Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Część kibiców Wisły zbojkotuje mecz z Górnikiem. "Kibice powinni być z klubem na dobre i na złe"

Piotr Tymczak
Część fanów "Białej Gwiazdy" nie zamierza wspierać drużyny podczas meczu z Górnikiem
Część fanów "Białej Gwiazdy" nie zamierza wspierać drużyny podczas meczu z Górnikiem Wojciech Matusik
Mieczysław Czuma, Andrzej Sikorowski, Marcin Daniec i inni znani wiślacy apelują do pozostałych kibiców, aby nie obrażali się na drużynę i dopingowali ją na stadionie podczas najbliższego meczu. Zapowiedź bojkotu to efekt m.in. ograniczeń w oprawie meczowej, wprowadzonych przez władze klubu.

Wisła Kraków - eskalacja konfliktu między klubem a kibicami

Protestujący namawiają też do tego, aby w ramach sprzeciwu wobec działań klubu przyjść w tym samym czasie, ale na organizowaną przez nich imprezę na obiektach TS Wisła. - Nie wiem o co chodzi z tym protestem. Mam nadzieję, że to wszystko minie i atmosfera na Wiśle będzie taka jak dawniej. Nawet będę za to mocno trzymał kciuki. Wiadomo przecież, że Wisła ma najwierniejszych kibiców na świecie - podkreśla Marcin Daniec. Zaznacza, że trzeba być z drużyną na dobre i na złe.

- Jeżeli jednak zauważyłbym, że zawodnicy snują się po murawie, nie zależy im na wyniku, to czułbym się lekceważony i nie chodziłbym na mecze. Czuję jednak, że wiślacy chcą, widzę, że walczą, nie jest im obojętne. Rozumiem kibiców, że mogą się czuć zawiedzeni wynikami w tym sezonie, ale teraz ich doping byłby drużynie najpotrzebniejszy.

- Jeżeli dobrze życzy się drużynie, to kibicuje się jej nie tylko gdy zostaje mistrzem Polski, ale też wtedy gdy ma dół. Albo jestem kibicem Wisły od dziecka na całe życie, albo jestem tylko kibicem sukcesu - podkreśla Andrzej Sikorowski.

Część kibiców "Białej Gwiazdy" nie wybiera się jednak na spotkanie z Górnikiem w ramach protestu przeciwko klubowi i zasadom jakie panują na meczach. Wszystko zaczęło się po tym, jak fani odpalili race i petardy podczas spotkania z Lechem i rzucali nimi na boisko, co jest zabronione. Później wojewoda zamknął trybunę C, a klub zakazał wnoszenia ogromnych flag, tzw. sektorówek, pod osłoną których odpalano pirotechnikę. Teraz fani zaznaczają, że nie obrażają się na Wisłę, ale w proteście nie wybierają się na mecz.

- Obrażają się za to, że im się zabrania demolki na stadionie? No, bardzo przepraszam. Nie powinniśmy się takimi rzeczami zajmować. Jeżeli zachowują się na stadionie w sposób jakiego zabrania regulamin, to nie mają za co się obrażać - komentuje Andrzej Sikorowski.

Podobnie wypowiada się Mieczysław Czuma: - Są pewne zasady życia zbiorowego, do których trzeba się dostosować. Podobne zasady są na stadionach w innych krajach - w Londynie, w Rzymie. Jeżeli się ich nie przestrzega, to klub płaci kary finansowe i ponosi ogromne straty.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto