18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytów. Losy starego ołtarza z kościoła św. Katarzyny przedmiotem zainteresowania Czytelnika

Mateusz Węsierski
Zdjęcie z poświęcenia ołtarza (2009 rok) z udziałem biskupa Jana Bernarda Szlagi
Zdjęcie z poświęcenia ołtarza (2009 rok) z udziałem biskupa Jana Bernarda Szlagi Marcin Pacyno/archiwum
Poniemiecki ołtarz w prezbiterium bytowskiego kościoła św. Katarzyny stał się obiektem… studenckiego śledztwa. Młody mieszkaniec Bytowa próbuje ustalić co się z nim stało. Poprosił nas o pomoc.

- Mógłby z tego być ciekawy artykuł, jeśli nie większa afera - twierdzi nasz Czytelnik [imię i nazwisko do wiadomości redakcji]. - Mianowicie przed remontem wnętrza kościoła w prezbiterium stał ogromny, rzeźbiony, drewniany ołtarz o wielkiej wartości artystycznej i historycznej. W trakcie remontu ołtarz zniknął, przez co wnętrze kościoła nie jest już spójne architektonicznie (dalej istnieją boczne ołtarze w starym stylu, w ogóle nie używane) i uboższe o wartościowy element, przy którym modliły się i przyjmowały sakramenty pokolenia Bytowiaków. Nie wiadomo, co się z nim stało, a krążą różne opowieści; od tej, że został sprzedany gdzieś za granicę, po tę, że posłużył jako opał na plebanii.

Prawda, jak zwykle, leży gdzieś po środku. - Ołtarz ten został zdemontowany 15 lat temu podczas remontu świątyni. Częściowo znajduje się w kościele w Gostkowie - wyjaśnia ksiądz proboszcz Roman Spichalski. - To nie był porządny ołtarz. Były to raczej dość brzydkie, wytłaczane blachy. On nie miał żadnej wielkiej wartości ani historycznej, ani artystycznej. Nie był nawet antykiem. Elementy tego ołtarza oddaliśmy do Gostkowa, a pozostałość została zdemontowana. On nie miał żadnej wartości, żadnej - powtarza duchowny.

Omawiany element wystroju kościoła był na dole drewniany, a u góry wykańczany wytłaczaną blachą. Był pozostałością po protestanckiej świątyni sprzed II wojny światowej.

- Gusta są różne, stąd takie pytania. Moim zdaniem usunięcie tego ołtarza było dobrą decyzją - komentuje proboszcz.

Spichalski podkreśla, że odbyło się pod nadzorem specjalisty z Urzędu Ochrony Zabytków.

- W jego miejscu postawiliśmy piękny marmurowy ołtarz, bo ksiądz biskup zachęcał by do 2000 roku wszystkie były wykonywane w takim stylu - wyjaśnia ksiądz Spichalski.

Zdaniem zgłaszającego decyzja duchownych była błędna. - Zabytkowe kościoły były budowane dla takich właśnie ołtarzy. One pasują do tej architektury. Ponadto w Bytowie odprawiane są stare msze trydenckie. Nowy ołtarz nie jest do nich dostosowany, w przeciwieństwie do tego, którego już nie ma - krytykuje.

Urząd Ochrony Zabytków chce sprawdzić jaki los spotkał stary ołtarz z kościoła św. Katarzyny i czy była to prawidłowa decyzja.

- Taki ołtarz nie figuruje w naszym rejestrze, co nie znaczy, że nie ma żadnej wartości. Wszystkich zabytków nie znamy - mówi Stanisław Szpilewski z słupskiej delegatury Urzędu Ochrony Zabytków. - Ja nie wiedziałem, że taki ołtarz istniał w tym kościele. Przyjrzę się tej sprawie, bo takich informacji nie można lekceważyć.

Po tej publikacji otrzymaliśmy list od pani Ingi Mach, która przybliża losy ołtarza.
Główny ołtarz w świątyni św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Bytowie, część która stanowiła tło, wykonana była z drewna, podobnie jak boczne ołtarze z dzielonych kwadratów na skos czterech trójkątów. Pośrodku znajdował się obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem podświetlany po bokach. Były dwie płaskorzeźby, jedna z tych rzeźb przedstawiała patronkę kościoła św. Katarzynę. Ołtarz wykonany był przez bytowskiego rzemieślnika artystę Czesława Marczaka, który w wielu pobliskich parafiach wykonał w owych czasach dużo prac ołtarzy, ambon, w tym bytowską, i figur w miejsca zrabowanych. Przykro, że tak zasłużony dla Bytowa artysta został zapomniany.
Po II Soborze Watykańskim, kiedy ołtarze obrzędowe zostały zwrócone do wiernych, został wykonany techniką metalurgiczną z wytłaczanej blachy mosiężnej ołtarz. Wykonywali ją również bytowscy rzemieślnicy. Artystyczną pracę metalurgiczną wykonał prof. Rudkowski. Również wielki dla Bytowa i zapomniany.
Cieszę się, że niektóre elementy zostały zachowane i można je oglądać w kościele, w Gostkowie. Tło tego ołtarza nie stanowiło żadnej wartości artystycznej z wyjątkiem płaskorzeźb, więc nie żałuję, bo po przebudowie ołtarz stał się jasny, czytelny i bardziej skupia uwagę wiernych i zwiedzających naszą świątynię. Żal tylko, że czas upływa i zawsze coś zabiera, zostawia tylko wspomnienia i stare fotografie. A ludzie? Po nas zostaną tylko popioły.
Inga Mach

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto