Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia jest bardziej zmęczona, ale musi powalczyć o trzy punkty

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
W jesiennym meczu w Mielcu było 2:2
W jesiennym meczu w Mielcu było 2:2 PAP/Darek Delmanowicz
To już pierwsza kolejka ekstraklasy nowej rundy. Cracovia w sobotę o godz. 17.30 podejmuje Stal Mielec. Sytuacja „Pasów” jest na tyle trudna, że mogą ją interesować tylko trzy punkty. Jest tuż nad strefą spadkową, mając 17 punktów o cztery ustępuje Stali.

Po Pucharze Polski czas na ligę

Oba zespoły w środę rozgrywały spotkania w Pucharze Polski. Mielczanie ulegli u siebie Widzewowi Łódź 1:2, natomiast „Pasy” dopiero po dogrywce przegrały w Częstochowie z mistrzem Polski – Rakowem. Czy dodatkowe 30 minut gry może mieć wpływ na postawę krakowian w sobotę?

- Myślę, że w ogóle gra w takich trudnych zimowych warunkach to jest coś, co nie jest przyjemnością ani dla kibiców, ani dla piłkarzy – mówi Marcin Hrapkowicz, były zawodnik Cracovii i Stali. - A dodatkowa gra w takich okolicznościach może się odbić w kolejnym meczu, takie są prawa natury. Z drugiej strony piłkarze to są profesjonaliści, poziom regeneracji organizmów jest pod kontrolą, całe sztaby nad tym pracują. Ta dogrywka może mieć więc znaczenie, ale nie decydujące. Pamiętam ze swojej kariery, że mecze w listopadzie nigdy nie były przyjemnością, było sporo urazów. Teraz meczów jest więcej, Puchar Polski ma też inną rangę – większą, są z tego wymierne korzyści i każdemu zależy na awansie. Kadry zespołów są liczniejsze.

Cracovia bez trzech

Cracovia zagra na pewno bez trzech zawodników – pauzujących za kartki Michała Rakoczego (cztery żółte), Oskara Kakabadze (czerwona) i kontuzjowanego Jakuba Jugasa. To spore osłabienia, bo to piłkarze z pierwszego składu. Ale Rakoczego i Jugasa nie było też w Częstochowie.

- Gra Cracovii nie wyglądała źle, chociaż statystyki temu przeczyły – zauważa były pomocnik. - Miałem wrażenie, że na boisku wcale nie ma mistrza Polski. Cracovia przeprowadziła kilka fajnych akcji, które miały dynamikę, zazębiały się. Nie było jednak z tego efektów. Trener Zieliński musi w zimie posklejać ten zespół i podoklejać do niego kilku piłkarzy. Trzon jednak jest. Liczyłem bardzo na Kamila Glika, tę opokę reprezentacji Polski, ale rzeczywistość okazała się inna.

Wracając jednak do sobotniego meczu, to w Stali Mielec bryluje Ilja Szkurin, to najlepszy strzelec zespołu, autor ośmiu bramek. To kolejny świetny snajper mielczan po Saidzie Hamuliciu. Zresztą rotacja zawodników w zespole z Mielca jest ogromna, a zespół jakoś daje sobie radę.

- Jest „coś” w tej drużynie, ale jest ona chimeryczna – uważa Hrapkowicz. - Nowi trenerzy i zawodnicy dają radę, udaje im się stworzyć kolektyw.

Uważać na Stal

Stal ma pojedyncze wyskoki potrafi wygrać na boisku teoretycznie silniejszego rywala jak w Warszawie czy Szczecinie, ale też przegrać z Wartą u siebie.

- Nie widać, żeby to był bardzo solidny zespół, który będzie się bił o 6 – 7 miejsce – mówi Hrapkowicz. - Musi ustabilizować skład. Ten klub ma jednak zdolność wyszukiwania napastników. Jak patrzę na nabytki Cracovii, to zastanawiam się, dlaczego nie może znaleźć perełki, nawet takiej jednego sezonu. Niech się wypromuje, strzeli 10 – 15 bramek i pójdzie gdzieś dalej, tego mi w „Pasach” brakuje. Takiego zawodnika, dla którego kibice przychodziliby na mecze. Wiadomo, że klub jest w fazie przejściowej po wypadku prof. Filipiaka, są nowi rządzący, ale będzie to raczej kontynuacja polityki profesora.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia jest bardziej zmęczona, ale musi powalczyć o trzy punkty - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto