Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co oglądaliśmy w 2019 roku? Podsumowanie kulturalne mijającego roku – Film

red.
Młodzi pokazywali co potrafią, starsi trzymali formę, a skandaliści podnosili widzom ciśnienie – jeśli chodzi o film, rok 2019 był naprawdę niezły.

Zmiana pokoleniowa, o której już od jakiegoś czasu mówiło się w polskim kinie, w tym roku dała o sobie znać wyjątkowo wyraźnie. Młodym z powodzeniem udaje się wyjść poza gatunkowe ramy komedii romantycznych, filmów sensacyjnych i historycznych megaprodukcji. Rezygnując ze schematów stawiają na intymność, ukazywanie jednostek i mikrośrodowisk, pod płaszczykiem których przemycają ciekawe spostrzeżenia na temat współczesnego społeczeństwa, polityki i moralności.

Za najlepszy przykład niech posłuży „Boże Ciało” (reż. Jan Komasa). Oparty na prawdziwej historii nastolatka, który po wyjściu z poprawczaka podszywa się pod wiejskiego księdza film najpierw szturmem wziął festiwal w Gdyni (m.in. nagroda za reżyserię, scenariusz oraz laury za fenomenalną pierwszoplanowa rolę dla Bartosza Bieleni), po czym rozpoczął tournée po zagranicznych festiwalach (Luksemburg, Chicago Mińsk). Rok zamknął miejscem na shortliście kandydatów do oscarowej nominacji. Werdyktom jurorów towarzyszyły głosy zachwyconych krytyków, którzy chwalili twórców nie tylko za artystyczną warstwę obrazu, ale też za umiejętnie skonstruowaną krytykę kościoła – czy szerzej - polskiego katolicyzmu. Pojawiające się w recenzjach określenie: alternatywa dla „Kleru” w pełni uzasadnione.

Do kategorii „dobre nowe kino” można by zaliczyć też film „Ikar. Legenda Mietka Kosza” - biografię niewidomego, legendarnego jazzmana w reżyserii Macieja Pieprzycy i „Córkę trenera” (reż. Łukasz Grzegorzek) - ciepła historia o młodej sportsmence i jej tyleż kochającym co ambitnym ojcu. Choć problematyka i energia oby tytułów jest zupełnie inna niż ta zawarta w „Bożym Ciele” wszystkie obrazy cechuje podobna wrażliwość i empatyczne podejście do podejmowanych tematów.

Nie tylko młodymi żyło jednak polskie kino. Sporym sukcesem była najnowsza premiera Agnieszki Holland, czyli „Obywatel Jones”. Historia brytyjskiego reportera, który jako pierwszy opisał ukraiński Hołodomor, choć z Berlinale wyjechała bez nagrody i tak przez krytyków została uznana za jeden z ciekawszych historycznych filmów roku. Z większym entuzjazmem przyjęty został za to „Oficer i szpieg” Romana Polańskiego, odtwarzający losy francuskiego oficera, Alfreda Dreyfusa, niesłusznie oskarżonego o zdradę, w Wenecji wyróżniony Wielką Nagrodą Jury. Festiwalowy pokaz tak samo jak premiera na nowo rozbudziły dyskusję na temat gwałtu jakiego dopuścił się Polański i kary, którą powinien za niego ponieść.

Spośród legend kina swoje nowe filmy w mijającym roku pokazali równie Pedro Almodovar - „Ból i blask” i Quentin Tarantino - „Pewnego razu w... Hollywood”. O ile pierwszy tytuł jednogłośnie okrzyknięto arcydziełem, bo raz: mistrzowska rola Antonio Banderasa, dwa: zgrabna kompilacja filmowych zabiegów, za które kochamy Almodovara, trzy: doskonała równowaga między szczerością a ekshibicjonizmem, o tyle drugi tytuł wzbudził już mieszane uczucia. Krytycy i widzowie podzielili się na tych, którzy narzekali na rozwlekłość (prawie 3 godziny seansu) i niedosyt klasycznej tarantinowskiej jatki, oraz na tych którzy zachwycili się mniej znanym, a o wiele bardziej czułym obliczem reżysera.

Gdyby ktoś chciał wskazać „ filmowe zaskoczenie roku” wybór padłby pewnie na „Jokera”. Film Todda Phillipsa ze świetną tytułową rolą Joaquina Phoenixa to brawurowa interpretacja losów komiksowego bohatera. W jego obrazie Joker może nadal jest groteskowym kryminalistą, ale jego poczynania zyskują głębokie, psychologiczne tło. Ta odważna próba łączenia gatunków oraz fakt że osadzony w komiksowym uniwersum film otrzymał główna nagrodę na festiwalu w Wenecji pokazuje, że kinematografia ciągle ma w zanadrzu sporo niespodzianek.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co oglądaliśmy w 2019 roku? Podsumowanie kulturalne mijającego roku – Film - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto