Czeska gra

DWORY SA UNIA Oświęcim - WOJAS PODHALE Nowy Targ 7:3 (1:0, 4:1, 2:2). Bramki: 1:0 Rozum (Kelner) 10, 1:1 Pajerski (Csorich) 22, 2:1 Rzimsky (Rozum, Kelner) 24, 3:1 Kelner (Rozum, Rzimsky) 29, 4:1 Kelner 34, 5:1 Puzio (Parzyszek, Klisiak) 37, 5:2 Biela (Zapała) 43, 6:2 Kotoński (Dulęba, Jaros) 50, 7:2 Łabuz (Wojtarowicz) 54, 7:3 Piekarski 57. Sędziował W. Marczuk z Torunia. Kary: 8 i 12. Widzów 1200.

DWORY UNIA: Jaworski - Dulęba, Gonera, Klisiak, Parzyszek, Puzio - Gabryś, Zamojski, Rozum, Rzimsky, Kelner - Łabuz, Cinalski, Wojtarowicz, Stebnicki, Wojciechowski oraz Jaros, Jakubik, Kotoński, Kozak.

WOJAS PODHALE: Zborowski - Csorich, Sroka, Pajerski, Krzak, Prima - Piekarski, Marcińczak, Łyszczarczyk, Biela, Zapała - Piotrowski, Piekarz, Malinowski, Koszarek, Kolusz - Gil, Słowakiewicz, Batkiewicz oraz Brocławik, Smreczyński.

Górale wspomagani przez 30-osobową grupę kibiców grali agresywnie i mądrze taktycznie. Jednak w 10 min. Zborowski skapitulował po raz pierwszy, kiedy mistrzowie Polski grali w liczebnej przewadze. Do bramki trafił Rozum i dał sygnał do rozpoczęcia czeskiego show. Już w 75 sek. drugiej odsłony wyrównał Pajerski, ale czeska odpowiedź w tej tercji była nokautująca. Rzimsky trafił w ,okienko", Kelner po zagraniu Rozuma strzelał już do pustej bramki, a po wyjściu z ławki kar (karę mniejszą odsiadywał jeszcze Klisiak) Kelner w szkolny sposób wykorzystał sytuację sam na sam. W 36 min. nowotarżanie dwukrotnie byli bliscy pokonania Jaworskiego (Biela i Pajerski), ale kolejną bramkę strzelili oświęcimianie. Na początku ostatniej tercji sytuacje sam na sam zmarnowali Prima i Gil, jednak Biela już się nie pomylił. W 50 min. gospodarze ponownie wykorzystali grę w przewadze, a siódmego gola dołożył strzałem z ,niebieskiej" Łabuz. Rozmiary porażki zmniejszył Piekarski.