Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarna lista - mity i fakty

rtk
Uchwalona przez sejm ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych i biurach informacji budzi kontrowersje. Już podniosły się liczne głosy, że niewielki, sporny dług, czy oprotestowane zobowiązanie, które w końcu ...

Uchwalona przez sejm ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych i biurach informacji budzi kontrowersje. Już podniosły się liczne głosy, że niewielki, sporny dług, czy oprotestowane zobowiązanie, które w końcu zostanie oddalone w postępowaniu sądowym, może bardzo skutecznie utrudnić działalność gospodarczą firmy, a nawet doprowadzić ją do upadłości. Rzecz dotyczy także zwykłych obywateli, którym spory z wierzycielami lub drobne zaległości np. czynszowe, uniemożliwią dostęp do kredytu.

Faktem jest, że pozytywne dane na temat konsumenta (np. że regularnie spłaca zobowiązania) powinny skutkować odformalizowaniem bankowych procedur, lepszymi warunkami kredytowania i szeregiem innych ułatwień. Tanie i proste kredyty wiążą się na Zachodzie z funkcjonowaniem takich biur. Jeśli polski konsument chce mieć lepsze kredyty, polski kredytodawca musi mieć lepsze narzędzia oceny ryzyka. Zminimalizowanie strat pozwoli obiżać ceny a uczciwi klienci przestają płacić za nierzetelnych.

Kto może wiedzieć?

Biura Informacji Gospodarczej otrzymują i przekazują dane jedynie w jasno określonych ustawą przypadkach. Udostępnienie danych zależy od konsumenta, który wyraża na to zgodę wobec banku, czy innej firmy w której stara się o kredyt.

Istnieją niepokoje że jeśli już raz ktoś znadzie się w rejestrze za zawinione, lub niezawinione długi, to nigdy już z niego nie zostanie skreślony, bo natrafi na długotrwałe i kosztowne procedury. Tymczasem każdy ma prawo wglądu do przechowywanych na jego temat informacji a kto poda informacje nieprawdziwe będzie musiał zapłacić grube odszkodowanie. Za podanie nieprawdziwych lub nieaktualnych informacji grożą sankcję karne.

Dane o zadłużeniu, także pod groźbą sankcji, muszą być pod dokonaniu spłaty usunięte z rejestru przez wierzyciela. To liberalne podejście do sprawy, bo w krajach UE nie ma takiego wymogu. To być może spadek po czasach, gdy nierzetelność finansowa oznaczała śmieć cywilną. W przyzwoitym kapitalizmie zdarzało się, że kupcy zagrożeni bankructwem popełniali samobójstwo co zdejmowało hańbę z rodziny.

Czarna maska

Najwięcej obaw budzi jednak pogłoska, że wierzyciel, który podaje dane dłużnika może pozostać anonimowy. I rzeczywiście, wierzyciel może zastrzec swoje dane, ale jedynie wobec przedsiębiorcy, który sprawdza wiarygodność. Konsument ma pełne prawo do informacji, kto umieścił jego dane na czarnej liście. Wierzyciel jest też zobowiązany do przesłania dłużnikowi wezwania do zapłaty z informacją o możliwości wpisania go do rejestru na 30 dni przed wpisem.

Na listę za 200 zł

Rodzi się też często pytanie, czy ustanowiona jako minimum zadłużenia kwota 200 zł nie jest zbyt niska i czy nie stanowi zachęty dla pieniaczy. To realne niebezpieczeństwo, ale ustawienie zbyt wysokiej poprzeczki umożliwiłoby nieuczciwym konsumentom nie regulowanie znacznej części zobowiązań lub spłacanie ich tylko do wysokości minimalnej. W większości krajów Unii nie ma limitów kwotowych albo są one niższe niż w przypadku Polski.

Przehandlowane dane?

Skoro Biura Informacji Gospodarczej mogą prowadzić prywatne firmy, pojawia się ryzyko niekontrolowanego handlu informacjami. Ustawa przewidziała takie niebezpieczeństwo i prowadzenie działań niezgodnych z regulaminem i ustawą podlega grzywnie do 5 mln zł, karze pozbawienia wolności do lat 3 albo obu tym karom łącznie.

Komercyjny charakter biur informacji gospodarczych jest normalną praktyką stosowaną od lat w krajach Unii Europejskiej (m.in. SCHUFA - Niemcy, Experian - Wlk. Brytania i inne), i organizacje te mają renomę instytucji zaufania publicznego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto