Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

CLJ U-18. Juniorzy starsi Wisły Kraków zremisowali z Górnikiem w Zabrzu 2:2. Skandaliczna postawa gospodarzy

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
Juniorzy starsi Wisły Kraków zremisowali dopiero drugi mecz w tym sezonie
Juniorzy starsi Wisły Kraków zremisowali dopiero drugi mecz w tym sezonie akademia.wisla.krakow.pl
W meczu 16. kolejki - pierwszej w rundzie rewanżowej - Centralnej Ligi Juniorów U-18, rozegranym w Zabrzu na boisku miejscowej Walki, Wisła Kraków zremisowała z Górnikiem 2:2 i zajmuje piąte miejsce w tabeli. Gospodarze nie przygotowali boiska do gry po opadach śniegu i dopiero stanowcza interwencja wiślaków, którzy sami wzięli się za odśnieżanie płyty sprawiła, że mecz w ogóle doszedł do skutku.

Na początku zapachniało skandalem. Ekipa Akademii Górnika Zabrze nie tylko nie przygotowała wynajmowanego od Walki boiska ze sztuczną nawierzchnią do gry w Centralnej Lidze Juniorów, ale nawet się do tego nie poczuwała!

To, w jaki sposób należy się zająć problemem, pokazali krakowianie, którzy sami chwycili za łopaty. W tym czasie zabrzanie tylko się temu przyglądali i dopiero w chwili, gdy stało się jasne, iż boisko będzie jednak zdatne do użytku i nie unikną rozegrania meczu, także członkowie sztabu Górnika wraz z rezerwowymi zajęli się uprzątaniem śniegu. W efekcie spotkanie zaczęło się z opóźnieniem.

Gospodarze objęli prowadzenie w 12 min, gdy Cyprian Włodarczyk pokonał Kacpra Szewczyka. 6 min później wyrównał Kacper Chełmecki po asyście Marcina Bartonia. Był to dziewiąty gol Chełmeckiego, który zajmuje czwarte-piąte miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych snajperów CLJ U-18.

Zabrzanie w 24 min odpowiedzieli golem po rzucie rożnym wykonywanym przez Kamila Moraczewskiego, bo Kacper Szewczyk niefortunnie piąstkował, kierując piłkę do bramki. Do końca pierwszej połowy meczu obie drużyny dążyły do zmiany rezultatu, ale leżące na murawie resztki śniegu nadal nieco utrudniały im poczynania i nie potrafili zakończyć swych akcji celnym strzałem.

Po zmianie stron wiślacy mocniej zaatakowali rywali, jednak długo bez efektu bramkowego. Potem także zabrzanie zaczęli stwarzać sytuacje podbramkowe, niektóre poprzez błędy gości w obronie. Dążenia krakowian do wyrównania zaowocowały w doliczonym czasie gry, gdy po strzale w słupek i zablokowanej dobitce refleksem wykazał się Marcin Bartoń, zdobywając swego siódmego gola w tym sezonie.

Za tydzień "Biała Gwiazda" zakończy jesienną cześć rozgrywek meczem w Stalowej Woli ze Stalą Rzeszów.

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 2:2 (2:1)
Bramki: 1:0 Włodarczyk 12, 1:1 Chełmecki 18, 2:1 Szewczyk 24 sam., 2:2 Bartoń 90+1.
Wisła (wyjściowy skład): Szewczyk - Sałamaj, K. Głogowski, Skrobański, Koncewicz-Żyłka - Ziarko, Kutwa, Gądek, Urbański - Bartoń, Chełmecki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto