Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Comarch Cracovia. Roman Steblecki: Cracovia nie była faworytem, ale sport jest piękny!

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Comarch Cracovia wygrała Puchar Kontynentalny. Teraz musi się skupić na rywalizacji ligowej
Comarch Cracovia wygrała Puchar Kontynentalny. Teraz musi się skupić na rywalizacji ligowej cracovia.pl
Jeden z najlepszych zawodników Cracovii w historii, olimpijczyk Roman Steblecki, docenia wielki sukces swoich następców, czyli zdobycie Pucharu Kontynentalnego przez Comarch Cracovię.

W jakich kategoriach należy rozpatrywać ten sukces – zaskoczenia, niespodzianki, sensacji?

Bez dwóch zdań – to historyczny sukces, Comarch Cracovia nie była faworytem tego turnieju, a jednak wygrała. Taki jest właśnie sport, nieprzewidywalny, piękny! Niewątpliwie trzeba podziękować zawodnikom i trenerom za grę, za walkę i zwycięstwo. Dla polskiego hokeja jest to sukces, jakiego jeszcze w historii nie było. Jest to sensacja, ale trzeba sobie powiedzieć wprost – Comarch Cracovia przygotowywała się do tego, budowała mocny zespół. Przez cały sezon wzmacniała się po to, by mieć szeroka kadrę. Chciała więc przymierzyć się do tego Pucharu, co udało jej się w pełni. Bardzo ważny był pierwszy mecz w Danii z Saryarką Karaganda, moim zdaniem faworytem tego turnieju. Poza tym był szczęśliwy układ, że oprócz Comarch Cracovii rywalizowały jeszcze tylko dwie drużyny, przy trzech mogło być różnie.

Co według pana było kluczem do sukcesu?

Przede wszystkim dobra, konsekwentna gra, realizowanie tych założeń, które nakreślił trener Rohaczek. A przede wszystkim postawa Pieriewozczikowa w bramce. Na nim spoczywa największy ciężar, ale cały zespół zasłużył na słowa uznania za solidną i konsekwentna grę.

Mówi się, że bramkarz to 90 procent wartości drużyny.

Pierwozczikow stanął na wysokości zadania, pomagał jak tylko mógł, a drużyna grała pewnie, mając kogoś takiego za plecami. Można nie mieć takiego bramkarza, strzelić w meczu 7 goli, a stracić 6 i też wygrać, ale kluczem do sukcesów jest dobra defensywa, budowa zespołu od tyłu. Taki kanon obowiązywał zawsze i nadal będzie obowiązywał.

Ktoś jeszcze rzucił się panu w oczy?

Wszyscy zagrali na dobrym poziomie, jeden napędzał drugiego. Na tym polega zespół. Wszyscy wiedzą, o co grają, realizują taktykę i z tego bierze się wynik.

Wreszcie Cracovia wystrzegała się kar, co jest jej wielkim mankamentem w fazie play-off w polskiej lidze.

O tym wiemy od dawna, to jest klucz, by unikać kar, a wykorzystywać okresy gry, gdy są one nakładane na przeciwnika. To niejednokrotnie decyduje, co widzieliśmy w play-offie z Tychami, a przy wyrównanych zespołach jest to kluczowe.

Do zespołu wrócił po przerwie spowodowanej kontuzją Damian Kapica. Widać, ile ten zawodnik daje drużynie.

Tak, wrócił Damian i pociągnął ten zespół. Niejednokrotnie podkreślałem, że jeśli ten zawodnik jest w swojej najwyższej formie, to jest to najlepszy hokeista w Polsce. Jest świetny technicznie, kapitalnie wyprowadza kontrataki.

Comarch Cracovia zawojowała Europę, ale teraz w lidze idzie jej jak po grudzie.

Ten zespół był budowany w związku z dwoma celami – Pucharem Kontynentalnym i walką w lidze. Nie oszukujmy się, w fazie play-off nie tak to miało wyglądać. Jeszcze nie wszystko stracone, ale Cracovia jest na wyboistej drodze.

Czy takie mecze jak te w Aalborgu mogą natchnąć zespół na dalszą część sezonu i będzie on mógł jeszcze odwrócić losy rywalizacji z Tychami?

Oczywiście, że te zwycięstwa mogą spowodować zwrot sytuacji. Trener mówił, że przygotowywał zespół pod ten turniej, ale nie zapomina też o walce o tytuł mistrza Polski. By zdobyć mistrzostwo, trzeba mieć stabilną formę. Tychy „poczuły krew” i wykorzystały swoja szansę. Rywalizacja trwa, ale Cracovia musi się wznieść na wyżyny. Trudno przewidzieć jak będzie, sport jest nieobliczalny. „Pasy” muszą wrócić na właściwe tory. W dotychczasowych czterech spotkaniach nie pokazały pełni możliwości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto