Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dr Lidia Stopyra: Fala fake newsów zwala nas z nóg

Katarzyna Kachel
Katarzyna Kachel
Martwię się, że izolacja zaczyna negatywnie wpływać na mózg co poniektórych - pisze dr Lidia Stopyra, specjalistka chorób zakaźnych, szefowa Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala im. Żeromskiego w Krakowie.

FLESZ - W jaki sposób dezynfekować maseczki?

od 16 lat

Piątek, 24 kwietnia

Skąd takie śmiertelne żniwo w USA? - pytają mnie. Spekulacje są rożne, a niektóre przyczyny dla nas niewyobrażalne, np. że jeśli ktoś jest nieubezpieczony to się go nie ratuje, nie wysyła się karetki do slumsów. A Włosi, Hiszpanie i inni? Może to kwestia genetyki, starzenia się społeczeństwa, aktywności w życiu towarzyskim? Dziś pojawiły się doniesienia, że osoby, które palą papierosy, są bardziej odporne na CoV. Nikotyna ma wspólne receptory z koronawirusem.

Jeśli je zajmie, koronawirus nie ma jak wniknąć do komórki. Nie mam doświadczeń z palaczami a, ale koledzy zakaźnicy, leczący dorosłych nie widzą w praktyce, żeby palacze mniej chorowali. Natomiast jeśli już palacz zachoruje, przebieg choroby jest znacznie cięższy z racji uszkodzenia płuc przez dym nikotynowy. Mimo tych pocieszających dla niektórych newsów nie zachęcam do palenia. W każdej bowiem chorobie naszą siłą jest jednak zdrowy, odporny organizm.

Bilans dnia: Zarażonych: Polska: 10 892, 494 ofiary śmiertelne

Sobota , 25 kwietnia

Zaczynam się martwić, że izolacja wpływa negatywnie na mózg. Ilość fake newsów, którymi żyje internet i media, zwala z nóg. Kiedy nie znam się, nie jestem specjalistą w temacie, nie wypowiadam się nawet podczas towarzyskich spotkań, słucham tych, co się znają i chcę się nauczyć. A dziś niemal każdy jest fachowcem od koronawirusa i wypowiada się publicznie. I czytam, że wraz z otwarciem galerii handlowych, mają pojawić się aplikacje, które będą znakować klientów. Po zakażeniu - czerwoni, po kwarantannie żółci, bez wywiadu covidowego zieloni.

Kolory dziwne, ale czytam dalej - wg artykułu czerwoni najbardziej niebezpieczni, a do zielonych prawie że można się przytulać. A tak naprawdę jest dokładnie odwrotnie! Ci, którzy przechorowali i zostali zwolnieni z izolacji (czerwoni wg aplikacji) są najbardziej bezpieczni. Po przechorowaniu nabyli odporności, nie wiemy, jak długo ta odporność się utrzyma, ale teraz na pewno nie zarażają. Ludzie! My od nich surowicę pobieramy!

Ci którzy np. wrócili z zagranicy i uczciwie odbyli kwarantannę przez 2 tygodnie, nie mając żadnych kontaktów (żółci) są w miarę bezpieczni. Natomiast wśród tych, o których nie wiemy nic, jest najwięcej bezobjawowych zakażonych. Nie wiem, kto wymyślił takie oznakowania w aplikacji, ale wciąż nie mogę uwierzyć!

Bilans weekendu: Zarażonych: 11 617, 535 ofiar śmiertelnych

Poniedziałek, 27 kwietnia

Odebrałam chyba sto telefonów, kolejne dzieci przyjęte, kolejne wypisane. Dajemy radę. A trzeba jeszcze znaleźć czas na inne ważne rzeczy. Będziemy zaczynać badania kliniczne, wieloośrodkowe, w porozumieniu z krajami Europy i Stanami Zjednoczonymi, które mają sprawdzić, czy szczepienie na gruźlicę hamuje COVID-19. To w związku z tym, że wiemy, iż w krajach, gdzie szczepi się przeciw gruźlicy (Korea, Japonia, Polska), przebieg choroby jest znacznie łagodniejszy, a śmiertelność niższa niż w krajach, które nie szczepią (Włochy, Hiszpania, USA).

Znane są mechanizmy immunologiczne, które za to mogą odpowiadać. Je też będziemy badać. Badanie obejmie tysiąc osób, w Polsce będą prowadzone w czterech ośrodkach. W Krakowie możemy włączyć 250 osób, pracowników medycznych, którzy nie chorowali i mają kontakt z pacjentami. Badanie musimy zacząć jak najszybciej, tak aby z wynikami zdążyć przed jesienią, kiedy spodziewamy się drugiej fali zakażeń. Jeśli badanie potwierdzi pozytywny wpływ szczepionki BCG na przebieg Covid, będziemy szczepić, a na pewno będą szczepić kraje takie jak Włochy, Hiszpania, USA.

Bilans dnia: Zarażonych: 11 902, 562 ofiary śmiertelne

Wtorek, 28 kwietnia

I kolejne perełki, tekst prof. Juliana Korab-Karpowicza, socjologa, który w zakurzonym podręczniku wirusologii z 1980r. odkrył rewelację, że koronawirus istniał od lat, więc o co tyle hałasu? I poucza nieuków - zakaźników, którzy najpewniej o tym nie wiedzą, że koronawirusy to nic groźnego. A my naprawdę wiemy o nich, tylko to zupełnie inne koronawirusy! Znamy je, oznaczamy laboratoryjnie, leczyć nie musimy, bo same się leczą. Przypomina mi się wywiad z prof. Horbanem ( specjalista krajowy ds. chorób zakaźnych) bodajże ze stycznia.

W atmosferze - mamy epidemię, czy Chińczycy czegoś nie zatajali, czy nie za późno dowiedzieliśmy się o koronawirusie, dziennikarze zapytali pana profesora Horbana, kiedy on dowiedział się o koronawirusie. Profesor odparł z rozbrajającą szczerością - nie pamiętam dokładnie, ale gdzieś albo na studiach, albo w liceum. Czyli z 40-50 lat temu. I wtedy uściślili pytanie - o TYM koronawirusie. Więc trochę umiemy. Chętnie skorzystamy z wiedzy socjologów z ich dziedziny, a jeśli pan prof. Korab-Karpowicz ma wątpliwości, że mamy do czynienia ze szczególnym szczepem - SARS-CoV-19, zapraszam na swój oddział albo na oddział intensywnej terapii, gdzie ludzie walczą o życie.

Bilans dnia: Zarażonych: 12 218, 596 ofiar śmiertelnych

Środa, 29 kwietnia

Dzisiejsze doniesienia - szczepionka pod koniec 2021 roku? I to w optymistycznym scenariuszu. Mimo wyścigu firm farmaceutycznych w pracy nad szczepionką nie dziwi mnie to, bo opracowanie szczepionki to proces długi, kosztowny i poddany wielu rygorom. Próby przeprowadza się w trzech fazach, by mieć pewność, że to, co wejdzie na rynek, jest absolutnie bezpieczne. Takie daty wywołują panikę i strach. Pytają mnie, czy do tego czasu mamy się izolować, chodzić w maseczkach, witać na odległość? Myślę, że nie.

Powinny zmienić się nasze nawyki higieniczne - mycia rąk, powierzchni dookoła, ostrożniejsi musimy być w kontaktach z innymi, odzwyczaimy się od jedzenia wspólnej kanapki, picia z jednej butelki, palenia wspólnego papierosa, chodzenia do pracy i szkoły z infekcją, nawet niegroźną, będziemy musieli zaprzyjaźnić się z maseczkami. Najbardziej prawdopodobne jest, że infekcja SARS-CoV-19 wyciszy się w lecie i pojawi ponownie jesienią.

Może wcześniej pojawi się skuteczny lek, hamujący replikację wirusa, a gdy będziemy mieli możliwość leczenia pacjentów, którzy zachorują najciężej i odpowiednią liczbę miejsc w szpitalach, lekarzy i pielęgniarek, którzy zajmą się chorymi, wszystko będzie mogło wrócić do normy.

Tak jak przed epidemią już jednak nigdy nie będzie. Zbyt wiele w tej epidemii dowiedzieliśmy się o sobie.

Koronawirus: aktualizowany raport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Dr Lidia Stopyra: Fala fake newsów zwala nas z nóg - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto