Comarch Cracovia z nowymi zawodnikami nie miała kłopotów z pokonaniem Naprzodu Janów

„Pasy” tydzień temu pokonały janowian 6:3, będąc po wyczerpującym 3-dniowym turnieju półfinałowym o Puchar Kontynentalny. Teraz zawodnicy mieli w nogach niedzielny mecz z Tychami.

Dość szybko gospodarze objęli prowadzenie – Bryniczka zagrał zza bramki do Trvdonia, który pokonał Niemczyka. Gospodarze atakowlai, ale dobrze bronił bramkarz. Z kolei musieli mieć się na baczności gdy grali w trójkę przeciwko piatce rywali przez 18 sekund. Przewaga miejscowych była znaczna, ale nie została potwierdzona kolejnymi golami.

Ale te miały paść wkrótce. Po 5 min drugiej odsłony sposób na golkipera gości znalazł Vachovec. 1,5 min później gospodarze wygrywali już 3:0 za sprawą Brynkusa, którego obsłużył debiutant Pac. Asystę zaliczył tez drugi nowy zawodnik – Bahensky, podając krążek do Rompkowskiego, który podwyższył wynik na 4:0. Kolejnym golem „Pasy potwierdziły swą dominację. Trener Rudolf Rohaczek mógł pozwolić sobie na wstawienie do bramki Łukasz Hebdy.

Comarch Cracovia – Naprzód Janów 5:0 (1:0, 2:0, 2:0)
Bramki: 1:0 Trvdoń (Bryniczka, Brynkus) 7, 2:0 Vachovec (Bepierszcz, Kapica) 25, 3:0 Brynkus (Pac) 27, 4:0 Rompkowski (Bahensky) 48, 5:0 Brynkus (Trvdoń, Dąbkowski) 56
Cracovia: Kowalówka (57 Hebda) – Jachym, Musioł, Mikula, Jezek, Trvdoń – Kruczek, Stebih, Bepierszcz, Vachovec, Kapica – Rompkowski, Gula, Drzewiecki, Bahensky, Gajor – Dąbkowski, Pac, Bezwiński, Bryniczka, Brynkus.
Sędziowali: M. Krzywda, P. Pyrskała. Kary: 10 – 10 min. Widzów: 300.

Sportowy24.pl w Małopolsce