Cracovia. Diego Ferraresso doczekał się na gola, ale chciałby wiecej grać

Bramka w doliczonym czasie gry, zdobyta po kontrataku i podaniu Filipa Piszczka przyniosła mu dużo satysfakcji. Długo po jej zdobyciu nie mógł się wygrzebać spod „piramidy” złożonej z kolegów, którzy go przygnietli w szale radości.
Sprowadzony do „Pasów” przed sezonem 2016/2017 rozegrał w ich barwach 60 meczów, wliczając w to ten ostatni.
- Jestem w Krakowie już czwarty sezon i to był mój dopiero pierwszy gol! - zauważa Diego Ferraresso. - Jest to bardzo ważne, że wygraliśmy ten mecz, dzięki temu możemy być na drugim miejscu w tabeli. Cieszę się, że strzeliłem tego gola, ale dla mnie było istotne przede wszystkim to, że mogłem zagrać u boku moich kolegów na boisku. To był bardzo dobry dzień dla mnie.

Rzeczywiście, ten sezon nie jest jakoś wyjątkowo udany dla 27-latka. Zagrał dopiero siódmy raz (poprzednie sezony to odpowiednio 12, 17 i 24 gry), cztery razy był w pierwszej jedenastce, a trzy razy wchodził jako rezerwowy. Do tego trzeba doliczyć występy w I rundzie eliminacji Ligi Europy z DAC Dunajska Streda – zagrał połowę w pierwszym meczu i całe spotkanie rewanżowe, miał też dwa występy w Pucharze Polski. Nic dziwnego, że gol bardzo go ucieszył.
- Ta bramka jest z dedykacją dla mojej rodziny - żony, która jest w ciąży i dla syna, który oglądał ten mecz w telewizji. Niestety, zapomniałem mu wziąć piłki z tego meczu… - żałuje Ferraresso.

Piłkarz pojawił się na murawie dopiero w 89 min, zmieniając Mateusza Wdowiaka. - Gdy wchodziłem na boisko trener polecił mi, bym wspomógł defensywę , a jeśli jednak przydarzyłaby się okazja do ataku, to miałem spróbować włączyć się do niego – opowiada. - I rzeczywiście, zdarzyła się taka sytuacja i ją wykorzystałem. Dziękuję trenerowi i moim przyjaciołom z zespołu.
Ferraresso jest prawym obrońcą i rywalizuje o miejsce na tej stronie defensywy z Cornelem Rapą. Ma trudne zadanie, bo Rumun to piłkarz, który najwięcej gra u Michała Probierza.
- Cornel jest bardzo dobrym zawodnikiem – chwali konkurenta Brayzlijczyk z bułgarskim paszportem. W każdym meczu gra dobrze, choćby w tym ostatnim, w którym to popisał się asystą przy bramce Davida Jablonsky’ego. W tym sezonie zdobył już trzy bramki dla naszego zespołu.

Czasami Ferraresso grywa też na lewej stronie obrony, ale tu „zaklepane” miejsce ma Michal Siplak, a drugim wyborem trenera Probierza jest Kamil Pestka. Szkoleniowiec ceni Ferraresso, choć często wystawia innych piłkarzy do gry. Po meczu ze Śląskiem we Wrocławiu, który Cracovia przegrała 1:2, posypały się słowa krytyki pod adresem Ferraresso, że nie zablokował Mateusza Cholewiaka, któremu wyszedł strzał życia na wagę trzech puntów.
Wówczas bardzo bronił swojego zawodnika Probierz: - Absolutnie nie winię Diego za stratę tego gola, to nie była jego wina -mówił. - To był pojedynek świeżo wprowadzonego do gry piłkarza, dysponującego dobrą szybkością, z tym, który grał już prawie cały mecz. Diego w tej sytuacji nie zawalił.
Dla Probierza jest cennym zawodnikiem, bo bardzo uniwersalnym – może grać na obu bokach obrony, nawet na skrzydle, choć tej opcji szkoleniowiec nie stosuje. Ferraresso ma kontrakt do czerwca 2021 r.

Sportowy24.pl w Małopolsce