Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia wykazała się charakterem. Teraz poprzeczka idzie w górę

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Matej Rodin był bohaterem Cracovii
Matej Rodin był bohaterem Cracovii cracovia.pl
Cracovia wyszarpała remis w meczu z Górnikiem, strzelając gola na wagę jednego punktu w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Tego gola, jak również kontaktowego na 1:2 zdobył Matej Rodin. Dla Chorwata, który gra drugi sezon w Cracovii, to pierwsze dwa gole w barwach „Pasów” w meczu ligowym.

Dwie główki

Środkowy obrońca skorzystał ze swojej atutowej broni, czyli uderzenia głową. Już w sparingach sygnalizował, że będzie groźny pod tym względem. Teraz dzięki jego trafieniom krakowianie uratowali się. A po stracie gola już na początku meczu sytuacja nie wyglądała zbyt dobrze. A jeszcze pogorszyła się, gdy „Pasy” straciły drugiego gola.

- Zawsze jest to trudne, gdy szybko straci się bramkę – potwierdza Matej Rodin. - A my straciliśmy ją bardzo wcześnie, bo już w drugiej minucie. Taka sytuacja zawsze wprowadza niepokój w drużynie, traci się trochę pewności siebie.

Do przerwy przegrywaliśmy 0:2, ale udało nam się wrócić przed końcem meczu i jesteśmy tym usatysfakcjonowani. Najważniejsze, że pokazaliśmy charakter oraz to, że jesteśmy prawdziwym zespołem.

Pierwszy raz Rodina

Rodin jeszcze nigdy nie strzelił dwóch bramek w meczu o punkty. Choć zdarzało mu się to w innych spotkaniach.
- Tak, w sparingach, ale w lidze nigdy – zaznacza. - To piękne uczucie móc pomóc zespołowi wrócić do równowagi.
Druga połowa była znacznie lepsza dla „Pasów” niż pierwsze 45 minut gry. Trener Michał Probierz musiał wstrząsnąć szatnią w przerwie spotkania.

- Dużo rozmawialiśmy, wiedzieliśmy, że sytuacja nie jest dobra, wiedzieliśmy, że zagraliśmy bardzo źle – mówi obrońca „Pasów”. - Ale nastrajaliśmy się pozytywnie, z wiarą w odrobienie strat. Chcieliśmy pokazać, że mamy charakter.

Wsparcie kibiców

Na drugą część spotkania wszedł Mathias Hebo Rasmussen. Dla Duńczyka to piąty mecz w barwach „Pasów”, żadnego nie zagrał w pełnym wymiarze. Ostatnio trener Probierz wysłał go na tygodniowy urlop. Teraz Duńczyk wrócił do gry.
- Chcieliśmy wywalczyć trzy punkty – twierdzi zawodnik. - W siódmej minucie doliczonego czasu gry mogliśmy tego dokonać. Pierwsza połowa była dla nas trudna, w drugiej zagraliśmy znacznie lepiej. Mieliśmy też wsparcie naszych kibiców. Trudno się więc nie cieszyć. Nie straciliśmy pewności siebie, bo wcześniej wygraliśmy dwa mecze z rzędu. Zresztą pokazaliśmy charakter, który pozwala nam myśleć o miejscu w czołówce ligi. Mieliśmy sporo sytuacji w drugiej połowie. Pierwszego gola strzeliliśmy dość późno, ale cały czas walczyliśmy o wygraną. Gdy zdobyliśmy pierwszą bramkę, walczyliśmy o kolejną, byliśmy głodni zwycięstwa. Górnik grał głównie w defensywie, mając prowadzenie 2:0, czemu trudno się dziwić. Dobrze, że udało się nam doprowadzić do wyrównania. Matej gra bardzo dobrze głową, uderzył na bramkę perfekcyjnie.

Silna Pogoń, silna Cracovia

Przed Cracovią dwa trudne spotkania wyjazdowe – z Pogonią Szczecin i Piastem Gliwice.
- Mamy dobrą serię, dwa zwycięstwa i remis – podkreśla Rodin. - Będziemy starali się zagrać dobre mecze.
- Musimy dobrze przygotować się do meczu z Pogonią – dodaje Rasmussen. - Rywale mają silny zespół, ale my też jesteśmy mocni. Możemy dobrze zagrać z każdym, w przyszłość patrzymy z optymizmem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia wykazała się charakterem. Teraz poprzeczka idzie w górę - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto