A dlaczego dziurawa? Bo nikt z służb odpowiedzialnych za wystawianie mandatów za tego typu wykroczenia w tym rejonie nie stoi i w ten sposób w ciągu 40 minut uciekają grube pieniądze.
Kierowcy wyjeżdżający z ulicy Botanicznej mają nakaz skręcić w prawo (nie dot.TAXI), w rzeczywistości skręcają w lewo, przekraczając podwójną linię ciągłą. W skrajnych przypadkach wjeżdżają na torowisko na Lubiczu, potem ponownie pokonując podwójną linię ciągłą, skręcają w kierunku budynku "Nafta" i blokują przejazd komunikacji miejskiej.
Kierowcy jadący ul. Ariańską mają również nakaz skrętu w prawo (tu jednak pojawia się problem, bo jakiś dureń ukradł znak drogowy), ale znajomość przepisów drogowych i logiczne myślenie podpowiada, że inny manewr nie jest dozwolony - na jezdni jest namalowana podwójna ciągła linia.
Udało mi się porozmawiać z przejeżdżającymi w tamtym rejonie policjantami. Mandat za tego typu wykroczenia oscyluje w granicach do 250 złotych.
W ciągu 40 minut zrobiłem 30 zdjęć, z czego kilka zamieszczam ponizej, pojazdom które łamały przepisy drogowe. Rachunek jest prosty 30 x 250 zł = 7 500 zł
Przypuszczam że takich miejsc i sytuacji w Krakowie jest więcej, więc na pewno przyjrzę się im. Kolejne materiały z dróg już wkrótce...
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?