SSA WOJAS PODHALE Nowy Targ - KTH Krynica 5:4 (2:0, 3:1, 0:3). Bramki: 1:0 Prima (Marcińczak, Pajerski) 4, 2:0 Krzak (Ujwary) 11, 2:1 Maciej Radwański 22, 3:1 K. Zapała (Brocławik) 31, 4:1 Łyszczarczyk (Krzak, Pajerski) 35, 5:1 Łyszczarczyk (Biela,Malinowski) 36, 5:2 Różański, (Michał Radwański, Voznik) 52, 5:3 Michał Radwański (D. Kruczek) 54, 5:4 Michał Radwański (Voznik) 58. Sędziowali: Warotkiewicz (Katowice), Kubiszewski (Katowice) od 30 min., za Kubiszewskiego Kępa z Nowego Targu i Skalski (Nowy Targ)., Kary: 24-4 min. Widzów 1000.
PODHALE: Zborowski - Sroka, S. Smreczyński, Pajerski,. Krzak, Prima - Marcińczak, Ujwary, Łyszczarczyk, Biela, Malinowski - G. Piekarski, Piotrowski, Ł. Gil, Koszarek, Ł. Batkiewicz - Piekarz, Słowakiewicz, Brocławik, M. Kolusz, K. Zapała.
KTH: Kieca (od 41 min A. Ziaja) - Preczek, D. Kruczek, Voznik, Michał Radwański, Różański - Piksa, Hak, Maciej Radwański, Mermer, D. Laszkiewicz - Tyczyński, Mytnik, Jaskólski, Cieślak, Niemiec - P. Kruczek.
W nowotarskim zespole zadebiutował Białorusin Prima. Już po 187 sek pobytu na lodzie wpisał się na listę strzelców. Bliscy pokonania Kiecy byli też: Łyszczarczyk, Marcińczak i Ł. Gil. W 11 min górale grali w osłabieniu. Ujwary lobem wyrzucił krążek z własnej tercji, który spadł za plecy krynickich defensorów. Dopadł go Krzak i mocnym strzałem podwyższył wynik. 2 min później kontuzji doznał arbiter liniowy (w 30 min zastąpił go nowotarżanin Kępa) i nastąpiła krótka przerwa, która wybiła górali z rytmu. Końcówka odsłony należała do kryniczan. Szczególnie ze strony Różańskiego groziło największe niebezpieczeństwo Zborowskiemu. Na początku II odsłony Maciej Radwański przy biernej postawie nowotarskich defensorów ulokował krążek w bramce. 9 min później Brocławik ograł obrońców rywala i podał wychodzącemu na czystą pozycję Zapale. W 35 min Pajerski z pola bramkowego, mając przed sobą pustą bramkę, posłał krążek wysoko nad poprzeczką. Potem w odstępie 47 sek Łyszczarczyk dwukrotnie pokonał Kiecę strzałem z backhandu i w długi róg pod poprzeczkę. Niewinna zabawa górali z krążkiem we własnej tercji (52 min) skończyła się utratą gola. Kryniczanie dostali wiatr w żagle i coraz częściej dochodziło do gorących spięć pod bramką Zborowskiego. W 54, 58 min Michał Radwański dwukrotnie pokonał bramkarza Podhala, gdy jego zespół grał w przewadze. Mieliśmy więc dramatyczną końcówkę, w której na 56 sek przed końcem goście wycofali bramkarza. Manewr ten nie powiódł się. Bliski zdobycia gola był Malinowski, ale 15 sek przed końcem nie trafił do pustej bramki.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?