Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dawid Biton: ostatnio byłem mocno rozczarowany

Bartosz Karcz, Gdańsk
Dawid Biton
Dawid Biton archiwum
- Michał Probierz pokazał od początku, że w nas mocno wierzy i dzięki temu zobaczyliście w tym meczu Wisłę walczącą od początku do końca - mówił po wygranym przez Wisłę Kraków spotkaniu z Lechią Gdańsk Dawid Biton.

Czytaj też: Michał Probierz o debiucie: Wisła jest klubem, który musi wygrywać

Dawid Biton:
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wreszcie wygraliśmy. Graliśmy dzisiaj z nowym trenerem i taka wygrana doda nam pewności siebie. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. Przed nami jeszcze dziesięć meczów w lidze i wiele punktów do zdobycia. Jeśli chodzi o rzut karny, to zawsze staram się strzelać pewnie. Trzeba być skoncentrowanym przed strzałem i patrzeć na to, co zrobi bramkarz. Strzeliłem w podobny sposób jak kiedyś w meczu z Zagłębiem. Pewnie teraz będę musiał zmienić sposób wykonywania jedenastek. Jeśli chodzi o naszego nowego trenera, to przede wszystkim mocno nas pobudzał przed meczem, dobrze umotywował do gry. Pokazał od początku, że w nas mocno wierzy i dzięki temu zobaczyliście w tym meczu Wisłę walczącą od początku do końca.

Jestem szczęśliwy, że zagraliśmy na dwóch napastników. Nie będę ukrywał, że ostatnio byłem mocno rozczarowany faktem, że nie grałem w podstawowym składzie. Nie wiem dlaczego tak było, nie potrafię tego zrozumieć. To była decyzja poprzedniego trenera i nie miałem na nią wpływu. Teraz jednak było widać, że jeśli jest więcej piłkarzy w ofensywie, to łatwiej nam o sytuacje. Mam nadzieję, że właśnie w tym kierunku będziemy szli z naszą grą.

Kew Jaliens:
- Cieszę się ze strzelonej bramki, ale trochę kosztowała mnie bólu, bowiem bramkarz Lechii ostro mnie zaatakował już po oddaniu strzału (Jaliens w tym momencie pokazuje na obłożoną lodem łydkę, przyp. red.). Dawno nie strzeliłem gola. Ostatni raz przytrafiło mi się to dwa lata temu. Zmieniliśmy nieco system gry, łatwiej nam było o sytuacje. Przyniosło to wygraną, więc wypada się tylko cieszyć. Mam nadzieję, że to dla nas nowe otwarcie, że zaczniemy teraz wygrywać regularnie. Pamiętajmy jednak, że to dopiero pierwszy krok. Musimy to kontynuować w następnych meczach. Jeśli jednak pytacie, czy ciągle wierzymy w mistrzostwo Polski, to mogę powiedzieć tylko, że choć sytuacja jest trudna, to w nas ta wiara ciągle jest.

Cezary Wilk:
- Zmieniła się trochę taktyka na mecz z Lechią. Staraliśmy się jednak wypełnić polecenia trenera Probierza i to przyniosło skutki. Jeśli chodzi o grę dwoma napastnikami, to trener już od pierwszego spotkania z nami uświadomił nam, że taki ma pomysł na grę. Pierwsze kilka dni naszej współpracy z nowym trenerem oceniam pozytywnie. Jest to fachowiec, człowiek z charakterem. Ten początek był trudny, bo nie mieliśmy za wiele czasu do pierwszego meczu. Wtedy mogą na dobra sprawę pomóc tylko rozmowy, więc tych rozmów było naprawdę dużo. Zarówno z całym zespołem, jak i indywidualnych. Po pokonaniu Lechii wierzę, że będzie to nowe otwarcie. Jestem optymistą w życiu i tak starałem się podchodzić do sprawy nawet po przegranych meczach, gdy mieliśmy efektowne momenty gry. Tym razem było może mniej efektownie, ale za to bardziej efektywnie i to się najbardziej w tym momencie liczy. Do takiej naprawdę dobrej gry, brakuje nam jeszcze paru treningów. Ciągle mamy ciężką sytuację w tabeli. Trzeba jednak myśleć już o następnym spotkaniu i my tak podchodzimy do sprawy. Teraz liczy się już tylko spotkanie z Lechem.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto