Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czad zabił juz ośmiu Małopolan. To smutny rekord

Maria Mazurek
Piotr Krzyżanowski
Zima dopiero na dobre się zaczęła, a tlenek węgla już zabił ośmiu mieszkańców Małopolski. To smutny rekord. Dla porównania - w zeszłym roku cały sezon grzewczy zakończył się w województwie dziewięcioma śmiertelnymi zatruciami.

- W tym roku szykuje się niechlubny rekord - przyznaje Andrzej Siekanka, rzecznik małopolskiej straży pożarnej. Oprócz ofiar śmiertelnych wspomina jeszcze o 150 ciężko zatrutych. To przypadki widniejące w strażackiej ewidencji. Ich faktyczna liczba może być jednak wyższa.

Zobacz także: Kraków: matka zaatakowała nauczycielkę. Jest wyrok

Obawy strażaków podziela Krakowskie Pogotowie Ratunkowe. Pracownicy działającej przy pogotowiu Szkoły Ratownictwa Medycznego właśnie wysłali do wszystkich zespołów ratowniczych informację na temat zatruć czadem. Proszą, by w tym roku do problemu podejść wyjątkowo poważnie.

Nadchodzące niebezpieczeństwo przeoczyć jest łatwo - tlenek węgla jest bezwonny, bezbarwny i nie posiada smaku. Niektórzy nazywają go "cichym zabójcą". - Można nawet nie zauważyć, że dzieje się coś złego - potwierdza lek. med. Jerzy Sławiński z krakowskiego pogotowia. - Czasem poszkodowany, czując zawroty głowy, zdoła wyjść z wanny, ale natychmiast traci przytomność.

Duszności, utrata ostrości widzenia, kołatanie serca - to początkowe objawy zatrucia. Po nich następują zaburzenia oddychania, przyspieszony rytm serca, drgawki, śpiączka. Problem w tym, że niekoniecznie pojawiają się według ustalonego scenariusza. - Objawy zatrucia u człowieka nie zawsze są charakterystyczne, a ich natężenie zależy od kilku czynników, takich jak stężenie czadu, ale i nasza aktywność ruchowa - wyjaśnia Sławiński.

Jeśli mamy jakiekolwiek podejrzenie, że w naszej łazience znajduje się czad (np. poczujemy się źle w trakcie kąpieli), musimy natychmiast ją opuścić i gruntownie przewietrzyć całe mieszkanie. - Nie wahajmy się wezwać pogotowie - prosi lekarz.

Zobacz także: Kraków: matka zaatakowała nauczycielkę. Jest wyrok

**

O bezpieczeństwo

** warto się jednak zatroszczyć już wcześniej. Przede wszystkim regularnie sprawdzać stan urządzeń gazowych. Kiedy pojawi się na nich sadza lub plamy - natychmiast reagować. Rozsądnie jest też zainwestować w czujniki gazu, choć należy przy tym pamiętać, że nawet te najlepsze nie zastąpią dbałości o sprzęt gazowy.

Detektory dzielą się na te zasilane bateriami lub prądem. Mogą wykrywać tylko czad albo alarmować również o ulatnianiu się gazu. Ich ceny wahają się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. - Te za 70 złotych działają równie dobrze jak te za 170 - twierdzi Rafał Owczarek z jednej z największych polskich firm zajmujących się ich dystrybucją. - Odradzałbym jednak te sprzedawane za 30 złotych w internecie, niewiadomego pochodzenia i niespełniające norm. Bezpieczniej czujnik kupić w markecie lub w hurtowni z elektroniką: tam nikt nie zaryzykuje sprzedaży niepewnego towaru - radzi Owczarek.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Podrobili 17 tys. ton paliwa, staną przed sądem
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym**swieta24.pl**

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto