Casting na dziennikarza TVP Kraków rozstrzygnięty

Już niedługo w telewizyjnej "Kronice" będziemy mogli zobaczyć nowe, młode twarze. Wczoraj na Krzemionkach odbył się ostatni etap konkursu na dziennikarza i reportera. Dyrekcja TVP postawiła na osobowość. - Wiele poglądów, które dziś usłyszałem, jest sprzecznych z moimi - mówi Witold Gadowski, dyrektor TVP Kraków. - Ale o to właśnie chodzi. Reporter nie może być nonkonformistą, musi bronić swojej niezależności.

Szukamy ludzi, którzy rozsadzą telewizję, wniosą do niej swoją osobowość i energię. Chodzi o to, żeby programy nie pozostawiały nikogo obojętnym. Szansę na Judział w castingu miały tylko osoby związane z krakowskimi szkołami artystycznymi o profilu aktorskim. Do konkursu zgłosiło się ponad 60 osób, a do ostatniego etapu przeszło ich dziewięć. - Byłem ciekawy jak wygląda telewizja zza stołu prezenterskiego - tłumaczy Łukasz Kłuskiewicz, student UJ. - To dla mnie nowe doświadczenie, chciałem się sprawdzić.

Moją ambicją jest, żeby poprowadzić "Kronikę". Kandydaci mieli za zadanie zaprezentować się przed kamerą, przeczytać informację i wymyślić komentarz do bieżącego wydarzenia. - Nie było większych zaskoczeń - ocenia Jerzy Stuhr zasiadający w komisji. - Studenci PWST mieli trudności z telewizyjnym reportażem, z komentowaniem zdarzeń. Nie potrafili neutralnie odczytać tekstu, bo w szkole uczy się ich interpretacji. Wykazali się za to większym obyciem z kamerą. Zobaczyłem też, że młodzi ludzie mają problem z wyrażeniem myśli od siebie, wyartykułowaniem własnego zdania. Jury wybrało czterech szczęśliwców, którzy będą mieć szansę na telewizyjną karierę: Rafała Kosieckiego (absolwent PWST), Magdalenę Kajrowicz (studentka IV roku PWST), Łukasza Kłuskiewicza (student filmoznawstwa UJ) i Łukasza Biega (pracownik radia). Już dziś zaczynają oni szkolenia z fachowcami z warszawskiej Akademii Telewizyjnej.