Bezpłatny drugi kierunek studiów tylko dla najlepszych. Dobry pomysł?

Studenci nie chcą płacić za studia [zobacz zdjęcia z protestu w Krakowie]

Reforma nauki na uczelniach wyższych przewiduje, że od roku akademickiego 2011/2012 każdy student uczelni państwowej otrzyma pulę punktów ECTS, która zapewni mu darmowe studia na jednym kierunku. Po wyczerpaniu punktów, każdy kolejny będzie płatny. Na dwóch darmowych kierunkach jednocześnie będą mogli studiować jedynie najlepsi studenci. Ministerstwo zapewnia, że dzięki takim zmianom więcej osób będzie mogło studiować dziennie w uczelniach publicznych.

- Jestem na pierwszym roku polonistyki, ale uczę się również w Państwowej Szkole Muzycznej II stopnia. W przyszłym roku bronię dyplom i bardzo chciałabym dostać się na Akademię Muzyczną. Same egzaminy wstępne są bardzo trudne, a żeby studiować bezpłatnie drugi kierunek, będę musiała równocześnie martwić się o wysokie wyniki na kierunku, który studiuję obecnie. Nie wiem czy dostanę się na dzienne studia na AM, a niestety nie stać mnie na płatne, które kosztują ponad 5 tys. zł za semestr - mówi Magda Paciora, studentka I roku na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Oburzony nowymi przepisami jest również Szymon Krzysiak, który sam studiuje dwa kierunki. - Według nowych przepisów, średnia ocen to tylko jeden z kilku elementów branych pod uwagę przy przydzielaniu stypendium, które pozwala na bezpłatne studiowanie. Inne wskaźniki to udział w konferencjach, publikacje naukowe, działalność w organizacjach samorządowych. Jak to pogodzić z dwoma kierunkami? Celem tej ustawy jest szukanie kolejnych możliwości finansowych, które zasiliłyby budżet państwa - tłumaczy student politologii na Uniwersytecie Pedagogicznym oraz amerykanistyki na UJ.

Innego zdania jest Edyta Nowak, która również studiuje amerykanistykę na UJ. Według niej, dzięki nowym przepisom uczelnie pozbędą się tzw. „wiecznych studentów”. - Teraz nie będą oni zajmowali miejsc świeżo upieczonym studentom, tym tuż po maturze – mówi Edyta i zwraca uwagę na inny aspekt zmiany zasad studiowania. - Skoro niektórzy studenci będą płacić za drugi kierunek, to wtedy będą mogli więcej oczekiwać od uczelni, zgodnie z zasadą „płacę to wymagam”. Przyzwyczajeni do dożywotnich posad profesorowie będą musieli porzucić sztukę czytania ze slajdów i odbiegających od tematu opowieści o swoich niezliczonych zagranicznych podróżach.

Zobacz też:

• Nowa ustawa o szkolnictwie: Trudniej o stypendium naukowe

• Podział studiów na dwa stopnie to niepotrzebne zamieszanie