Praca był żmudna: ziemniaki wykopywano motykami i kopaczką konną. Bolał kręgosłup od zginania się i dźwigania podczas zbierania i ładowania ziemniaków. Każdy miał do wykopania kilka rzędów roślin. Potem należało ziemniaki posortować.
Każdy ziemniak był na wagę złota, nic się nie marnowało! Wykopki ziemniaków były niemal doświadczeniem narodowym. Kopał każdy. Na pola wylegali wszyscy, i mężczyźni, i kobiety, i dzieci. Ubierano się tak, aby było ciepło i wygodnie. Stałym atrybutem stroju były chusty, czapki, fartuchy czy watówki (ocieplane spodnie).
By wykopki szły sprawniej, sąsiedzi zbierali się razem i kolejno, gospodarstwo po gospodarstwie, kopali ziemniaki.
Po pracy w polu zazwyczaj paliło się ognisko, by spalić kłącza, które pozostały po zbiorach i upiec ziemniaki. Przy ognisku rozpoczynano świętowanie, a ulubioną zabawą były skoki przez ognisko. Czy ktoś pamięta smak pieczonego w ognisku ziemniaka? Wyciągnięte z żaru gorące kartofle w pokrytej popiołem skórce smakowały świetnie!
Na koniec ziemniaki zwożono i zrzucano do piwnicy albo kopcowano, czyli składowano w przygotowanym wcześniej dole i nakrywano na przemian szczelnie i grubo warstwą ziemi i słomą. W tak przygotowanym schronieniu, ziemniaki nie przemarzały zimą.
- Jeden obiekt całkowicie zmienił centrum Krakowa. To rewolucja
- Greckie plaże i chorwackie wody na wyciągnięcie ręki. Wakacje 30 minut od Krakowa!
- Spektakularne zdjęcia lotnicze dwóch odcinków zakopianki! Są postępy
- Horoskop na wrzesień 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Niezwykła wieś z Małopolski znów jest gwiazdą internetu
Dlaczego tak dużo kobiet nie pracuje?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?