Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Kasperczyk i Pesković zatrzymają Cracovię?

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
W jesiennym meczu w Bielsku-Białej padł remis 2:2
W jesiennym meczu w Bielsku-Białej padł remis 2:2 Łukasz Klimaniec
Cracovia w sobotę o godz. 15 podejmuje Podbeskidzie Bielsko-Biała. Dość nieoczekiwanie będzie to spotkanie sąsiadów z tabeli - „Pasy” są 14. miejscu, mając 16 pkt, a ich rywale plasują się w klasyfikacji pozycję niżej, ze stratą 1 pkt.

Robert Kasperczyk i Michal Pesković znów na Cracovii

To spotkanie będzie miało dodatkowy smaczek. Po mało udanych występach w ubiegłym roku drużynę z Bielska-Białej przejął Robert Kasperczyk, związany z „Pasami” przez blisko pięć ostatnich lat jako szef skautingu i koordynator grup młodzieżowych.
- Robert był w Cracovii bardzo ceniony – mówi trener „Pasów” Michał Probierz. - Wykonał tu dobrą pracę, ale skoro miał taką możliwość odejścia do ekstraklasy, to trudno żebyśmy mu to utrudniali. Dlatego rozstaliśmy się w zgodzie, życzę mu powodzenia. Jest to dla niego bardzo ważny mecz i na pewno prestiżowy i zdajemy sobie z tego sprawę.

Z kolei bramki Podbeskidzia strzeże Michal Pesković, w ostatnich trzech sezonach podpora Cracovii. Jesienią opuścił klub i przeniósł się do beniaminka ekstraklasy, gdzie jest podstawowym golkiperem.

Rozstaliśmy się w zgodzie, skoro nadarzyła się okazja, by przeszedł do Podbeskidzia, to odszedł, a my chcieliśmy postawić na Karola (Niemczyckiego – przyp.), młodzieżowca – tłumaczy Probierz. - Jest też Lukas Hrosso, Adam Wilk, też młody Norbert Łuczak. Daliśmy więc mu zielone światło.

Podbeskidzie jest agresywne

Probierz ma dobre zdanie o rywalach.
- Podbeskidzie zagrało dwa mecze u siebie, widać było bardzo dużą determinację w jego szeregach – mówi. - Jego piłkarze od samego początku byli bardzo agresywni. Na pewno boiska są bardzo trudne wszędzie i trzeba się umieć do nich dostosować. Szanujemy przeciwnika, ale gramy u siebie i chcemy to spotkanie wygrać.

Jeszcze niedawno „Pasy” miały sporą przewagę nad rywalem, teraz mocno ona stopniała.
- Wiadomo, że jest różnica, jak jest 7 punktów przewagi, a jak jeden – twierdzi Probierz. - Ale to jeden z meczów ligowych, a my gramy u siebie i chcemy dobrze się zaprezentować.
„Pasy” we wtorek pokonały Wartę w Pucharze Polski 1:0, mają za sobą intensywny tydzień.
- To nam ułatwiło, bo jak są mrozy i sypie śnieg, to kombinowaliśmy, a teraz mieliśmy możliwość rozegrania meczu, a także potrenowania na normalnym, trawiastym boisku - mówi szkoleniowiec „Pasów”. - To nam ułatwiło zadanie, a poza tym wygrana zawsze jest istotna dla morale zespołu.

Cracovia bez Siplaka, ale z Budzińskim

Cracovia ostatnio wygrała po golu Rivaldinho. Czy będzie on teraz napastnikiem numer jeden w ekipie Probierza?
- Wielu zawodników krytykowano niesłusznie, jak walczyliśmy z COVID-em – mówi trener. - Wielu z nich miało objawy, nie trenowało regularnie. Niech się starają na treningach i walczą o miejsce w składzie.

Nie powalczy o niego kontuzjowany Michal Siplak, który wypada na dwa tygodnie przez kontuzję. Dodajmy, że pozyskany przez kilkoma dniami Marcin Budziński, oficjalnie do III-ligowej drużyny rezerw, został właśnie zgłoszony do rozgrywek ekstraklasy.
Czy wobec sporego mrozu istnieje zagrożenie, że mecz może się nie odbyć?
- Ekstraklasa S.A obserwuje wszystkie stadiony i martwi się o temperaturę – mówi trener. - W Krakowie jest bardzo zimno, samo wyjście jest trudne. Robimy wszystko, by ten mecz się odbył, a co będzie, to się okaże. Na stadionie wszystko, co mogliśmy zrobić, to zrobiliśmy.

Probierz oglądał Chojniczankę

Cracovia w ćwierćfinale Pucharu Polski trafiła na I-ligową Chojniczankę.
- Możemy już się przygotować do tego meczu – mówi szkoleniowiec. - Zobaczymy jak logistycznie to rozpracować, bo spotkanie wypada pomiędzy meczami ligowymi. Najpierw patrzymy na ekstraklasę, a później będziemy się martwić, ale patrząc na Chojniczankę twierdzę, że grała nieźle. Oglądałem całe spotkanie. Adama Noconia dobrze znam (trener Chojniczanki – przyp. żuk), kiedyś chodziliśmy do szkoły razem i graliśmy przeciwko sobie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy Kasperczyk i Pesković zatrzymają Cracovię? - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto