Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czwartek: Wisła gra w Częstochowie

Bartosz Karcz
Robert Maaskant
Robert Maaskant Andrzej Banaś
W okrojonym składzie trenują piłkarze Wisły. Część z nich wyjechała na mecze reprezentacji, inni leczą urazy. - Takie jest życie - mówi trener Robert Maaskant. - Oczywiście wolałbym mieć wszystkich piłkarzy. Jestem jednak zadowolony z tych zawodników, których mam. Oni bardzo dobrze pracują. A kadrowicze wrócą w przyszłym tygodniu i wtedy będziemy już wszyscy razem. Pozostanie przygotować ich do meczu z Lechem, tak żeby odzyskali świeżość.

W Wiśle powoli zapominają o poprzednim tygodniu, który był tak fatalny dla zespołu.

- Poprzedni tydzień był dla nas rzeczywiście ciężki - dodaje Maaskant. - Widzę jednak, że do drużyny wraca prawdziwy duch walki. Zresztą wystarczy zobaczyć, jak piłkarze pracują. Nie ma co już wracać do Ligi Mistrzów. Przegraliśmy walkę o nią, lecz ciągle mamy Ligę Europy. Wiem, że po spotkaniu w Nikozji zagraliśmy zły mecz z Lechią w ekstraklasie. Po tym, co się stało, teraz musimy szybko wrócić do dobrej gry zarówno w ekstraklasie, jak i w Lidze Europy.

Mimo optymistycznego podejścia Holender pytany, czy jest pewny, że drużyna zagra z Lechem lepiej niż ostatnio, odpowiada: - Nigdy nie możemy być tego pewni na sto procent, ale możemy starać się zrobić wszystko, żeby tak się stało. Nie można przy tym zapominać, że zanim przyszedł ten poprzedni tydzień, rozegraliśmy wiele dobrych, wygranych spotkań. Oczywiście z Lechią zagraliśmy źle. Pamiętajmy jednak, że to spotkanie było po dalekim wyjeździe na Cypr, po meczu, który tak się potoczył, jak się potoczył. Z Lechią graliśmy za wolno, źle, a w ekstraklasie nikt nie daje punktów za darmo. Zabrakło nam również świeżości w tym spotkaniu.

Pewnym problemem w przygotowaniach do meczu z Lechem może być jego termin. Reprezentanci zagrają w swoich drużynach narodowych we wtorek. Do Krakowa wrócą najwcześniej w środę, a już w piątek będą musieli biegać po murawie przy ul. Bułgarskiej.

- To nie jest dobry termin ani dla nas, ani dla Lecha. Cóż możemy jednak zrobić? Terminy były ustalane wtedy, gdy jeszcze mieliśmy szansę na grę w Lidze Mistrzów. W niedzielę czy poniedziałek też grać nie możemy, bo przecież w następnym tygodniu czeka nas już Liga Europy.

Mimo tych problemów szkoleniowiec mistrzów Polski ma przynajmniej jeden powód do zadowolenia. Maaskantowi zwiększa się bowiem pole manewru w defensywie. Z Lechem będzie już mógł zagrać Marko Jovanović, ponieważ właśnie Serbowi skończyła się dyskwalifikacja, którą nałożyła na niego rodzima federacja za wokalny wybryk po finale Pucharu Serbii. Do tej pory Jovanović mógł grać jedynie w europejskich pucharach, a teraz będzie mógł już być brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz w lidze.

- Marko jest gotowy - zapewnia jego trener. - Kto wie, może w Poznaniu zagra od początku. Jestem bardzo zadowolony, gdyż mam większe pole manewru. Poza tym robiliśmy ostatnio testy i porównując je do tych sprzed kilku tygodni, widać, że poczynił on duże postępy w przygotowaniu fizycznym.

Na razie Jovanović i pozostali wiślacy zagrają w czwartek o godz. 17 w Częstochowie z Rakowem. Towarzyski mecz uświetni jubileusz 90-lecia tego klubu.

- Ten mecz nie jest dla mnie mnie, on jest dla klubu, dla kibiców - tłumaczy Maaskant. - Każdy z zawodników, którzy pojadą do Częstochowy, zagra w tym spotkaniu. Najważniejsze, żebyśmy wrócili do Krakowa bez kontuzji.

I na koniec wiadomość o ostatnim w tym okienku transferze, jakiego dokonała Wisła. Do końca sezonu do I-ligowej Termaliki Bruk-Bet Nieciecza wypożyczony został Mateusz Kowalski.

Zobacz także: Wisła: trening, sparing, a później trzy dni wolnego

Ostre, kontrowersyjne, zabawne. Czytaj blogi Przemka Franczaka i Pawła Zarzecznego

Chcemy taniego Paliwa! **Podpisz petycję do polityków przed wyborami**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto