Cracovia. Jacek Zieliński rozmawiał z Bartoszem Kapustką

Legia jest poważnie osłabiona, kontuzjowanych jest aż 10 piłkarzy, ale w „Pasach” też jeszcze nie wszystko gra. Na pewno nie zagrają Marcos Alvarez oraz Matej Rodin.
- Thiago w dalszym ciągu przygotowuje się się indywidualnie i będzie do gry dopiero na wiosnę, Kamil Ogorzały ma naciągnięte więzadła przyśrodkowe i nie będzie brany pod uwagę na ten mecz, problem jest też z Alvarezem - choroba i kontuzja, w dodatku ma teraz na głowie narodziny dziecka, dlatego dostał dwa dni wolnego – informuje trener Cracovii Jacek Zieliński. - Jeśli chodzi o brak Rodina, to musimy jakoś sobie poradzić. Wielkich możliwości manewru nie ma, ale jakoś to ustawimy, by było dobrze.

W niektórych klubach są problemy z koronawirusem, przełożony został mecz Radomiaka z Piasta Gliwice. A jak to wygląda w Cracovii?
- Piłkarze są zaszczepieni, jeśli jest konieczność, są testowani, trzymamy się – zapewnia Zieliński.

Dobrą informacją dla niego jest ta, że po pauzie za kartki wraca Pelle van Amersfoort, lider zespołu. Wciąż jednak nie przedłużył wygasającego z końcem sezonu kontraktu.

- Nie zakładam, że odejdzie – mówi Zieliński – Zakładam, że wszystko dobrze się skończy. Nie jest łatwo go zastąpić, w Cracovii nie ma piłkarza o takich parametrach, byłaby spora strata gdyby odszedł, ale wierzę, że nastąpi porozumienie. Każdy mecz bez niego pokazuje, jak dużą jest wartością dla tej drużyny.

Trener ma kilka zagadek, jak zestawić skład na Legię. - Każda informacja jest dla mnie ważna, patrzę, jak piłkarze wyglądają w meczach, jak na treningach, obserwuję ich pod kątem najbliższego przeciwnika – tłumaczy szkoleniowiec. - Wiedzą o tym. Mam kilka dylematów przed meczem, a to znaczy że jest dobrze, bo rywalizacja trwa.

Legia przerwała pasmo porażek. Po siedmiu przegranych meczach z rzędu w lidze wygrała z Jagiellonią 1:0, a w środę w Pucharze Polski z Motorem Lublin 2:1. Czy wyszła już z kryzysu?
- To jest w dalszym ciągu mistrz Polski, firma i zespół z dużym potencjałem – przestrzega Zieliński. - Ma swoje zawirowania, siedem przegranych, ale dwa ostatnie mecze wygrała. Nie spodziewam się łatwego meczu, ale nie zagłębiamy się, co się dzieje w szatni Legii, musimy myśleć o sobie. Legia miała powtarzalny styl, teraz defensywa jest w pewnej rozsypce, ale w ofensywie ma potencjał. Analizujemy Legię od jakiegoś czasu, ale ten zespół sprzed paru tygodni i teraz to zbiór trochę innych informacji. Nie ma powodu do lekceważenia rywala, to że Legia jest w kryzysie należy włożyć między bajki, będziemy przygotowani do twardego boju z mistrzem Polski.

Na pewno nie zagrają z Cracovią ani Bartosz Kapustka, ani Rafael Lopez, byli gracze „Pasów”, gdyż są kontuzjowani.
Kapustka udzielił niedawno wywiadu, w którym zasugerował, że Legia może nie przedłużyć z nim wygasającego z końcem sezonu kontraktu. Czy może sięgnąć po niego Cracovia?
- Na tę chwilę Bartek się leczy. Spotkałem się z nim na kawie, wiem, jaka jest jego sytuacja – mówi Zieliński. - Bartek musi dojść do pełnej dyspozycji. Fajnie się czuł w Cracovii, stąd wypłynął, ale pytanie w kontekście transferu to temat science-fiction. On nie od rundy wiosennej, ale dopiero jesiennej będzie do dyspozycji. Skupiamy się na tych chłopakach, których mamy i na meczu z Legią.

W nim ważne będzie strzelanie bramek. Kto ma to robić? „Pasy” mają do dyspozycji trzech napastników, ale wydaje się, że hierarchia jest ustalona, bo najwięcej gra Filip Piszczek.
- Nie jest tak, że jest ugruntowana hierarchia – zarzeka się Zieliński. - Nie chciałbym pochopnie negatywnie, czy też pozytywnie oceniać. Jesteśmy dopiero trzy tygodnie razem. Dobre wejście ma „Piszczu”, dał dobrą zmianę w meczu z Rakowem, od początku zagrał z Wisłą Płock i zrobił swoje. Rivaldinho i Balaj mieli mniej szans, bo gramy jednym napastnikiem z uwagi na to, że predyspozycje tych trzech piłkarzy są bardzo zbliżone do siebie. Trzeba szukać rozwiązania, by uwypuklić rozwiązania w pomocy, bo one są duże.

Sportowy24.pl w Małopolsce