Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chaos w Balicach: wstrzymano loty, bo obok stanął dźwig [ZDJĘCIA]

Maz
Takiej sytuacji na krakowskim lotnisku jeszcze nigdy nie było. Na ponad trzy godziny został wstrzymany ruch lotniczy w Balicach. W porcie nie wylądowało w sumie 11 samolotów, kolejnych 7 nie wystartowało.

Czytaj także: Ścigani za 'Człowieka' (LISTA)

Zarząd lotniska wydał decyzję o zamknięciu portu na podstawie decyzji Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który stwierdził, że stojący na pobliskiej budowie dźwig zagraża bezpieczeństwu lotów. Pasażerowie są wściekli, lotnisko liczy straty, a wykonawca inwestycji zapowiada, że dźwig dziś też stanie na budowie.

W poniedziałek na lotnisku w Balicach nie wylądowałao w sumie ponad tysiąc pasażerów, którzy zostali skierowani do portów w Katowicach i Warszawie. Stamtąd zabrały ich podstawione przez linie lotnicze busy, które odwiozły ich pod Wawel.

Kolejne kilkaset wylatujących z Balic osób musiało liczyć się ze sporymi opóźnieniami. Najdłużej na odlot swojego samolotu czekali pasażerowie wybierający się do Dublina. Ich samolot wystartował z sześciogodzinnym opóźnieniem. Pozostałe rejsy opóźnione były o 2-3 godziny.

Sprawcą zamieszania był 15-metrowy, mobilny dźwig budowlany, który stanął na budowie magazynu firmy "Witek" oddalonej o ok. 500 metrów od pasa startowego. Urząd Lotnictwa Cywilnego zdecydował, że jest to przeszkoda lotnicza, która zagraża bezpieczeństwu lotów. - Dla nas ULC jest organem nadrzędnym i jeśli wydaje taką decyzję, jesteśmy zmuszeni zamknąć port - tłumaczy Urszula Podraza z Kraków-Airport.

Magazyny przy lotnisku buduje firma "Skalski". Jej prezes, Piotr Skalski, decyzję o zamknięciu portu uważa za kuriozum.

- Budowa trwa od trzech miesięcy, a od miesiąca obecny jest na niej dźwig. Do zeszłego tygodnia nikomu nie przeszkadzał - denerwuje się Skalski. Podkreśla przy tym, że uzyskał wszystkie dokumenty pozwalające na rozpoczęcie prac i wykonuje je zgodnie z warunkami zabudowy, pod którymi widnieje pieczątka Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Rafał Wieczorek z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego potwierdza, że budowa realizowana jest zgodnie z projektem i na podstawie pozwoleń.

- Nie rozumiem, jak 15-metrowy dźwig mógłby przeszkodzić samolotom - grzmi Maciej Terepieniec z firmy "Witek". Dodaje przy tym, że decyzja o zamknięciu portu to złośliwość.

Władze lotniska przekonują z kolei, że w przypadku najmniejszego nawet zagrożenia muszą reagować zamknięciem ruchu. - To jedyne, co mogliśmy zrobić, bo nie możemy wygonić nikogo z budowy - tłumaczy Podraza. - W zeszłym tygodniu próbowaliśmy dogadać się z wykonawcą. Ustaliliśmy, że w czwartek (7 lipca) podamy, w jakich godzinach może rozstawiać dźwig, tak, aby jego praca nie kolidowała z lotami. Ten jednak nie był w stanie poczekać tych kilku dni i bez uzgodnień z nami powrócił do prac - relacjonuje Podraza.

Skalski odpowiada, że nawet kilkudniowy zastój w pracy oznacza w budownictwie wysokie straty. A jego firmy nie stać na ich ponoszenie.

O kosztach mówią również pracownicy lotniska w Balicach. Niewykluczone, że port i przewoźnicy będą domagać się odszkodowań. - Jeszcze nie policzyliśmy strat, ale na pewno można mówić o kwotach minimum kilkudziesięciu tysięcy złotych - zdradza Podraza.

Być może lotnisko czekają kolejne straty.Skalski zapowiada bowiem, że prac nie wstrzyma, a dźwig pojawi się także we wtorek.

Jesteś atrakcyjna? Masz w sobie to „coś”?**Zostań Miss Lata Małopolski 2011!**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa! Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Chaos w Balicach: wstrzymano loty, bo obok stanął dźwig [ZDJĘCIA] - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto