Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Comarch Cracovia: Jedna wygrana przyniesie finał

Paweł Guga
Wczoraj krakowianie po raz drugi zdobyli halę Jastor
Wczoraj krakowianie po raz drugi zdobyli halę Jastor Wojtek Matusik
Po raz kolejny potwierdziło się, że w Jastrzębiu gra się bardzo ciężko. W sezonie zasadniczym gospodarzy udało się pokonać na Jastorze tylko raz właśnie krakowskiemu zespołowi. Po poniedziałkowej porażce, we wtorek udało się to po raz drugi.

Taktyka miejscowych nie zaskoczyła krakowian. Atak dwoma pierwszymi formacjami, a praktycznie tylko pierwszą. Pozostałe miały prowadzić grę nastawioną tylko na rozbijanie ofensywnych poczynań hokeistów Pasów. Przy takim stylu gry trudno o koronkowe akcje i wiadomo, że o wyniku mogą zadecydować dwie - trzy akcje.

Hokeiści Cracovii w półfinale

Cracovia wczoraj zagrała z dwoma zmianami w składzie. Nie było Mariusza Dulęby, który podczas poniedziałkowego meczu doznał wstrząsu mózgu i wciąż przebywa na obserwacji w szpitalu. Jego miejsce zajął Konrad Guzik, zaś Piotr Sarnik zastąpił Sebastiana Bielę.

Początek pierwszej tercji to ataki gospodarzy, ale po chwili mecz się wyrównał, a następnie zaznaczyła się lekka przewaga Cracovii. W zespole Jastrzębia jak zwykle groźna była pierwsza piątka, zaś w drużynie Rudolfa Rohaczka szczególnie aktywna trzecia formacja. Kiedy Galant odsiadywał dwuminutową karę, właśnie ta piątka (zamiast jednego obrońcy wzmacnia ją Słaboń) znakomicie rozegrała zamek i Kostuch z trzech metrów posłał krążek pod poprzeczkę bramki Kosowskiego.

Druga tercja bez bramek. Cracovia atakowała, ale ani Pasiut, ani Łopuski (piękna obrona Kosowskiego, krążek szybował w samo okienko) czy M. Piotrowski nie potrafili pokonać bramkarza Jastrzębia. Radziszewski miał też sporo problemów z obroną uderzeń Danieluka i Urbanowicza. Pod koniec tercji gra się zaostrzyła, stała się rwana, a żadna ze stron nie potrafiła wykorzystać gry w przewadze. Krakowianie, co prawda przez chwilę, ale grali w podwójnym osłabieniu.

Trzecia tercja to kilka ataków Cracovii, ale następnie krakowianie zaczęli grać defensywnie licząc na kontry. Gospodarze atakowali i Radziszewski miał sporo pracy. Kilka kontr krakowianie wyprowadzili, ale strzały (Łopuski) były niecelne albo wszystko łapał Kosowski. W końcu jednak udało się. Gospodarze musieli się odkryć i w 52 minucie M. Piotrowski odnalazł pod bramką Wilczka, który świetnie przymierzył z dwóch metrów i Kosowski po raz drugi musiał wyjmować krążek z bramki. Gospodarze ruszyli do rozpaczliwych ataków i w 56 min Bryk zdobył kontaktowego gola strzałem z niebieskiej linii. Ale krakowianie grali mądrze uniemożliwiając rywalom wycofanie bramkarza. Na kilka sekund przed końcem spotkania Martynowski znalazł się sam na sam z Kosowskim, ale ten już leżąc w niewiarygodny sposób obronił parkanem jego strzał i nie pozwolił na zagrożenie własnej bramki. Do awansu do finału Pasy potrzebują tylko jednego zwycięstwa. Kolejny mecz w piątek w Krakowie.

JKH Jastrzębie - Comarch-Cracovia 1:2 (0:1, 0:0, 1:1). Stan rywalizacji 2:1 dla Cracovii.

Bramki: 0:1 Kostuch (Martynowski, Słaboń) 14.33, 0:2 Wilczek (M. Piotrowski) 51.36, 1:2 Bryk (Kral, Rimmel) 55.18.

Sędziowali: P. Meszyński (Bytom) i Z. Wolas (Oświęcim) oraz J. Bernacki (Sosnowiec i A. Hyliński (Oświęcim). Kary: 8 i 8 min.

Widzów: 1200.

JKH Jastrzębie: Kosowski - Rimmel, Bryk, Lipina, Kral, Danieluk - Labryga, Górny, Urbanowicz, Słodczyk, Bordowski - Dąbkowski, Pastryk, Kulas, Kąkol, Furo - Bychawski, Galant, Kiełbasa, Szczurek, Bernacki. Trener: Jiri Reznar.

Cracovia: Radziszewski - Kłys, Wajda, L. Laszkiewicz, Pasiut, D. Laszkiewicz - Noworyta, Wilczek, M. Piotrowski, Słaboń, Łopuski - Prokop, Witowski, Kostuch, Dvorak, Martynowski - Landowski, Guzik, Kosidło, Rutkowski, Sarnik. Trener: Rudolf Rohaczek.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: W Małopolsce kradnie się najchętniej niemieckie auta
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Korki w Krakowie - sprawdź mapę na żywo

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Comarch Cracovia: Jedna wygrana przyniesie finał - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto