18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dożynki w Skale

Artykuł internauty
Zwyczaj dożynkowych uroczystości w Skale sięga odległych czasów...

Pewnie tak dawnych, jak sama tradycja. Kiedyś był dwór i to on był miejscem podsumowania żniwnego wysiłku i zebranych plonów. Później mieszkańcy słynęli w całym województwie z wyrobu mąki i kasz, a także tatarki, bo o „tatarczuchach” sprzedawanych na jarmarkach ślady opowiadań dotrwały do czasów współczesnych. Dzisiaj z miejskimi aspiracjami, Skała nie zapomina o rolniczym trudzie.

Dożynkowe dziękczynienie odbyło się 25 sierpnia br. Miało charakter religijny. Koła gospodyń ze Skały i Sobiesęk wraz z władzami sołeckimi i przedstawicielami OSP jako reprezentujący rolniczą część miejscowej społeczności, zatroszczyli się o organizację uroczystości. Orszak prowadzony przez Orkiestrę Włościańską ze Skały, z dożynkowymi wieńcami, dorodnymi bochnami chlebów niesionych przez starostów dożynek, koszami owoców i warzyw, wyrobów kuchni gospodyń i słodkimi wypiekami, przeszedł ulicami miasta do kościoła parafialnego pw. św. Mikołaja w Skale. Podczas uroczystej mszy sw. proboszcz parafii ks. kan. Jan Robak poświęcił przyniesione plony, wspólnie z parafinami w modlitwach dziękował za urodzaj i dostatek oraz wygłosił homilię nawiązującą do sytuacji polskiego rolnika. Na zakończenie słowa podziękowań do uczestników uroczystości skierował burmistrz miasta i gminy, który obiecał „sprawnie i sprawiedliwie dzielić otrzymany chleb...by wystarczyło go dla każdego i by nikt – w tej społeczności- nie czuł się samotny”.

Po mszy św. nie zabrakło tradycyjnego poczęstunku kawałkami chleba wypieczonego z tegorocznej mąki. Gospodynie z pięknie przystrojonymi koszami pełnymi chleba nie odpuściły nikomu. Każdy próbował. Orszak natomiast skierował się w stronę domu gospodyni dożynek Danuty Trzcionki, która 23 marca 2013 roku na krakowskim rynku, odebrała laur zwycięstwa w plebiscycie „Dziennika Polskiego” na „Najlepszą gospodynię” w pięciu powiatach województwa małopolskiego. To u niej, na obszernym dziedzińcu gospodarstwa, na zakończenie uroczystości odbyło się spotkanie z poczęstunkiem. Jak zwykle pełne radości, należnego odpoczynku po trudach żniw, opowiadań, a nawet przyśpiewek. Jak to na wspólnej biesiadzie.

Tekst i zdjęcia: Barbara Szwajcowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto