Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Żywiec (po)lubi książki? Oto jest pytanie!

Aleksandra Kocoń
Podczas pierwszego spotkania omawiana będzie książka Olgi Tokarczuk „Prawiek i inne czasy” .
Podczas pierwszego spotkania omawiana będzie książka Olgi Tokarczuk „Prawiek i inne czasy” . ARC
Kubek aromatycznej kawy i interesująca książka to naprawdę dobry duet. Wiedzą o tym mole książkowe, a już niebawem będą mieli okazję się o tym przekonać wszyscy mieszkańcy Żywiecczyzny, ponieważ lada dzień swoją działalność rozpocznie żywiecki Klub z Kawą nad Książką.

Powołany w ramach inicjatywy ogólnopolskiej, swoje działanie ma oprzeć na organizowaniu niesformalizowanych spotkań czytelniczych w miejscowych kawiarniach. Uczestnicy spotkań mają dyskutować o lekturze wcześniej ustalonej pozycji książkowej, jej możliwych interpretacjach, impresjach czytelniczych i swobodnych komentarzach na jej temat. Zaproszenie kierowane jest do możliwie szerokiego grona: młodych i dojrzałych, znawców literatury, miłośników słowa pisanego, a także dyletantów, którzy chcą nadrobić kulturalne zaległości i podyskutować o książkach lub posłuchać, jak robią to inni.

Jak czytamy na facebookowej stronie klubu, jego „celem jest nie tylko skłonienie ludzi do czytania książek, ale przede wszystkim przekonanie ich, że czasami warto wyjść z domu i poznać nowych ludzi, a przeczytana książka jest tak naprawdę tylko pretekstem do niezwykle ciekawych znajomości i dyskusji”.
- Nie wiem, jaki potencjał ma taka inicjatywa na Żywiecczyźnie, ale pomysł spodobał mi się od razu – mówi Ola, której książkowe kluby dyskusyjne przypominają czasy na krakowskiej polonistyce.

Istotnie, kawiarniane spotkania czytelnicze to raczej domena dużych - i w powszechnej świadomości uchodzących za „kulturalne” – miast, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by dać szansę raczej przemysłowemu Żywcu.
- Powołanie tego rodzaju klubu bierze się z inicjatywy ogólnopolskiej związanej z Fundacją Miasto Słów. Idee propagowania czytelnictwa czy animacji kulturowej są mi bliskie, więc – jako mieszkanka tego miasta - zdecydowałam się spróbować w Żywcu – mówi Urszula Ziemska, koordynator powstającego klubu książkowego. – Mam nadzieję, że pomysł chwyci – dodaje z entuzjazmem.

Uczestnictwo w spotkaniach jest zupełnie niezobowiązujące, a formuła spotkań otwarta i elastyczna. - Czasami jest filozoficznie, czasami jest kontrowersyjnie, ale zawsze jest miło i wesoło! – zachęcają organizatorzy akcji, którzy podobne kluby „rozkręcili” już m. in. w Kalwarii Zebrzydowskiej czy w Sosnowcu.

Inauguracyjne spotkanie zaplanowane zostało na 31 stycznia (niedziela) o godzinie 16 w cukierni „Ania” na żywieckim rynku. Na początek – ceniony i symptomatyczny – „Prawiek i inne czasy” Olgi Tokarczuk. Kolejne tytuły mają już proponować i wybierać sami zainteresowani, a książek szukać można w Żywieckiej Bibliotece Samorządowej a także w filii Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej na ul. Jagiellońskiej 15.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy Żywiec (po)lubi książki? Oto jest pytanie! - Żywiec Nasze Miasto

Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto