Czyste konto Dudka

Chelsea Londyn po raz czwarty zagrała w tym sezonie z FC Liverpool i dopiero pierwszy raz nie udało jej się wygrać. Bezbramkowy remis daje nieco więcej szans Liverpoolowi na awans do finału Ligi Mistrzów.
Pierwszy pojedynek piłkarskich strategów - Jose Mourinho i Rafaela Beniteza wygrał ten drugi. Liverpoolu od początku nastawił się na grę z kontry. Gospodarze przeważali, jednakże długo nie mogli znaleźć luki w szczelnym murze obronnym "The Reds".
Druga odsłona rozpoczęła się od ataków gospodarzy. Gracze Chelsea zepchnęli do defensywy piłkarzy Liverpoolu, ale im bliżej było końca spotkania, tym częściej w poczynania gospodarzy wkradała się nerwowość. W ostatnich minutach Liverpool miał jeszcze szansę na zmianę rezultatu.
Wtorkowy mecz na San Siro w Mediolanie miał wyrównany charakter i ku zaskoczeniu nie tylko włoskich kibiców holenderski zespół momentami dominował na boisku uchodzącego za faworyta Ligi Mistrzów Milanu.
Podopieczni Guusa Hiddinka nie potrafili jednak wykorzystać żadnej z kilku dogodnych sytuacji do zdobycia gola, a błędy w defensywie w ostatnich minutach pierwszej i drugiej połowy gry zadecydowały o zwycięstwie gospodarzy 2:0. Kolejny wielki mecz rozegrał Ukrainiec Andrij Szewczenko. Było to siódme z rzędu spotkanie w obecnej edycji Champions League, w którym bramkarz Milanu Dida zachował czyste konto. Z tych trzech powodów - wyniku, świetnej formy Szewczenki i Didy, brak włoskiej drużyny w finale LM byłby olbrzymią niespodzianką.