Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezdomni z Warszawy w Krakowie walczą o swoją godność

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Bezdomni z Warszawy w Krakowie
Bezdomni z Warszawy w Krakowie Piotr Ogórek
W środę nastąpiła kulminacja krucjaty radnego Łukasza Wantucha przeciwko bezdomnym. Na sesję rady miasta Krakowa przyjechało kilkadziesiąt bezdomnych z Warszawy. Chcą pokazać, że mają godność, a wychodzenie z bezdomności nie jest prostą sprawą. Pokazują, że nie są "śmierdzącymi żulami", jak określa bezdomnych Łukasz Wantuch. Ten na środę zaprosił do restauracji rady miasta 50 bezdomnych, jak sam określił, najbardziej pijanych i śmierdzących. Przyszło tylko kilka osób, wcale nie śmierdzących i pijanych.

Kilkadziesiąt osób bezdomnych z Warszawy, w ramach Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej, pojawiło się w środę rano przed sesją rady miasta. Następnie udali się na obrady. Mieli ze sobą transparenty z napisami "Godność", "Prawa obywatelskie" czy "Ludzie są dobrzy".

- Radny Wantuch nie zasługuje na niczyją uwagę. To jest niegodne, żeby w ten sposób mówił o drugim człowieku. Ja nigdy nie powiedziałabym o kimś, że jest dokarmiany, wywożony czy przenoszony, zwłaszcza, że radny deklaruje niby dobroć dla innych - mówi Adriana Porowska, prezes Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej w Warszawie.

Jak podkreśla, swoim przyjazdem do Krakowa chcieli zademonstrować solidarność z "Zupą na Plantach" oraz z bezdomnymi w Krakowie.

"Propozycja radnego nas zabolała", "Myślę, że zmieni zdanie, jak nas zobaczy", "Zasługujemy na szacunek", "Kraków jest gościnnym miastem, przyjechaliśmy na jajecznicę" - mówili bezdomni z Warszawy pytani przez dziennikarzy o powody ich przyjazdu do Krakowa.

"Pan traktuje ludzi jak zwierzęta"

Jeden z bezdomnych z Warszawy, pan Tomasz, starł się słownie z Łukaszem Wantuchem. - Trzy lata byłem na ulicy. Leżałem na ławce. Tak, śmierdziałem, jestem alkoholikiem. Pomogli mi zupełnie inni ludzie niż Pan. Pan jest bez empatii. Podszedł do mnie człowiek z Kamiliańkiej Misji Pomocy Społecznej i przytulił mnie, nawet ja śmierdziałem i powiedział: chodź, ja ci pomogę. To, co widziałem na Facebooku, to co słyszę, nawet teraz, jest przerażające – mówił do Wantucha pan Tomasz.

- Pan świetnie pisze i obraza ludzi na Facebooku. Pan obraził nawet swoich kolegów radnych, mówiąc, że muszą usiąść na tym miejscu, co śmierdzący bezdomni. Niech Pan zobaczy historię swoich wpisów. Potem pan je likwiduje. Pan jest bez empatii, bez serca. Pan tratuje ludzi jak zwierzęta - mówił rozemocjonowany pan Tomasz. Łukasz Wantuch w odpowiedzi stwierdził, że podejmując swoje inicjatywy myśli także o innych mieszkańcach Krakowa.

Przyjazd do Krakowa

- Na specjalne zaproszenie radnego Krakowa Łukasza Wantucha przyjeżdżamy na sesję Rady Miasta Krakowa. Zrobimy bardzo pouczającą lekcję o szacunku i godności wobec drugiego człowieka. Zapraszamy wszystkich chętnych i zainteresowanych wydarzeniem do kontaktu. Pojedźmy do Krakowa i pokażmy radnemu Wantuchowi, że osoby w kryzysie bezdomności, to nie śmierdzący, brudni, agresywni żule i menele, tylko ludzie na poziomie - czytamy we wpisie wydarzenia Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej na Facebooku.

To reakcja na pomysł radnego Łukasza Wantucha, który wypowiedział swoistą krucjatę bezdomnym w centrum Krakowa, których chce się stamtąd pozbyć. Większość radnych i aktywistów skrytykowała jego pomysł, na pozbycie się bezdomnych z Plant i innych parków oraz na wydawanie im jedzenia w zamian za prace społeczne. Zarzucono mu, że w ten sposób narusza godność ludzi bezdomnych oraz prawa człowieka. Radny z pomysłów zrezygnował, ale tematu nie odpuszcza. Na sesję rady miasta zaprosił, jak sam pisze, 50 bezdomnych "Najbardziej agresywnych, pijanych i śmierdzących".

Później do swojego projektu uchwały złożył poprawki i w ten sposób przywrócił ją na środową sesję rady miasta. Nadal zakłada, że posiłki dla bezdomnych wydawane byłyby za pracę, a do tego bezdomni musieliby obowiązkowo myć się raz na tydzień. Jedzenie miałoby być wydawane poza Plantami i innymi parkami, co dotyczy także organizacji pozarządowych, w tym akcji "Zupa na Plantach". Uchwała radnego miała jednak nikłą szansę na uzyskanie poparcia. I tak się stało. Po środowej dyskusji, odbyło się głosowanie nad uchwałą radnego i ta ostatecznie przepadła.

Radny Wantuch znów chce się pozbyć bezdomnych z Plant. Jedzenie za pracę

Gdy pomysły radnego Wantucha ujrzały światło dzienne, spadła na niego krytyka. Wytykano mu brak poszanowania godności osób bezdomnych, stygmatyzowanie, segregację czy naruszanie praw człowieka. Nikt nie neguje, że problemy bezdomności nie ma, ale zaproponowane rozwiązania są dość kontrowersyjne.

"Skoro w naszej radzie panuje taki humanitaryzm, skoro tyle było pięknych haseł i słów, to trzeba dać radnym możliwość wykazania się nie tylko wpisami na fb. Tak aby sprawdzić czy te słowa o godności człowieka, człowieczeństwie itp są coś warte czy też są tylko pustymi sloganami" - napisał Wantuch na Facebooku.

"10 lipca odbędzie się sesja rady miasta. Czynna jest wtedy restauracja radcowska, gdzie radni jedzą śniadania i obiady. Zaproszę 50 bezdomnych z Plant i zapłacę za ich jedzenie. Najbardziej agresywnych, pijanych i śmierdzących. Usiądą o 11.00, zanim zaczną jeść radni. Każdy mieszkaniec może przyjść na sesję, więc bezdomni też. Kupię każdemu jajecznicę, herbatę i chleb. A następnie radni będą musieli siedzieć na tych samych krzesłach, jeść z tych samych talerzy, pić z tych samych kubków i korzystać z tych samych sztućców. Czyż to nie będzie prawdziwy test na człowieczeństwo? Skoro ja jestem taki potworem, to radni będą mogli się wykazać. Przecież nie ma czegoś takiego jak prawo do czystej restauracji" - pisze Wantuch.

Powyższa akcja się nie udała. Na jego zaproszenie przyszła początkowo tylko jedna osoba, która nie śmierdziała, ani nie była pijana. Później doszły jeszcze trzy osoby, w tym jedna przypadkowo. Łukasz Wantuch, tak jak obiecał, kupił wszystkim posiłek. Wokół nich siedzieli inni radni, którzy spożywali swoje posiłki. Nikt nikomu nie przeszkadzał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Bezdomni z Warszawy w Krakowie walczą o swoją godność - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto