Cracovia zmieni się nie do poznania?

Trudno powiedzieć, by kibice Cracovii pod choinkę dostali prezent. Drużyna w jesiennych rozgrywkach spisywała się fatalnie - zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z nikłymi szansami na uniknięcie degradacji do I ligi.

Zobacz także: Andraż Struna piłkarzem Cracovii

Prezes Janusz Filipiak nie traci jednak rezonu. Rozpoczął właśnie gruntowną przebudowę drużyny. Powrócił Piotr Giza, przyszli Łukasz Nawotczyński i Andraż Struna.

Natomiast nie zdecydowano się przedłużyć kontraktów z Dariuszem Pawlusińskim i Marcinem Cabajem, co mogło dziwić.

- Pawlusiński grał bardzo długo i po analizie podjęliśmy decyzję, że jego karierę w Cracovii trzeba zakończyć. Były też rozbieżności o płace, długość kontraktu. Gdybyśmy spełnili jego wymagania, on byłby zadowolony, my zaś mniej. Co do Cabaja, to jest trudniejszy temat, bo nie jest to do końca decyzja zarządu, ale trenera, który chciał dokonać zmian. Ogólna polityka jest taka, że pójdziemy zdecydowanie w kierunku odmłodzenia kadry.

Drużyna zawiodła prezesa, trenera, stąd potrzebne są radykalne cięcia. Filipiak jako wytrawny biznesmen nie kieruje się sentymentami, dlatego też nie ma dla nich miejsca w prowadzonym przez niego biznesie sportowym pod nazwą Cracovia. Trafność ruchów transferowych weryfikuje boisko. Przez ostatnie pół roku nie były to atuty profesora...

- Liczba zawodników, która jest w orbicie zainteresowań i na różnym stopniu zaawansowania rozmów, jest duża - mówi prezes. - Przebudowa będzie bardzo głęboka. Nie chcę mówić o tym, ile będzie transferów. Trener zamierza przebudować drużynę, my również. Przebudowa drużyny jest konieczna, bo nieprzypadkowo gra w rundzie jesiennej była taka zła. To nie jest tak, że ktoś siedzi sobie w klubie, fantazjuje. Jako właściciel i prezes zrobiłem wszystko, co było możliwe, i nie czuję się za to odpowiedzialny. Czuję się odpowiedzialny za dobór zawodników. A źle ich dobraliśmy, źle dobraliśmy również trenerów w ostatnich dwóch latach. To wszystko się nawarstwiało i teraz trzeba to uporządkować.

Wydaje się, że Cracovia, która przez pierwsze lata po powrocie do ekstraklasy była dość hermetyczna, jeśli chodzi o obcokrajowców, będzie teraz bardziej otwarta na międzynarodowe towarzystwo.

- Wydaje się, że tak - mówi Janusz Filipiak. - Z polską piłką będzie źle. Nie tylko ja, ale i inni właściciele nie będziemy dawać pieniędzy polskim zawodnikom. To są moje fundusze. Proszę sobie wyobrazić, że ma pan pieniądze i komuś je pan daje. Zamiast dać je Matusiakowi, Cabajowi, Ślusarskiemu, ja mogę sobie kupić rolls royce'a albo coś innego. To są moje prywatne pieniądze, które mogę sobie wziąć w postaci premii, a ja je daję drugiemu człowiekowi. Nie mogę czuć się jak frajer, że on nie daje mi nic w zamian. Nie mogę czuć się wykiwany... Ponieważ znam tych dżentelmenów, wiem, że nie będą dawali na piłkę tyle, ile dawali do tej pory. Wydaje się też, że będzie mniej pieniędzy z praw telewizyjnych - chcą je bowiem podzielić. Nie będzie konkurencji między stacjami, będzie mniej pieniędzy w polskim futbolu. Poza tym nie ma w tej chwili zawodników 19-, 20-letnich - w liczbie piętnastu, dwudziestu - którzy rokowaliby na przyszłość.

Zobacz także: Andraż Struna piłkarzem Cracovii

Czy teraz Cracovia będzie musiała przepłacać, by ściągnąć w swoje szeregi zawodników, zachęcając ich do przyjścia do ostatniego klubu w tabeli?

- Nie trzeba wydawać więcej pieniędzy - twierdzi prezes. - Będziemy ukierunkowani teraz na Europę Środkową, Południową i Wschodnią. Dla piłkarzy stamtąd przyjście do nas i otrzymanie takich warunków finansowych, jakie mają polscy zawodnicy, jest zbawieniem. Oni takich pieniędzy nie mają w swoich krajach i na pewno chętnie tu przyjdą. To nie jest problem.

Kto jeszcze przyjdzie do "Pasów" w tym okienku transferowym? Przekonamy się niebawem.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Podrobili 17 tys. ton paliwa, staną przed sądem
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym**swieta24.pl**