Cracovii brakowało trzech punktów do tego, by już nerwowo nie oglądać się za siebie na finiszu rozgrywek. Zagłębie było idealnym rywalem, by powiększyć swoje konto o trzy „oczka”. Lubinianie poważnie zagrożeni spadkiem, a co za tym idzie nerwowi. I "Pasom" udało się dopiąć swego.
Do składu „Pasów” po kartkowej pauzie wrócili Matej Rodin i Cornel Rapa. Do „11” awansował też Jewhen Konoplanka. Stracili zaś miejsce – Michał Rakoczy, Luis Rocha i Pelle van Amersfoort.
W 4 min Konoplanka posłał crossową piłkę w pole karne, Cornel Rapa zgrał głowa, ale źle strzelił Sergiu Hanca i szansa przepadła.
Cracovia szybko zabrała się do pracy, po znakomitym podaniu Konoplanki do Rapy, ten odegrał ją w pole karne, wybił ją głową Jhon Chancellor, a nadbiegający Kamil Pestka uderzył bez wahania i pokonał Dominika Hładuna.
Ten gol mocno uspokoił gospodarzy, którzy spokojnie zaczęli budować akcje. Goście nie zagrażali bramce, za to Cracovia wyprowadzała kontrataki – w 35 min Rivaldinho został uprzedzony w ostatniej chwili po podaniu Rapy. Wywalczył tylko rzut rożny. W 38 min powinno być 2:0. Świetnie na centrowaną piłkę nabiegł Karol Knap, ale strzelił z 3 m w Hładuna. W rewanżu bliski powodzenia był Cheikhou Dieng, ale zwlekał ze strzałem i został zablokowany.
„Pasy” dążyły do zdobycia drugiej bramki. Na początku gry po przerwie próbował z dystansu Rivaldinho – w ręce Hładuna. Z kolei Pestka nie wcelował w bramkę. W 53 min zz kolei Łukasz Łakomy strzałem po ziemi starał się pokonać Hrosso, ale piłka odbiła się od nogi obrońcy i wyszła na róg. Po chwili Kacper Chodyna strzelał z dystansu i piłka minęła bramkę. W jednej z sytuacji padł na murawę uderzony w starciu z rywalem Sergiu Hanca. Kapitan szybko jednak się podniósł. Krakowianie niepotrzebnie cofnęli się i lubinianie zaczęli ich nękać wrzutkami w pole karne. Gra była szarpana, co chwilę przerywana faulem.
W 66 min dobrze w pole karne wpadł Mathias Hebo Rasmussen, zabawił się z obrońcami, ale wykończenie akcji było fatalne – uderzenie zewnętrzną częścią buta nie przyniosło żadnego efektu. W 67 min po składnej akcji „Pasów” i podaniu od Konoplanki do Hanki, a następnie do Rapy, ten ostatni trafił w nogę rzucającego się bramkarza.
W 74 min na bramkę gości szarżował Rivaldinho, poszedł mu w sukurs Jakub Myszor, ale Brazylijczyk za mocno wypuścił sobie piłkę i przy próbie podania został zablokowany. Cały czas „pachniało” bramka dla lubinian, bo miejscowi grali niefrasobliwie. Tylko indolencji gości Cracovia zawdzięczała to, że cały czas prowadziła. W 81 min po rzucie rożnym groźnie główkował Chancellor – tuż nad poprzeczką. W doliczonym czasie z kontrą wychodził Myszor, ale został nieprzepisowo zatrzymany przez Jakuba Żubrowskiego.
Cracovia – Zagłębie Lubin 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Pestka 8.
Cracovia: Hrosso – Jablonsky, Rodin, Ghita – Rapa, Hebo Rasmussen, Knap (69 Myszor), Pestka (81 Siplak) – Hanca (76 Van Amersfoort), Konoplanka (69 Lusiusz) – Rivaldinho (76 Kakabadze).
Zagłębie: Hładun – Chodyna, Kopacz, Chancellor, Balić –Daniel (71 Starzyński), Poręba (62 Pieńko), Łakomy (84 Zajic), Żubrowski, Dieng (71 Podliński) – Dolezal (62 Szysz).
Sędziowali: Paweł Malec (Łódź) oraz Krzysztof Myrmus (Skoczów), Bartosz Kaszyński (Bydgoszcz). Żółte kartki: Hanca (62, faul), Siplak (86, faul), Lusiusz (90, faul) - Poręba (55, faul), Żubrowski (90+2, faul), Starzyński (90+3, faul). Widzów: 5549.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
