Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Boska Komedia opowiedziała o polskim teatrze

Łukasz Maciejewski
Spektakl "Był sobie Andrzej Andrzej Andrzej i Andrzej"
Spektakl "Był sobie Andrzej Andrzej Andrzej i Andrzej" Bartłomiej Sowa
Festiwal "Boska Komedia" pokazuje rzeczywisty obraz polskiego teatru. Jeżeli w tym roku przedstawienia były gorsze, a publiczność nie oblegała kas tak tłumnie jak przy poprzednich edycjach, wynikało to nie tylko z wyjątkowo drogich biletów i anomalii pogodowych, ale odzwierciedlało zdecydowanie słabszy rok w naszych teatrach.

Rzadko się zdarza, żeby trzecia edycja jakiegoś festiwalu była potwierdzeniem jego prestiżu i znaczenia. "Boska Komedia" błyskawicznie zdobyła rangę porównywalną z najważniejszymi tego typu imprezami w Europie. Pomysł Bartosza Szydłowskiego, dyrektora artystycznego "Boskiej", był prosty i w zasadzie oczywisty. Problem w tym, że nikt wcześniej na ów pomysł nie wpadł.

Czytaj także: Co na sylwestra w Krakowie?

W "Boskiej Komedii" grupa zaproszonych krytyków typuje i wybiera najlepsze, najgłośniejsze, szeroko komentowane premiery sezonu. W ten sposób odbywa się międzypokoleniowa rywalizacja, w której nie liczą się wspólne hasła, gatunek czy forma, tylko - przynajmniej w założeniu - jakość przedstawienia.
Doskonałym pomysłem jest również międzynarodowe jury, w tym roku obradujące pod przewodnictwem Any Marty de Pizarro, którego wybór na pewno pozbawiony jest polskiego resentymentu, ujawnia trendy i nazwiska, którymi możemy pochwalić się na świecie.

"Boska Komedia" zderza pokazy mistrzowskie (inteligentny "Opis obyczajów III" Mikołaja Grabowskiego czy narcystyczny, mitomański "Koniec" Krzysztofa Warlikowskiego), z projektami niedawnych debiutantów. Najważniejszy jest jednak, co zrozumiałe, konkurs.

Zwyciężył spektakl z Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu - "Był sobie Andrzej Andrzej Andrzej i Andrzej", w reżyserii Moniki Strzępki, według tekstu Pawła Demirskiego. Polityczny pamflet wymierzony przeciwko artystycznej bohemie narzucającej styl oportunistycznej polityki kulturalnej, z Andrzejem Wajdą i Krystyną Jandą na czele, został przez międzynarodowe jury uznany jako uniwersalny manifest anarchistycznego buntu przeciwko systemowi.

W werdykcie znalazło się również miejsca dla dojrzałego, wyrafinowanego dramatu "Lipiec" Iwana Wyrypajewa w jego reżyserii. Odtwórczyni głównej roli, Karolina Gruszka, otrzymała nagrodę aktorską, a Wyrypajewa uhonorowano również za "silny, oryginalny i ambitny tekst".

Tegoroczna "Boska Komedia" była zderzeniem klasyków polskiego teatru - Jerzy Jarocki pokazał głośne "Tango" według Mrożka - z dokonaniami najmłodszego pokolenia. Ucieszyło mnie dostrzeżenie w werdykcie "Odysei" Krzysztofa Garbaczewskiego z Teatru im. Kochanowskiego w Opolu: nagroda za reżyserię i scenografię.

Garbaczewski, rocznik 1983, wspólnie ze scenarzystą i dramaturgiem przedstawienia, Marcinem Cecko, dekonstruując czcigodny pomnik literacki Homera, w którym bohaterem jest nie Odys, ale wyczekujący jego powrotu syn, Telemach (dobra rola Pawła Smagały), stworzył niepokojący, trudny w odbiorze, ale zapadający w pamięć, teatralny esej o poszukiwaniu nieistniejącego ojca.

"Persona. Ciało Simone", autorski spektakl Krystiana Lupy, jeszcze kilka miesięcy temu był kojarzony głównie z powodów pozaartystycznych, związanych z tak zwaną aferą "pupową" Joanny Szczepkowskiej. Emocje opadły, niesubordynowaną aktorkę z sukcesem zastąpiła Maja Ostaszewska, a spektakl, niewątpliwie jeden ze słabszych w dorobku Lupy, broni się przede wszystkim jako wyciszona, minimalistycznie zagrana opowieść o moralności, miłości, ofierze. Nagrodę aktorską otrzymał Andrzej Szeremeta, grający w "Simone" rolę Artura.

W zasadzie jedynym nieporozumieniem konkursowym był według mnie "Hamlet" w reżyserii Macieja Sobocińskiego z Teatru Bagatela. Stereotypowo pomyślane przedstawienie, kokietujące tanimi grepsami i niby oryginalnymi tezami bez pokrycia (Hamlet z ekspresjonistycznego horroru mówiący po duńsku), trafiło do konkursu głównego chyba przez przypadek. Ten smutny wyjątek nie potwierdza jednak żadnej reguły. "Boska Komedia" jest przedsięwzięciem ważnym, potrzebnym i dobrze wymyślonym.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Rzucił się z nożem na kolegę przy grillu
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto