Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia przegrywa z Legią Warszawa

Redakcja
Robert Podoliński, trener Cracovii
Robert Podoliński, trener Cracovii Wojciech Matusik
Cracovia nie sprostała Legii w Warszawie, w meczu kończącym 17. kolejkę ekstraklasy.

Cracovia zaczęła bardzo odważnie, jakby chciała jak najszybciej zdobyć bramkę, by mieć potem czego bronić. Dobrego podania nie przejął jednak Marcin Budziński uprzedzony przez Jakuba Rzeźniczaka. Plan „Pasów” runął z wielkim hukiem w 10 min. Wtedy to nieodpowiedzialnie zachował się Adam Marciniak. Naciskany przez Michała Żyrę, stojąc przodem do własnej bramki i widząc wychodzącego z niej Krzysztofa Pilarza kopnął piłkę nad nim wprost do siatki.

Cracovia chciała jak najszybciej odpowiedzieć i o mało co, a udało by się jej to 5 minut później. Kita posłał dobre podanie z prawej strony na 10 m przed bramkę Legii. Tam był Deniss Rakels, który strzelał bez przyjęcia, ale trafił wprost w Dusana Kuciaka. W 29 min próbował szczęścia Miroslav Covilo, który z 16 m główkował zbyt lekko, by zaskoczyć bramkarza. W tej połowie krakowianie jeszcze raz strzelali na bramkę przeciwnika – uczynił to Bartosz Rymaniak, główkując po centrze Budzińskiego z rzutu wolnego. Strzał był jednak zdecydowanie za słaby, by wyrządzić jakąkolwiek krzywdę golkiperowi warszawian.

Pilarz nie miał wiele pracy, zwijać musiał się w 44 min, gdy wybił na róg piłkę po strzale Helio Pinto głową. W 53 min Pilarza próbował zaskoczyć Radović, ale strzelił z kilku metrów za słabo, by krakowski golkiper dał się zaskoczyć.
Nieźle wprowadził się do gry Dariusz Zjawiński, zresztą były piłkarz Legii. Król strzelców I ligi, który wciąż czeka na premierową bramkę w ekstraklasie popisał się ładnym strzałem, ale Kuciak był czujny.

Kapitalną interwencją popisał się jego vis a vis w 71 min broniąc strzał Orlando Ss z rzutu wolnego. Portugalczyk wpisał się jednak na listę strzelców minutę później. Po rzucie rożnym zamykał akcję i strzałem głową prawie z linii bramkowej zdobył drugiego gola dla Legii. W tym momencie prysły nadzieje krakowian na dobry wynik w Warszawie. A Orlando Sa mógł zdobyć jeszcze jednego gola, ale w jednym przypadku główkował tuż nad poprzeczką, a w drugim strzelając w boczną siatkę. Z kolei Pinto chybił nieznacznie, posyłając piłkę obok słupka.

Legia Warszawa – Cracovia 2:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Marciniak 10 samobójcza, 2:0 Orlando Sa 72.

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Żółte kartki: Covilo (46, faul), Dąbrowski (57, faul).
Widzów: 12 506.

Legia: Kuciak – Broź, Rzeźniczak, Astiz, Guilherme – Żyro, Vrdoljak, Duda (84 Bielik), Pinto, Kosecki (75 Kucharczyk) – Radović (68 Orlando Sa).
Cracovia: Pilarz – Rymaniak, Żytko, Marciniak (84 Nykiel) – Deleu, Dąbrowski, Budziński, Covilo, Dialiba – Kita (66 Zjawiński), Rakels (71 Zejdler).

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto