Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia - PGE GKS Bełchatów 3:2

Paweł Hochstim
Dawid Nowak znów trafił do bramki, ale bełchatowianie w końcówce meczu wypuścili z rąk pewne zwycięstwo
Dawid Nowak znów trafił do bramki, ale bełchatowianie w końcówce meczu wypuścili z rąk pewne zwycięstwo Dariusz Śmigielski
- To będzie chyba nasz najtrudniejszy mecz w tym sezonie, bo gramy z zespołem, który walczy o nadzieję - zapowiadał trener Maciej Bartoszek. Przez 86 minut można było uważać, że to kurtuazja, ale kilka ostatnich minut wstrząsnęło Bełchatowem.

Cracovia do piątku przegrywała mecz za meczem i mimo piątkowego zwycięstwa nadal jest murowanym kandydatem do spadku. Ale bełchatowianie dali piłkarskim słabeuszom nadzieję. Bohaterem Cracovii został Marcin Krzywicki, regularnie wyśmiewany przez kibiców na różnych forach internetowych. Taki Grzegorz Rasiak polskiej ekstraklasy.

Krakowski zespół musiał radzić sobie bez dwóch najlepszych ofensywnych zawodników Radosława Matusiaka i Bartosza Ślusarskiego, bo tak postanowił zarząd krakowskiego klubu. Szatałow nie miał nic do powiedzenia i po prostu tylko dowiedział się, że Ślusarski i Matusiak zostali wyrzuceni z kadry pierwszego zespołu.

Sytuacja bełchatowian w tabeli jest nieporównywalnie lepsza, ale Bartoszek też miał przed wczorajszym meczem powody do zmartwień, bo ze składu, oprócz pauzującego za żółte kartki Mate Lacicia, wypadł mu Janusz Gol. Już w 7 minucie okazało się jednak, że brak Gola wcale... nie musi być osłabieniem. Zastępujący powołanego niedawno do reprezentacji Gola Łukasz Bocian dopadł do wycofanej z pola karnego przez Mateusza Cetnarskiego piłki i kapitalnym strzałem pokonał Marcina Cabaja. Krakowski bramkarz znany jest z wpuszczania śmiesznych goli, ale tym razem był bez szans.

- Gram dlatego, że Jasiu Gol doznał kontuzji, ale cieszę się, że strzeliłem gola i mogę pomóc drużynie - mówił przed mikrofonami telewizji Orange Sport Bocian. Dla 22-letniego wychowanka Włókniarza Pabianice był to pierwszy gol w ekstraklasie.

Taktyka bełchatowian była prosta - zdecydowanie i jak najwcześniej próbować odbierać piłkę rywalom, a następnie długimi podaniami uruchamiać szybkich skrzydłowych Tomasza Wróbla i Macieja Małkowskiego oraz napastnika Dawida Nowaka. Po trzech golach zdobytych przed tygodniem w spotkaniu z Polonią Warszawa, "Dawidek" wywalczył sobie miejsce w pierwszej jedenastce i wyraźnie odzyskał luz w grze, którego brakowało mu, gdy wchodził z ławki rezerwowych. I właśnie ten luz i szybkość pozwoliły mu na zdobycie gola. W 50 minucie Małkowski dośrodkował w pole karne, a Nowak wyprzedził obrońcę i trafił do bramki. Z Polonią bełchatowianie prowadzili 2:0 44 minuty wcześniej niż w piątek z Cracovią. Ale na nowym stadionie Cracovii też dobrze zaczęli, bo w siódmej minucie Bocian pokonał Cabaja, ale mogli jeszcze przed przerwą rozstrzygnąć losy meczu. W 20 minucie świetną akcją popisał się Wróbel, który dośrodkował w pole karne, a Małkowski w świetnej sytuacji strzelił obok bramki.

Gdy jednak pięć minut po przerwie Nowak podwyższył na 2:0, bełchatowianie wyraźnie się uspokoili. Ich trener zaczął robić zmiany, a nawet zmarnowana przez Marcina Żewłakowa świetna sytuacja bramkowa nikogo nie zmartwiła. Cóż, najwyżej wygramy nie 3:0, a 2:0 - pomyślało w tym momencie pewnie wielu fanów GKS.

Szatałow też sprawiał wrażenie pogodzonego z losem, ale zmiany robił. Wpuszczenie Krzywickiego w 85 minucie było decydujące, bo mierzący 2 metry wzrostu napastnik miał udział przy wszystkich golach. W 86 minucie kopnął w słupek, a z bliska dobił Bartłomiej Dudzic. W 88 minucie wyprzedził Zlatko Tanevskiego i wyrównał. A w drugiej minucie doliczonego czasu gry... nie trafił w piłkę, czym kompletnie zaskoczył Łukasza Sapelę.

- Nie wiem, co powiedzieć. To był wygrany mecz - mówił Małkowski.

Cracovia - PGE GKS Bełchatów 3:2
Gole: Bartłomiej Dudzic 86, Marcin Krzywicki 89, Dariusz Pawlusiński 90+3 - Łukasz Bocian 7, Dawid Nowak 50
Sędziował: Masaaki Toma (Japonia)
Widzów: 4000
Cracovia: Cabaj - Sasin, Polczak, Kosanović, Moskała I (85, Krzywicki) - Sacha (57, Pawlusiński), Radomski, Szeliga, Klich (57, Suworow), Dudzic - Ntibazonkiza. Trener: Jurij Szatałow.
PGE GKS: Sapela - Fonfara, Tanevski, Drzymont, Popek - Wróbel (68, Żewłakow), Bocian, Baran, Cetnarski (88, Poźniak), Małkowski - Nowak (70, Da Silva). Trener: Maciej Bartoszek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto