Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człowiek człowiekowi... [felieton]

Redakcja
Gdyby ludzie tylko trochę pomyśleli i stali się choć trochę mniej egocentryczni, wspólnie żyłoby się lepiej - można przeczytać w felietonie o codziennych problemach z sąsiadami.

Człowiek od swojego zarania był zwierzęciem stadnym, czyli żył w grupach. Najpierw wszystko było wspólne, potem nastąpiły podziały na moje - twoje, nasze - wasze. A od tego był już tylko krok do wojen o to czyje jest co. Na szczęście w Europie od 65 lat nie mamy wojen, nie licząc domowej w Jugosławii. No a skoro tak, to musieliśmy je zastąpić czym innym. A człowiek jest taki, że utrudnia sobie życie, aby móc się odnajdywać w trudnościach.

Jak wspomniałem człowiek żył w gromadzie, a więc i mieszkał w gromadzie. Było to słuszne rozwiązanie, bo gromada dawała poczucie bezpieczeństwa i większość pewność zdobycia pożywienia. To na początku dziejów, a potem ludzie szukali głównie bezpieczeństwa, bo o pożywienie walczyli między sobą. Wybudowano grody warowne, wewnątrz których rozwijało się życie. Następnie zamki a wokół nich osady, które ogradzano wałami, potem murami. Potem zniknęły mury, ale ludzie nie rozpierzchli się w różne strony i do dziś mieszkają w większych lub mniejszych skupiskach.

W obecnych czasach przebywanie w mieście czy na wsi nie zapewnia bezpieczeństwa, ale daje inne korzyści. Można wiele wymienić pozytywów wspólnego mieszkania, więc nie będę tu zajmował miejsca. Niestety są też i ciemniejsze strony mieszkania z sąsiadami, współmieszkańcami.

Paradoksalnie mieszkanie w dużych skupiskach jest mniej bezpieczne, bo człowiek jest bardziej anonimowy, co wykorzystują wszelkiego rodzaju przestępcy. Liczą na to, że znikną w tłumie. Mniejsze społeczności dają poczucie bezpieczeństwa, bo wszyscy się znają i wiedzą co można się spodziewać po każdym. Każdy spoza społeczności zostaje od razu zauważony i jest bacznie obserwowany do czasu aż nie zostanie uznany za swego.

Jest jednak wspólna cecha dużej i mniejszej społeczności. Tym wspólnym czymś, a
raczej kimś jest sąsiad. Czy mieszkamy do domu jednorodzinnym, czy w szeregowcu, czy w bloku mamy sąsiadów. Różnica jest tylko w ilości i odległości od nich. Na wsiach te odległości są większe a w blokach dzielą nas tylko ściany.

I to jest ważny czynnik w naszym codziennym życiu. Sąsiad może być zarówno pomocny, jak i przyczyną nieustannych zmartwień. Jak jest człowiekiem spokojnym i w dodatku uczynnym, to i my mamy spokojne życie. Jeżeli mamy za sąsiada awanturnika, czy lubiącego rozrywki - nasze życie nie należy do łatwych. Różnie to bywa w różnych krajach: im większa kultura, tym mniej kłopotów z sąsiadami.

Zajmijmy się Polską. Tu sytuacja nie wygląda różowo, tym bardziej, że nasz naród do dzisiaj uważa, że poza mieszkaniem wszystko jest niczyje i można niszczyć. Jak uprzyjemniamy sobie najczęściej wspólne życie?

  • Rodzice pozwalają dzieciom biegać po trawnikach i niszczyć rosnące tam rośliny, zupełnie nie reagując na dzikie wrzaski, których innych drażnią.

  • Nagminne jest granie w piłkę nożną na trawnikach, gdy od tego są boiska szkolne, co również odbywa się przy wrzaskach i to często wulgarnych.

  • Młodzież zbiera się wieczorami(po 22.00) pod klatkami bloków, kamienic czy na ławeczkach przy blokach i głośno dyskutuje, najczęściej popijając piwo.

  • Niektórzy lokatorzy chcąc zaoszczędzić na benzynie urządzają grille na balkonach, zupełnie nie przejmując się tym, że dym wchodzi sąsiadom do mieszkań.

  • Palący lokatorzy, którzy robią to na balkonach swoich mieszkań mają z zwyczaju strząsać popiół poza balkon a ten zaśmieca balkony innym. Wyrzucają też niedopałki, które spadają albo na balkony sąsiadów albo przed bloki, robiąc śmietnik.

  • Słuchanie głośno muzyki i telewizorów przy otwartych oknach czy drzwiach balkonowych, zapominając iż nie wszyscy lubią ten sam rodzaj muzyki i nie wszyscy są zainteresowani jakimś serialem czy meczem.

  • Stanie samochodem pod blokiem czy kamienicą z włączonym silnikiem lub co gorsza - "przegazowywanie" go lub ruszanie i hamowanie z piskiem opon. To samo dotyczy wszelkiego rodzaju motorowerów, których właściciele są głusi na okropny hałas, jaki wywołują.

To tylko niektóre dziedziny uprzyjemniania sobie życia. Nie zawsze wynikają one ze złośliwości. To często jest efekt czystej głupoty ludzi, którzy nie pomyślą, że
innym coś może przeszkadzać w ich głośnym zachowaniu. Biorą pod uwagę tylko swoje upodobania i preferencje. Nie pomyślą, co by było gdyby to im coś nie odpowiadało w zachowaniu sąsiadów.

Oddzielnym efektem współżycia w mniejszych, a szczególnie większych społecznościach jest czyste chamstwo. Nie można inaczej nazwać bezmyślnego niszczenia ławek, latarń, znaków drogowych czy malowania często wulgarnych wyrażeń na elewacjach budynków. To powinno być bezwzględnie karane i to finansowo, bo to najlepiej przemawia do "bezmózgich" przedstawicieli ludzi, których myślenie po prostu boli, a więc nie
używają mózgu, który powoli zanika.

O ile życie mogłoby być przyjemniejsze i spokojniejsze, gdybyśmy trochę pomyśleli o tych co żyją z nami wspólnie i nie narzucali im na siłę swoich upodobań czy przyzwyczajeń. Aby to zrozumieć nie potrzeba wielkich nauk ani uczonych. Wystarczy tylko trochę pomyśleć i zacząć od siebie a nie od innych. Proponuję rozpocząć od przestrzegania ciszy w godzinach 22.00 -06.00, a potem po kolei eliminować inne uciążliwości.

I tak dojdziemy do większego spokoju. Tego za nas nie zrobi ani rząd PO ani rząd PIS czy SLD ani prezydent, ani nawet władze lokalne. To musimy zrozumieć i zrobić sami.

Udostępnij artykuł na
Facebooku




Czytaj na MM: Wisła Kraków | Cracovia | Garbarnia Kraków | Hutnik Kraków |
Uniwersytet
Jagielloński
| Akademia Górniczo-Hutnicza | Uniwersytet
Ekonomiczny
od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto