Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Denominacja z 1950 r. wielu Polakom zrujnowała życie. Dziś banknoty z "ludźmi pracy" są chętnie zbierane. Zobacz, ile są warte [CENY]

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Kiedy pod koniec lat 40. społeczeństwo odbudowywało się z powojennych ruin władze komunistyczne w tajemnicy przygotowały wymianę pieniędzy. W praktyce okazała się ona grabieżą, pozbawiającą przeciętnego Polaka 2/3 oszczędności. "Pamiątką" po złodziejskiej denominacji są banknoty, na wizerunkach których przedstawieni są ludzie pracy, którzy najbardziej ucierpieli na tzw. zmianie systemu pieniężnego. Dziś takie nominały można nabyć na aukcjach internetowych lub targach staroci. Zobaczcie, jak wyglądały i za ile można dziś kupić nominały o wartości od 2 zł do 500 zł z lat 1950 -1978.

FLESZ - Znamy nową listę obostrzeń

Głosowanie pod specjalnym nadzorem

Historia denominacji z 1950 r. bardziej przypomina działania grupy przestępczej niż instytucji, która ma się opiekować swoimi obywatelami. 28 października 1950 roku, podczas wieczornej sesji, sejm jednogłośnie przyjął ustawę dotyczącą reformy walutowej. Głosowanie odbyło się późnym wieczorem, a posłom… zabroniono opuszczać budynek sejmu oraz odcięto im dostęp do telefonu.

W ciągu kilku dni Polacy stracili dwie trzecie oszczędności, wymiana gotówki miała przebiegać w relacji 100:1 i 100:3 w przypadku oszczędności bankowych i pensji. Pensje pracownicze oraz ceny sklepowe ustalano w proporcjach 3 „nowe” złote za 100 „starych” złotówek. Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku depozytów bankowych, z zastrzeżeniem, iż kurs 3:100 obowiązuje jedynie przy wymianie lokat o wartości do 100 tys. „starych złotych”. Im większe oszczędności zgromadzone w banku, tym bardziej niekorzystny był kurs wymiany. W najgorszej sytuacji znalazły się jednak osoby posiadające jakiekolwiek oszczędności w gotówce. W tym wypadku za 100 „starych” złotych otrzymywali oni zaledwie złotówkę.

W kraju zapanował chaos

Po ogłoszeniu wymiany waluty w kraju zapanował chaos, większość Polaków usiłowała desperacko pozbyć się gotówki, wszyscy kupowali cokolwiek, co można było tylko dostać, od bydła po meble i wódkę.

Zwłaszcza w niedzielę 29 października wszyscy rzucili się na zakupy i do spłacania długów wobec osób, które jeszcze nie słyszały o mającej się rozpocząć następnego dnia wymianie. W miastach zaczęły się ustawiać długie kolejki do kiosków, kin, sklepów i restauracji. Z kolei właściciele tych lokali starali się nie otwierać i niczego nie sprzedawać, ponieważ otrzymaliby gotówkę, której większość, z powodu denominacji straciliby następnego dnia.

Propaganda sukcesu

Komuniści przewidując reakcje społeczeństwa na tak niekorzystną wymianę waluty chcieli pokazać, że cała operacja miała na celu tylko dobro obywateli, dlatego też już dzień po uchwaleniu ustawy przez sejm, rozpoczęła się prawdziwa ofensywa propagandowa w prasie i radiu. W pierwszym rzędzie podnoszono, że wartość nowego polskiego pieniądza […] jest ustalana w złocie, co miało zapewnić stabilności nowej walucie i zahamować szalejącą inflację

Społeczeństwo na długo zapamiętało traumatyczne doświadczenia i z dużą ostrożnością przyjęło wiadomości o planach kolejnych denominacji złotego w 1975 i w 1995 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Denominacja z 1950 r. wielu Polakom zrujnowała życie. Dziś banknoty z "ludźmi pracy" są chętnie zbierane. Zobacz, ile są warte [CENY] - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto