Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Była wiceprezydent Krakowa odeszła z ciepłej posadki w MPEC

Redakcja
Katarzyna Król
Katarzyna Król Joanna Urbaniec / Polska Press
Nieco ponad dwa miesiące Katarzyna Król, była wiceprezydent Krakowa do spraw edukacji, pracowała na dyrektorskim stanowisku w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Na stanowisku pozostała do końca stycznia. Z dniem 1 lutego przestała pracować w miejskiej spółce.

Katarzyna Król do miejskiej spółki trafiła jeszcze w listopadzie, niedługo po jej dymisji ze stanowiska wiceprezydent. Sprawa ta wywołała kontrowersje, bo trafiła na stanowisko, które utworzono niecały tydzień wcześniej. Teraz już jednak zakończyła swoją karierę w MPEC. Jak udało nam się potwierdzić, Katarzyna Król pracowała do końca stycznia. Z pracy odeszła za porozumieniem stron. Informację jako pierwsza podała "Gazeta Wyborcza". Do tej pory nie udało się ustalić, na jakie zarobki mogła liczyć Katarzyna Król. Według nieoficjalnych informacji zaczęła teraz pracę w prywatnej szkole.

Jeszcze przed wyborami samorządowymi mówiło się, że przy okazji zmian kadrowych w magistracie z posadą pożegna się Katarzyna Król. Po wyborach zmiana została potwierdzona, ale prezydent Jacek Majchrowski nie pozostawił swojej dotychczasowej zastępczyni na lodzie. Szybko mogła się cieszyć z nowej, dyrektorskiej posady w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Król objęła stanowisko, które powstało kilka dni wcześniej. Była jedyną kandydatką zaproszoną na rozmowę kwalifikacyjną. W nieoficjalnych rozmowach słyszymy, że termin jej zatrudnienia był niefortunny.

Prezydent Jacek Majchrowski o zmianach na stanowiskach swoich zastępców informował 22 listopada. Katarzynę Król zastąpiła wtedy Anna Korfel-Jasińska, dotychczasowa dyrektorka Wydziału Edukacji. Prezydent pytany o Katarzynę Król, odparł: „Najprawdopodobniej zostanie dyrektorem ds. ekonomicznych w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Zna się na tym”.

Szybko okazało się, że już tego samego dnia Katarzyna Król została zatrudniona w MPEC na wspomnianym stanowisku dyrektorki do spraw ekonomicznych. Zostało ono utworzone raptem kilka dni wcześniej. Zarząd miejskiej spółki decyzję w tej sprawie podjął 16 listopada. 19 listopada MPEC ruszył z rekrutacją, efektem której na biurku prezesa spółki Mariana Łyko wylądowało sześć kandydatur. W tym Katarzyny Król. Stało się to 21 listopada. Tego samego dnia Łyko zaprosił Król na rozmowę. I tylko ją. A dzień później, wtedy kiedy prezydent przedstawiał nowych zastępców, Katarzyna Król była już zatrudniona w nowym miejscu pracy.

Oficjalnie władze spółki przekonują, że zatrudniły właściwą osobę na właściwe stanowisko. „Zadaniem głównym dyrektora ds. ekonomicznych i zarządzania projektami jest pozyskiwanie nowych środków pomocowych i unijnych na cele inwestycyjne” - czytamy w oficjalnym komunikacie spółki. Miejska spółka podkreśla, że Katarzyna Król ma tytuł doktora nauk ekonomicznych i odpowiednie kompetencje do tego typu pracy.

- Zmiany w strukturze organizacji firmy prezes Łyko zgłosił już pod koniec września. Mamy inwestować w nowe technologie, a co za tym idzie w pozyskiwanie dodatkowych środków na nie - tak nowe stanowisko tłumaczy nasz rozmówca z MPEC. I dodaje, że tytuł pracy doktorskiej Katarzyny Król brzmiał: „Wykorzystanie środków w energetyce”.

Dlaczego w ogóle doszło do odwołania Katarzyny Król? Prezydent zaproponował jej, by pozostała na stanowisku wiceprezydenta, ale w takim wypadku, zgodnie z obowiązującym teraz prawem, jej partner Witold Śmiałek musiałby odejść z zarządu Krakowskiego Holdingu Komunalnego. - Zapytałem, czy ona, czy jej partner. Wyszło, że ona - przyznał prezydent Majchrowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Była wiceprezydent Krakowa odeszła z ciepłej posadki w MPEC - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto