Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcą zrobić „użytek ekologiczny”, żeby zablokować Mieszkanie Plus

Marcin Banasik
Przeciwnicy rządowej inwestycji na krakowskich Klinach mają nadzieję, że uchwała kierunkowa ochroni zieleń przed zabudową.

Krakowscy radni przyjęli uchwałę kierunkową, która sugeruje prezydentowi Krakowa utworzenie na łąkach na Klinach użytku ekologicznego. Otwiera to drogę do prawnej ochrony łąk przed zabudową. Przeciwnikami budowania w tym miejscu osiedla są mieszkańcy, część radnych dzielnicy i ekolodzy. Podkreślają oni, że nie są przeciwni rządowemu programowi, ale zabudowywaniu obszarów zielonych, których jest coraz mniej w Krakowie.

W ramach pierwszego etapu, do 2021 roku Bank Gospodarstwa Krajowego Nieruchomości ma wybudować 500 mieszkań, za ok. 300 mln zł. Konkurs na projekt tego osiedla rozstrzygnięto na początku sierpnia, budowa ma ruszyć w przyszłym roku. Inwestycja ma być realizowana w ramach rządowego programu „Mieszkanie Plus”. Z programu będą mogły skorzystają m.in. osoby, które nie stać na zaciągnięcie kredytu na mieszkanie.

Do przyjęcia przez radnych uchwały kierunkowej doszło w środę podczas burzliwej sesji rady miasta. Prawie wszyscy radni Prawa i Sprawiedliwości wstrzymali się od głosu.

Rozgrywka polityczna

– Traktujemy to jako rozgrywkę polityczną wyborczą. Mieszkanie plus staje się zakładnikiem prezydenta, pewnie do rozstrzygnięcia wyborów, dlatego, że ma na sumieniu betonowanie Krakowa i próbuje udowadniać, że inni też chcą i zamierzają budować. Przez 10 lat sprawa tych terenów była zamrożona, a teraz nagle zaczyna się coś dziać – mówi radny PiS Włodzimierz Pietrus.

Co ciekawe, w odróżnieniu od partyjnych kolegów, za uchwałą, która otwiera drogę do możliwości zablokowania sztandarowego programu PiS głosował radny z tego ugrupowania Józef Jałocha.

Z kolei radny PO Wojciech Krzysz­tonek uważa, że rządowy program jest o tyle problematyczny, że nie jest realizowany w ścisłym partnerstwie z samorządem. – W drodze specustawy próbuje się realizować inwestycje za plecami samorządu. Lepiej by było, żeby rząd przekazał te środki samorządom na rozwój budownictwa komunalnego. I stąd bierze się klasyczny konflikt: z jednej strony jest pomysł, by budować mieszkania, ale decyzja lokalizacji jest nie do końca przemyślana, wybrany został teren o dużych walorach przyrodniczych, więc nie dziwi, że mieszkańcy, ekolodzy protestują. Tak skutkuje zła filozofia realizacji całego programu – komentuje radny Krzysztonek

Aleksander Miszalski, szef PO w Małopolsce, zaznacza, że jeśli na Klinach zostanie ustanowiony użytek ekologiczny, to konieczne będzie zarezerwowanie w budżecie miasta pieniędzy na ewentualne odszkodowania dla właścicieli gruntów, których wartość spadnie.

Katarzyna Fiuk z BGKNieruchomości zwraca uwagę na to, że obecnie uchwała Rady Miasta Krakowa ma jedynie charakter kierunkowy. – Nie zmienia to faktu, że jest ona niezgodna z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego oraz studium. Liczymy, że Rada Miasta Krakowa nie dopuści do złamania zasad ładu planistycznego i będzie w równy sposób traktować wszystkich działających na terenie Klinów inwestorów – mówi Katarzyna Fiuk.

Teren planowanej budowy objęty jest planem miejscowym, który nie pozwala tam na zabudowę wielorodzinną. Ale spółka BGK Nieruchomości, która realizuje rządowy program mieszkaniowy w całej Polsce, kupiła grunty wraz z ważnym pozwoleniem budowlanym na bloki.

Teraz, jak informuje Monika Chyla­szek, rzecznik prezydenta Krakowa,
w związku z przyjętą uchwałą zostanie zlecona inwentaryzacja przyrodnicza, która na proponowanym obszarze wskaże tereny kwalifikujące się do och­rony w formie użytku ekologicznego.

Własną inwentaryzację przyrodniczą wcześniej postanowili zlecić mieszkańcy Klinów. W czerwcu tego roku zrzucili się z prywatnych pieniędzy i zapłacili przyrodnikom za to, by skrupulatnie sprawdzili, co rośnie na łąkach i jakie zwierzęta tam mieszkają. Raport opisujący stan środowiska łąk na Klinach, położonych wzdłuż obwodnicy Krakowa, przygotował zespół czterech ekspertów pod przewodnictwem dr Joanny Kajzer-Bonk z Instytutu Zoologii i Badań Biomedycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Z analizy wynika, że na terenie łąk żyje kilkadziesiąt gatunków zwierząt i roślin chronionych, w tym cztery gstunki motyli modraszków. Autorzy raportowali wtedy, by objąć obszar łąk ochroną w postaci użytku ekologicznego.

Przyrodnicze badania tego terenu zostały przeprowadzone już 10 lat temu. Wnioski płynące z analizy były podobne do tych tegorocznych. Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody przypomina, że kilka lat temu wnosił do małopolskiego konserwatora przyrody, by łąki na Klinach objąć Naturą 2000. Wtedy jednak nie udało się tego zrealizować.
Mieszkańcy od lat aktywnie zabiegali o ochronę cennego terenu, a w zeszłym roku, gdy pojawiły się informacje o planowanej zabudowie, takie działania przyspieszyły, dzięki zawiązaniu się Stowarzyszenia „Lepsze Kliny”. – Nie apelujemy o ustanowienie użytku, żeby cokolwiek zablokować. Miałby on obejmować najcenniejsze tereny – niecałą BGK, jak i część terenów nienależących do BGK – podkreśla aktywistka Agata Bloswick ze Stowarzyszenia „Lepsze Kliny”. Dodaje, że tutejsze zmiennowilgotne łąki są klimatyzatorem Krakowa.

Nie brakuje kontrowersji
Wielkie osiedle – docelowo 1100 mieszkań na 18 hektarach i na ok. 4,5 tys. mieszkańców – ma powstać na osiedlu Kliny na południu Krakowa, pomiędzy ulicami Spacerową, Komuny Paryskiej i bpa Albina Małysiaka. Oprócz mieszkań będą tu także biura (budowane niezależnie od mieszkań, jako przedsięwzięcie czysto komercyjne), szkoła, przedszkole, boiska i park (te obiekty powinna wybudować gmina).

Kontrowersje wokół rządowej inwestycji dotyczą nie tylko tematu zabudowy obszaru zielonego. Kolejną awantura wybuchła po wyłonieniu zwycięzcy konkursu architektonicznego na projekt osiedla Spacerowa. Okazało się, że w konkursie brało udział Biura Rozwoju Krakowa (BRK), firma, w której pracują mąż i syn Elżbiety Koterby, jeszcze do niedawna wiceprezydent Krakowa ds. rozwoju miasta. To właśnie było powodem odwołania Elżbiety Koterby przez Jacka Majchrowskiego. Prezydent chciał, aby nie było podejrzeń o konflikt interesów.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Podwyżka 500 plus do 1000 plus - czy to możliwe?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Chcą zrobić „użytek ekologiczny”, żeby zablokować Mieszkanie Plus - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto