Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dumny tata Jovanović

Bartosz Karcz
Marko Jovanović
Marko Jovanović Andrzej Banaś
Dla Marko Jovanovicia końcówka minionego roku była pełna wrażeń. Zarówno tych sportowych, jak i rodzinnych. Najpierw piłkarz Wisły awansował z nią do 1/16 Ligi Europy, a kilka dni później został szczęśliwym ojcem.

Czytaj także: Rozmawiamy z Danielem Brudem

- To był najważniejszy dzień w moim życiu - mówi o narodzinach córeczki Jovanović. - Bardzo się denerwowałem, bo Helenka urodziła się dziesięć dni po terminie. Jak już jednak przyszła na świat, byłem bardzo szczęśliwy, zresztą cała moją rodzina była. Narodziny córki świętowaliśmy w kawiarni Ivicy Ilieva w Belgradzie.

Podczas urlopu Jovanović nie mógł zapomnieć o sukcesie "Białej Gwiazdy" w Lidze Europy. Przypominali mu o tym przyjaciele i serbscy dziennikarze. - Wiele osób gratulowało mi w Serbii naszego awansu - mówi piłkarz. - Dla wszystkich była to niespodzianka. Wiadomo przecież, jak wyglądał nasz start w tych rozgrywkach. Z czterech meczów przegraliśmy trzy. Było ciężko, ale zagraliśmy bardzo dobry mecz z Twente i przy odrobinie szczęścia awansowaliśmy. Po powrocie do Serbii dzwonili też dziennikarze i pytali o ten awans.

Teraz Jovanović już myśli o czekających Wisłę wyzwaniach, których wiosną nie zabraknie. - Nasze szanse w meczach ze Standardem oceniam pół na pół - mówi. - Twente było nie tak dawno mistrzem Holandii. Fulham gra w najlepszej lidze świata, a jednak pokazaliśmy, że u siebie jesteśmy w stanie pokonać każdego. Wiemy, że to nie będzie łatwe zadanie, ale jesteśmy w stanie przejść Standard. Grałem już przeciwko tej drużynie. W sezonie 2008/2009 w Pucharze UEFA przegraliśmy z nią w Belgradzie 0:1. Wiem jednak, że od tamtego czasu ten zespół zmienił się personalnie, choć myślę, że styl gry ma podobny.

Serb wierzy również w pomyślny finał rywalizacji w polskiej ekstraklasie, choć doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że o zdobycie mistrzostwa Polski będzie szalenie trudno. - Wiem, że sytuacja w lidze jest bardzo ciężka, lecz nie możemy oglądać się na inne zespoły - twierdzi Marko. - Musimy patrzeć na siebie, wygrywać spotkanie po spotkaniu. Sytuacja jest ciężka, ale ciągle wierzymy, że możemy być mistrzem Polski. Wiemy, że najważniejszy będzie start. Jeśli nie zaczniemy wygrywać od pierwszego meczu, to szybko przegramy walkę o tytuł.

Zanim jednak rozpocznie się rywalizacja w Europie, a następnie w ekstraklasie, Wiśle przyjdzie jeszcze powalczyć o Superpuchar z Legią. Jovanović bardzo poważnie podchodzi do tej konfrontacji. - Dla mnie to bardzo ważny mecz - zapewnia. - Wiem, że spotkania z Cracovią i Legią są dla Wisły najważniejsze w sezonie. Znam wagę takich meczów, bo przez kilka lat grałem w Partizanie, gdy ta rywalizowała z Crveną Zvezdą. Nigdy nie grałem natomiast w meczu o Superpuchar w Serbii, bo takich spotkań się nie organizuje. To będzie duże przeżycie zagrać na otwarcie Stadionu Narodowego, przy pełnych trybunach. Spotkają się dwa bardzo dobre zespoły, ale ja oczywiście wierzę, że to my będziemy górą.

Na razie Jovanović cieszy się z pierwszej bramki dla Wisły, którą strzelił w sparingu z St. Pauli, i wierzy, że to dobry znak na całą wiosnę. - Ten gol sprawił mi wiele radości. Niby był to tylko towarzyski mecz, ale bramka to bramka - stwierdza serbski zawodnik.

Najlepszy Piłkarz i Trener Małopolski 2011. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!

Uwaga konkurs! Napisz dialog matki z córką i wygraj nagrody

Sprawdź magazyn Gazety Krakowskiej! Bulwersujące zdarzenia, niezwykli ludzie, mądre opinie

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto