Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia - Ruch Chorzów. Rollercoaster w Krakowie, "Pasy" strzeliły trzy bramki w dziesiątkę!

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Cracovia - Ruch 4:4
Cracovia - Ruch 4:4 Anna Kaczmarz
W meczu 17. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Cracovia zremisowała z Ruchem Chorzów 4:4. Cracovia dokonała nie lada sztuki, strzelając trzy gole grając w osłabieniu.

W warunkach dalekich od normalnych odbyło się to spotkanie. Murawa była grząska, a miejscami błotnista. Sypał drobny śnieg.
Gdyby nie wydatna pomoc kibiców Cracovii, którzy pracowali przy boisku od godziny 7 w niedzielę, ten mecz by się nie odbył. Fani zajęli się odśnieżaniem murawy.

- Dziękuję kibicom, którzy ofiarnie pomagali nam przy odśnieżaniu murawy – dziękowała im w przerwie meczu pełniąca obowiązki prezesa Cracovii Elżbieta Filipiak. - Wiwat Cracovia!

Murawa pozostawiała ona sporo do życzenia, zwłaszcza przy linii bocznej było błoto, ale delegat PZPN uznał, że można grać.
Trener Cracovii Jacek Zieliński dokonał dwóch zmian w stosunku do ostatniego meczu, Cracovii z Rakowem. W miejsce Mateusza Bochnaka i Takuto Oshimy zagrali Michał Rakoczy i Karol Knap.

Oba zespoły musiały koniecznie wygrać, by poprawić swoją bardzo zła sytuację w tabeli (oczywiście Ruch miał gorszą, ustępując „Pasom”). Gospodarze wyszli w dość ofensywnym ustawieniu. W 12 min groźnie uderzał Miłosz Kozak z wolnego z 28 m, Sebastian Madejski popisał się jednak skuteczną interwencją i wybił piłkę na róg. Krakowianie dłużej przygotowywali akcje, zwykle kończyli je dośrodkowaniami, szukając dwójki napastników. A Ruch próbował „ukłuć” – po kwadransie groźnie głową strzelał Filip Starzyński i znów Madejski musiał wykazać się refleksem. „Pasy” odpowiedziały natychmiast, ale Benjamin Kallman główkował nad bramką.

Aż nadeszła 18 min. wtedy to po podaniu Kallmana z prawej strony z bliska piłkę do siatki skierował Michał Rakoczy i było 1:0. W 27 mi strzelał Rakoczy – obronił Krzysztof Kamiński i goście od razu wyprowadzili kontrę. Kozak był w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale nie zdecydował się na strzał, podał do Łukasza Monety, który uderzył nad poprzeczką. Przy tym strzale Kakabadze obronił strzał ręką. Sędzia po weryfikacji VAR ukarał piłkarza Cracovii czerwoną kartką i podyktował rzut karny, którego wykorzystał Daniel Szczepan.

Ta sytuacja całkowicie odmieniła losy meczu.

Sytuacja Cracovii stała się bardzo trudna. Nie dość, że straciła prowadzenie, to jeszcze musiała grać od tego momentu w dziesiątkę. Od razu gospodarze mogli odpowiedzieć – mieli rzut wolny z 25 m, ale Karol Knap trafił w mur. „Pasy” przeszły na grę czwórką w obronie. W 39 min przed szansą stanął bardzo aktywny Rakoczy – znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem będąc z boku bramki i trafił z zewnętrzną część słupka. W 42 min po zagraniu Filipa Starzyńskiego z rogu o mało co piłka nie znalazła się w siatce, powstało ogromne zamieszanie na przedpolu bramki. „Pasy” jednak się obroniły. Starzyński jednak wybijał rzuty rożne bardzo groźnie. Po kolejnym gospodarze się obronili, a po kolejnym Kozaka główkował Tomas Podstawski i najpierw Arttu Hoskonen wybił piłkę głową sprzed linii bramkowej, ale poprawka Mateusza Bartolewskiego była już skuteczna. I Ruch schodził na przerwę prowadząc.

Drugą połowę „Pasy” zaczęły z animuszem. W 47 min po centrze z rogu strzelał Patryk Makuch i Kamiński z trudem wybił piłkę na róg. Gospodarze seryjnie wykonywali kornery. Powstawało zamieszanie na przedpolu bramki Ruchu i nic poza tym. Cracovia atakowała z determinacją. I te ataki przyniosły efekt w postaci gola Knapa po godzinie gry. Piłkę zgrał mu Kallman, a Knap opanował sobie piłkę na linii 5 m i strzelił do siatki. W 62 min groźnie uderzał Maciej Sadlok, ale uderzenie zostało zablokowane na róg.

Ruch się nie zrażał i w 64 min dopiął swego – Szczepan dostał piłkę od Kozaka i mimo asysty Hoskonena, między jego nogami strzelił w „długi” róg zdobywając gola. Goście dostali wiatr w żagle i Kozak uderzył groźnie, koło słupka.

Cracovia dążyła do remisu i dopięła swego – po dograniu z wolnego w wykonaniu Knapa piłkę do bramki wcisnął Patryk Makuch. Ale „Pasy” nie nacieszyły się długo remisem. Po wyrzucie piłki z autu uderzał Tomasz Swędrowski, piłka odbiła się rykoszetem od Knapa i Madejski musiał wyciągnąć ją z siatki.

W 87 min strzał Virgila Ghity zablokował ręką Przemysław Szur. Sędzia sprawdzał sytuacje na VAR-ze. Podyktował karnego, którego na bramkę zamienił Knap.

Cracovia – Ruch Chorzów 4:4 (1:2)
Bramki: 1:0 Rakoczy 18, 1:1 Szczepan 32 karny, 1:2 Bartolewski 45+2, 2:2 Knap 60, 2:3 Szczepan 64, 3:3 Makuch 77, 3:4 Swędrowski 81, 4:4 Knap 89 karny.
Cracovia: Madejski – Jugas (74 Rapa), Hoskonen, Ghita – Kakabadze, Atanasov (74 Rózga), Knap, Skovgaard (84 Śmiglewski) – Makuch, Kallman, Rakoczy.
Ruch: Kamiński – Michalski, Szur, Sadlok (73 Szymański), Bartolewski – Kozak (90 Foszmańczyk), Swędrowski, Starzyński (58 Feliks), Podstawski, Moneta (90 Długosz) - Szczepan.
Sędziowali: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa) oraz Radosław Siejka (Łódź), Tomasz Niemirowski (Płochocin). Żółte kartki: Rakoczy – Sadlok, Podstawski, Swędrowski, Szymański. Czerwona kartka: Kakabadze (31). Widzów: 6945.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia - Ruch Chorzów. Rollercoaster w Krakowie, "Pasy" strzeliły trzy bramki w dziesiątkę! - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto