Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co kot napłakał, czyli Alarmowy Fundusz Nadziei na kocie życie

Redakcja
Kot Maniek
Kot Maniek
Najgorsza jest bezradność. To przygniata, szczególnie w świetle nadchodzących radosnych Świąt Bożego Narodzenia. Dla naszych podopiecznych to będzie czas wyjątkowo smutny i chudy - opowiadają Magdzie Hejdzie działacze z fundacji.

Kundel bury i kocury - zobacz serwis specjalny

Jedyne czego nam nie brakuje to koty - mówi Agnieszka Szwed z Alarmowego Funduszu Nadziei na Życie. Niestety, mamy już takie długi w zaprzyjaźnionych lecznicach, że skończyło się leczenie na kredyt.

Życie na koszt dobrych ludzi

W naszej kociarni mieszka kilkanaście kotów, ale razem z tymi, które są teraz w domach tymczasowych wolontariuszy, jest 70. Dla wszystkich naszych mruczków szukamy dobrych domów. Spora część kotów "siedzi w kieszeni" wolontariuszy - oprócz opieki i dachu nad głową zapewniają im karmę i żwirek w kuwecie. My pokrywamy odrobaczenie, szczepienia, sterylizację, czipowanie, leczenie.

To pochłania najwięcej pieniędzy, bo ratujemy bardzo dużo chorych lub okaleczonych zwierząt. Jedna piąta naszych podopiecznych wymaga ciągłej pomocy weterynaryjnej, co dziesiąty kot musi dostawać specjalistyczną karmę. Tylko nieliczni wolontariusze są w stanie finansować opiekę weterynaryjną. Czasem dom tymczasowy dla burasów dają ludzie, którzy sami są w trudnej sytuacji materialnej, wtedy musimy im przekazać również karmę i żwirek dla kotów.

Brakuje pieniędzy na leczenie

Mimo zbiórek, akcji internetowych, kociventów, czyli kiermaszy na rzecz ratowanych kotów, mamy ponad osiemnaście tysięcy długu. Przede wszystkim w lecznicach. Najbardziej przygnębiające jest to, że nie jesteśmy w stanie leczyć przewlekle chorych zwierząt, które są pod naszą opieką, albo takich jak Gina, dwuletnia kotka potrącona przez samochód w Zielonkach.

Zabraliśmy ją połamaną z ulicy wprost do gabinetu weterynaryjnego. Na nocnym dyżurze lekarze zrobili operację jednej łapy. Niedawno okazało się, że druga łapa też wymaga interwencji chirurgicznej, ale nas już na to nie stać. - Najgorsza jest bezradność. Szczególnie w świetle nadchodzących radosnych Świąt Bożego Narodzenia to przygniata - mówi Agnieszka Szwed. - Dla naszych podopiecznych to będzie czas wyjątkowo smutny i chudy. Doraźnie próbujemy załatać wielką dziurę w naszym budżecie i zebrać trochę karmy dla kotów.

Wszystkich nieobojętnych na los uratowanych mruczków zapraszamy dzisiaj (sobota) do naszej kociarni przy ulicy Chocimskiej 1 "B" w Krakowie. W godzinach od 17.30 do 20.30 zbieramy pokarm dla kotów. Każda paczka karmy, każda złotówka jest na wagę kociego życia! A może któryś z naszych wciąż bezdomnych kotów wpadnie komuś w oko i na dobre zauroczy? Kto wie? Jednego dnia można połączyć przyjemne z pożytecznym. Oczywiście pożyteczne to podarowana karma, a przyjemne - kot w domu. Bo to rzeczywiście czysta przyjemność!

Wsparcie dla mruczków od rasowców

Z pomocą dla dachowców przyszły też rasowce, które przytuliły wolontariuszy fundacji. Jutro (niedziela) w Centrum Sztuki Współczesnej "Solvay" (Kraków, ul. Zakopiańska 62) na Pokazie Kotów Rasowych, między godz. 10 a 17, można odwiedzić stoisko fundacji AFN. Fundacyjne gadżety - kalendarze, kubki, magnesy na lodówkę (wszystkie z fotografiami uratowanych przez wolontariuszy kotów) to doskonałe prezenty pod choinkę, prezenty, które mają dodatkową moc, bo pomagają ratować żywe istoty. Zapewniam, że nowy rok będzie radośniejszy, jeśli kalendarz-gadżet odmierzający nam dni, uratował jakieś kocie życie, a gorąca herbata w takim "kocim kubku" też będzie lepiej smakować. Zatem przybywajcie po kocie prezenty!

Sukcesy fundacji też są

W tym roku fundacja znalazła domy dla ponad 140 uratowanych kotów. Zwierzęta trafiły do nowych opiekunów odrobaczone i zaszczepione, a dorosłe - wysterylizowane. Ponad 90 proc. przekazanych mruczków zostało trwale oznakowanych elektronicznym czipem. Informacje o kotach uratowanych przez wolontariuszy, które wciąż czekają na dom, można znaleźć na stronie internetowej: krakow.afn.pl

Jeśli chcecie przygarnąć kota, dzwońcie: tel. 505 052 892. Na stronie internetowej Fundacji Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie wolontariusze zamieścili apel: "Jeżeli czas lub odległość Wam nie pozwoli przy- być, a dostrzegacie beznadzieję sytuacji, w jakiej znalazły się nasze koty, możecie wpłacić datek na konto naszej fundacji":
VWBank 78 2130 004 2001 0388 0143 0001, koniecznie z dopiskiem "Koty Kraków"
Wolontariusze alarmują: "Tonący brzytwy się chwyta, a nasze koty już nawet tej nie mają pod łapą!".

Zobacz piękne, wysportowane kobiety. Weź udział w naszym plebiscycie na najładniejszą sportsmenkę Małopolski

Zobacz, jak naziści obchodzili pogańskie święto w okupowanym Krakowie

Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto