Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Comarch Cracovia uległa Jastrzębiu. To dla niej koniec sezonu

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
JKH - Comarch Cracovia
JKH - Comarch Cracovia Arek Biernat
To już była ostateczna rozgrywka i walka o to, kto będzie przeciwnikiem Re-Plast Unii Oświęcim w półfinale mistrzostw Polski. Do wyłonienia kandydata potrzebnych było aż siedem meczów. W poprzednich sześciu obowiązywała reguła własnego lodu, kto był gospodarzem – wygrywał.

W sobotę ta reguła się potwierdziła. Ten mecz zaczął się dla krakowian najgorzej, jak tylko mógł. Już bowiem w 23 sekundzie stracili gola. Wałęga podał do Pasia, a ten oddał strzał w róg bramki. Trochę czasu minęło, zanim Cracovia otrząsnęła się z tej przewagi. Raszka, jak zwykle, imponowął pewnymi interwencjami, nie dał się pokonać ani Kapicy, ani Domogale. Próbował też Mikula ,a w końcówce tercji Vachovec – golkiper był górą.

Tak, jak gospodarze zaskoczyli krakowian na początku pierwszej odsłony, tak w 37 sekundzie drugiej tercji gola zdobyli goście. Po stracie miejscowych na linii niebieskiej, krążek przejął Kapica i strzałem przy słupku pokonał golkipera. Dwie minuty później w sytuacji sam na sam z bramkarzem był Gajor, ale przegrał ten pojedynek. Mikula też o mało co nie pokonał Raszki, a gospodarze odpowiedzieli strzałem Sawickiego. Niebawem strzelec gola mógł się wpisać na listę strzelców, ale górą był golkiper.

Było sporo sytuacji pod oboma bramkami, gra była płynna, nie tak jak w poprzednich meczach, naznaczonych sporą liczbą karnych minut. Ostatnią tercję „Pasy” zaczęły od uderzeń na bramkę gospodarzy, m.in. Kruczka, ale Raszka obronił. Koprivie zagrażali z kolei Urbanowicz i Wróbel. W 48 min sam na sam z krakowskim bramkarzem był Sawicki, ale golkiper był górą. Groźnie strzelał też Urbanowicz. Krakowianie nie obronili trzeciego okresy gry w osłabieniu Gdy na ławkę kar powędrował Trvdoń, Jass zdobył gola. Na niespełna dwie minuty przed końcem trener Cracovii Rudolf Rohaczek wziął czas. Po chwili Kopriva zjechał z lodu i „Pasy” grały w sześciu. Ostatnie 10 s goście grali z przewagą dwóch zawodników, po karze dla Rohtli, nie dali jednak rady już odwrócić losów meczu.

JKH GKS Jastrzębie-Zdrój - Comarch Cracovia 2:1 (1:0, 0:1, 1:0)
Bramki: 1:0 Paś (Wałęga) 1, 1:1 Kapica 21, 2:1 Jass (Wałęga) 54.
Cracovia: Kopriva – Rompkowski, Gula, Leivo, Bahensky, Kapica – Stebih, Jezek, Bepierszcz, Vachovec, Trvdoń – Jachym, Kruczek, Mikula, Urban, Domogała – Kamiński, Musioł, Gajor, Bryniczka, Kalinowski.
Sędziowali: P. Kępa, P. Meszyński. Kary: 6 – 6 min. Widzów: 1400. Stan rywalizacji (do 4 zwycięstw): 4:3 dla Jastrzębia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Comarch Cracovia uległa Jastrzębiu. To dla niej koniec sezonu - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto