Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia chce na koniec sezonu sprawić prezent kibicom

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Pierwszy mecz Warty z Cracovią w tym sezonie zakończył się wygraną zespołu z Poznania 1:0
Pierwszy mecz Warty z Cracovią w tym sezonie zakończył się wygraną zespołu z Poznania 1:0 Waldemar Wylegalski
- Najmilsze wspomnienie z tego sezonu? Będzie, jak już się on skończy – mówi trener Cracovii Michał Probierz. - Nie da się patrzeć na mecze bez kibiców, w wielu momentach widać było, jak piłka jest smutna bez fanów, jacy oni są w tym wszystkim ważni. Niedzielny (godz. 17.30) mecz Cracovii z Wartą Poznań odbędzie się jednak z częściowym udziałem fanów. Wobec nowych rozporządzeń, które wchodzą w życie w sobotę, mecze będą mogły odbywać się przy częściowym udziale publiczności. Wypełnić będzie ona mogła dokładnie 25 procent miejsc na stadionie. W przypadku obiektu przy ul. Kałuży to 3670 miejsc.

Mecz z kibicami Cracovii

- To bardzo dobra wiadomość, nie spodziewałem się jej - mówi obrońca Cracovii Cornel Rapa. - Brakowało nam kibiców w tym sezonie, zwłaszcza tak trudnym. Cieszę się, że wrócą na trybuny, a my chcielibyśmy zdobyć trzy punkty, jako prezent na koniec rozgrywek.

„Pasy” zagrają z Wartą, która jest rewelacją rozgrywek. Jeszcze do minionej kolejki, w której uległa Śląskowi Wrocław 2:3, była w grze o czwarta lokatę, która daje udział w eliminacjach europejskich pucharów, konkretnie w eliminacjach do Ligo Konferencji. Teraz poznaniacy spadli na 8. miejsce i mają już tylko czysto hipotetyczne, niezmiernie małe szanse na 4. miejsce. Musieliby wygrać w Krakowie i liczyć na to, że potkną się Piast, Lechia, Śląsk i Zagłębie Lubin. Ta sytuacja wydaje się nieprawdopodobna. Ale i tak o Warcie można mówić w samych superlatywach. Chyba nikt nie spodziewał się, że beniaminek będzie tak wysoko i uplasuje się przed lokalnym rywalem – Lechem.

"Pasy" mogą awansowac na 11. miejsce

„Pasy” w ostatnim meczu pierwszej rundy rozgrywanym w styczniu uległy rywalowi na wyjeździe 0:1, a kilka dni później pokonały go w takich samych rozmiarach w 1/8 finału Pucharu Polski. Tak więc oba zespoły maja rachunki do wyrównania.
Niezależnie od rozstrzygnięcia w ostatnim meczu, ten sezon jest dla Cracovii nieudany. „Pasy”, zajmujące 12. lokatę, mogą uplasować się co najwyżej na 11. miejscu, jeśli prześcigną w tabeli Jagiellonię Białystok. Tracą do niej dwa punkty, mają lepszy bilans gier: 3:1 i 1:2. „Jaga” nie mogłaby więc wygrać z Lechią, by to było realne. Ale i tak nie będzie to żadnym pocieszeniem dla trenera Michała Probierza i jego podopiecznych.

- Na pewno chcieliśmy być wyżej w tabeli, z tego powodu jesteśmy rozczarowani, bo gdyby nie te trzynaście remisów, byłoby lepiej… - analizuje trener „Pasów”. - Gdybyśmy część z tych meczów wygrali, to inaczej by to wyglądało. Przy tych problemach, które mieliśmy, nie będę ich wymieniał po raz kolejny, bo to nie o to chodzi, przy tych minusowych punktach, niech już się to wszystko się skończy, a od nowego sezonu zaczynamy bez jakiegokolwiek balastu.

Rozgrywki nas rozczarowały, bo byliśmy w półfinale Pucharu Polski i trzeba było zrobić krok do finału, czego nam się nie udało, ale ważne jest to, że utrzymaliśmy się w ekstraklasie.

Bez Siplaka

„Pasy” nie zagrają w najmocniejszym składzie, ale po pauzie za kartki może już grać Marcos Alvarez. Natomiast nie będą mogli wystąpić kontuzjowani Michal Siplak i Lukas Hrosso.
- Mamy trochę problemów, na pewno Siplak nie wystąpi, chwała mu, że zagrał kilka razy w tej rundzie, on jest po prostu poobijany, wracał i znowu pauzował – mówi Probierz. - Mam nadzieję, że wróci silniejszy, znajdzie się w kadrze Słowacji na Euro i pokaże się z dobrej strony. Z przekroju całego sezonu zasłużył na to, miał wiele cierpień, jak się popatrzy na jego kontuzje, to byłaby to dla niego nagrodą, za te ciężkie powroty do zdrowia.

Ten sezon się kończy, ale już trzeba myśleć o następnym. „Pasy” wyjadą na zagraniczne zgrupowanie. A jak będzie wyglądała kadra? Nie jest jeszcze postanowione, kto, z zawodników, którym kończą się kontrakty zostanie, a kto odejdzie.

Dodajmy, że pomocnik Warty - Łukasz Trałka może w Krakowie świętować jubileusz 400 meczu w ekstraklasie. Dołączy tym samym do ekskluzywnego grona piłkarzy, którzy mają już na koncie przynajmniej 400 gier w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia chce na koniec sezonu sprawić prezent kibicom - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto