MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dobry początek wiosennych ligowych zmagań

[email protected]
Wisła Kraków 2 (1) Dyskobolia Grodzisk 1 (0) Bramki: Kryszałowicz 8 i 72 - Zahorski 85. Sędziował T. Mikulski z Lublina. Żółte kartki: Mijailović, Kryszałowicz, Paweł Brożek - Lazarevski, Lacić, Rocki.

Wisła Kraków 2 (1)
Dyskobolia Grodzisk 1 (0)

Bramki: Kryszałowicz 8 i 72 - Zahorski 85. Sędziował T. Mikulski z Lublina. Żółte kartki: Mijailović, Kryszałowicz, Paweł Brożek - Lazarevski, Lacić, Rocki. Widzów 11 tys.
WISŁA: Majdan 4 - Baszczyński 6, Kłos 5, Stolarczyk 5, Dudka 3 - Błaszczykowski 6 (77. Mijailović), Varga (43. Sobolewski 3), Cantoro 5, Zieńczuk 5 - Paulista 5 (67. Paweł Brożek), Kryszałowicz 8.
DYSKOBOLIA: Przyrowski 7 - Lazarewski 4 (78. Sikora), Kumbev 2, Lacić 3, Lasocki 4 - Piechniak 4, Kozioł 4, Liczka 4, Lato 3 (53. Radzewicz) - Ślusarski 2 (83. Zahorski), Rocki 2.

Wprawdzie w ujęciu terminarzowym sobotnia potyczka rozegrana została w ramach trzeciej kolejki rundy rewanżowej, jednakże uprawnione jest mówienie o inauguracji ekstraklasowej wiosny. I dobry start - daj Boże - mistrzostwa Polski wart...

Dobry, albowiem "Biała Gwiazda" zainkasowała trzy punkty i w pierwszej kolejności to jest najważniejsze. Dobry także dlatego, że były momenty wcale interesującej gry krakowian; głównie do przerwy. Dobry również z tego względu, że - być może (oby, oby!!!) - okaże się przełomowym dla Pawła Kryszałowicza w jego wiślackim rozdziale futbolowej biografii.
"Kryszał" bowiem wreszcie okazał się skuteczny (trafienia numer 1 i 2 od czasu przyjścia do Krakowa; w oficjalnych meczach). Ponadto pozytywnie zaskakiwał żywotnością i regularnością poczynań (tak, tak!) destrukcyjnych. Przyjmijmy też, że w 5 min wypracował karnego, ale arbiter nie był łaskaw gwizdnąć po tym, jak Lacić "wyciął" wiślackiego napastnika. Tym samym, odnośnie zawodnika, powiemy jeszcze tylko - oby tak dalej!

Zmiana optyki
Przez ostatnie lata, a szczególnie jesienią 2002 i wiosną 2003, sympatycy Wisły zostali wyraźnie... rozpuszczeni. Cóż, jeżeli chodzi o krajową rywalizację drużyna generalnie ?biła? każdeg, gdzie chciała i kiedy chciała. A na tej podstawie można też było mieć nadzieję na sukcesy w europejskich pucharach (choć z tym już różnie bywało). Cóż, teraz sytuacja uległa wyraźnej zmianie.
Skład jest przecież inny i nie ma co ukrywać, że słabszy. Dlatego obserwując poczynania wiślaków wypadałoby o tym pamiętać. Cóż, odeszli zawodnicy klasy Frankowskiego, Żurawskiego, Szymkowiaka, Kosowskiego czy Uche (w najwyższej formie). I choć niby nie ma ludzi nie do zastąpienia, to są jednak tacy, których zastąpić jest niezmiernie ciężko. Tym samym - przynajmniej przez jakiś czas - nie będzie Wisła grała jednocześnie efektownie i skutecznie. Choć chciałoby się wierzyć, że w styczniu br. rozpoczęła się budowa kolejnej wielkiej Wisły...
Tylko tytuł...

W moim pojęciu w niczym jednak nie zmienia to krakowskich celów. Albowiem gdyby w tym sezonie "Biała Gwiazda" nie wywalczyła tytułu mistrzowskiego, byłaby to jej duża porażka i niejako niepowodzenie... na własne życzenie. Z całym szacunkiem bowiem, ale nasza ekstraklasa stała się wyjątkowo "jałowa" tak w tzw. gwiazdy, jak i drużyny mogące stanowić rzeczywistą futbolową jakość.
Niech więc stara się Wisła grać tak, jak w pierwszej połowie potyczki z Dyskobolią; choć raczej powinna jeszcze lepiej. Wtedy sięgnięcie po jedenaste w historii mistrzowskie berło będzie możliwe. Jednakże przy spełnieniu tego warunku muszą krakowianie jednocześnie nie zapominać, że wielu tylko czeka, żeby im się dobrać do skóry. Choćby arbitrzy. I wcale nie muszą tego robić ostentacyjnie. Fachowiec potrafi skutecznie zniechęcić do gry, czy też wręcz ją uniemożliwić. Moim zdaniem pewne próbki dał w sobotę lubelski rozjemca...
wojciech batko

Co na to PZPN?
Pod koniec spotkania starli się Paweł Brożek i Piotr Rocki. Obaj upadli (faulował krakowianin), jednakże na koniec zawodnik gości potraktował rywala kopniakiem w twarz. Żeby było ciekawiej, Brożek otrzymał wtedy żółtą kartkę, a Rocki nie (miał już "żółtko" na koncie, za przepychankę z Mijailoviciem). Różnie można interpretować to zajście, ale generalnie odsyłam do opinii Tomasza Wieszczyckiego w telewizyjnej analizie kolejki:
- Kto zna "Rokiego" ten nie uwierzy, że nie było w tym premedytacji.
Czy sprawą zajmie się teraz Wydział Gier i Dyscypliny? Ostatecznie zapis wideo może być dowodem...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto