MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Będą się sypać skry

FRAP
Albin Mikulski, nowy trener "Pasów", przed debiutem z konieczności przygotował się na grę va banque. W inaugurującym wiosenne rozgrywki meczu (przypomnijmy, że dwie kolejki z rundy rewanżowej odbyły się awansem jeszcze ...

Albin Mikulski, nowy trener "Pasów", przed debiutem z konieczności przygotował się na grę va banque. W inaugurującym wiosenne rozgrywki meczu (przypomnijmy, że dwie kolejki z rundy rewanżowej odbyły się awansem jeszcze w zeszłym roku) z Górnikiem Zabrze w podstawowym składzie wystawi prawdopodobnie zaledwie dwóch nominalnych obrońców. Parę środkowych stoperów: Łukasza Skrzyńskiego i Michała Karwana mają wspierać na bokach bloku defensywnego pomocnicy: Dariusz Pawlusiński i Paweł Nowak. Ultraofensywne ustawienie (Tomasz Moskała w pomocy, Paweł Drumlak wspomagający Piotra Banię) nie jest pomysłem licytującego bez głowy pokerzysty, tylko odpowiedzią na olbrzymie kłopoty kadrowe zespołu, eliminujące z gry Krzysztofa Radwańskiego, Marka Bastera oraz niewykluczone, że Tomasza Wacka. Decyzja, czy ten ostatni będzie mógł wystąpić zapadnie dopiero w dniu meczu. - Myślę, że konsultacje będą trwały do ostatniej chwili - informuje piłkarz.

- Nie trenowałem wprawdzie przez półtora tygodnia, ale kostka już raczej mi nie dokucza. W razie potrzeby mocno ją zabandażuję, zacisnę zęby i będę grał. Bardziej realny jest mimo wszystko wariant z Wackiem na ławce rezerwowych i realizowanie ćwiczonych na treningach wspomnianych wcześniej założeń. Czy w tym szaleństwie jest metoda? Kto wie: Cracovia jeszcze nigdy w historii ligowych zmagań nie wygrała z Górnikiem, więc może zabrzan akurat złamie szykowany totalny atak, który jest logiczną konsekwencją personalnych koncepcji? - Najwyższy czas zmienić statystykę - uśmiecha się Drumlak. Motywację krakowianie czerpią też ze świeżych wspomnień o przegranym wysoko jesienią spotkania w Zabrzu (0:3). - To bolało, chyba każdy czuje chęć rehablitacji - zgadza się Karwan. Jego zdaniem "Pasy" mogą zaskoczyć przeciwników nie tylko składem, ale również sposobem gry. - Trener Mikulski wprowadził parę korekt w taktyce. W porównaniu do jesieni trochę inaczej się bronimy i atakujemy. Nie ma w tym dziwnego, sama zmiana ustawienia narzuca trochę inny styl gry - tłumaczy.

- Poza tym szkoleniowiec kładł nacisk na to, żeby poprawić naszą agresywność i może coś zmieni się w tym elemencie. W każdym razie w sparingach mieliśmy dobre przetarcie: w niektórych sypały się iskry, nie pękaliśmy przy bardzo ostro grających rywalach. Dziś będzie się można przekonać, jaki rzeczywisty wpływ na zawodników i ich formę miała niespodziewana zmiana szkoleniowca. Po raz pierwszy od grubo ponad trzech lat piłkarze "Pasów" nie usłyszą w czasie meczu donośnego głosu Wojciecha Stawowego. - Na pewno nie dało przejść obok całej sytuacji bez żadnych emocji, ale nie wracajmy już do tego - mówi Karwan. - Ważne jest to, że dwa miesiące, pod okiem dwóch szkoleniowców wykonaliśmy kawał dobrej pracy. To będzie procentować i nasze cele na pewno się nie zmieniają. Interesuje nas co najmniej trzecie miejsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto