18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Beatyfikacja Jana Pawła II: msza beatyfikacyjna na placu św. Piotra [ZDJĘCIA]

Marta Paluch, Rzym
Kolorowy, powiewający biało-czerwono-żółto tłum kłębił się na ulicach prowadzących do placu św. Piotra od soboty wieczorem. Kilometrowe kolejki ustawiły się, by być jak najbliżej ołtarza, przy którym Benedykt XVI odprawi mszę beatyfikacyjną Jana Pawła II. Polscy pielgrzymi prosto z autokarów, przez całe miasto szli, by dostać się na plac św. Piotra. Czekali siedem godzin w tłumie, który bardzo powoli przesuwał się w tamtym kierunku.

- Nie czułam nóg. Tłum sam mnie niósł - przyznaje Dorota Napiórkowska z Radomia. Widać po niej nieprzespana noc. - Ale to wszystko nieważne, bo jesteśmy tak szczęśliwe - podkreśla jej koleżanka Danuta Nowakowska.

Zdjęcia z placu św. Piotra

Większość pielgrzymów dostała się na plac około godz. 6 rano. Niektórzy legli od razu pokotem. Zawinięte w śpiwory i folie postaci przytulały się do siebie. miedzy nimi na stojąco modlili się inni. Jeszcze inni jedli kanapki i otwierali konserwy. A niektórzy po prostu czekali. - Nie śpimy, mało jemy, bo przecież przyszliśmy się tu wzmocnić duchowo. A jak się pani wzmocnisz duchowo, to naładowane akumulatory pozwolą żyć dalej - mówi Janina Matejko z Andrychowa. Częstuje marchewką z kilogramowego pudełka. Chcę podziękować papieżowi miedzy innymi za to, że dzieci skończyły studia i dostały pracę. - 21 lat temu spotkałam go podczas audiencji. Wie pani, poczułam taki dreszcz. Pani tego nie czuła widząc go? Toż to jest święty! On jako jedyny z papieży podążył śladami św. Piotra i wyszedł do prostych ludzi - dodaje.

Przebieg mszy beatyfikacyjnej

- Miałem 17 lat, kiedy został papieżem. Mówił: otwórzcie drzwi, wypłyńcie na głębię. Wtedy, w głębokiej komunie, to było coś. Pamiętam to dobrze, bo on mnie zmienił. Wtedy to był dla niego trudny okres. - Zmarł mi ojciec, z Kościołem... bywało u mnie różnie. Buntowałem się trochę, byłem zadziorny - dodaje Zbigniew Żurek z Osieka koło Oświęcimia. Nad głowami zaczyna nam krążyć helikopter. - Dokładnie tak samo jak podczas pielgrzymki w 1983 roku, tylko kontekst był inny. Wtedy do miliona pielgrzymów na Błoniach milicjanci krzyczeli przez megafony: rozejść się! A Jan Paweł II wtedy po prostu pozwalał nam żyć - wspomina.

Teraz cieszy się, że może tutaj być. - Siedzimy na bruku na placu św. Piotra, bogaci i biedni, z różnych krajów, obok siebie. nogi bolą, nie śpimy. Bo coś nas łączy. Coś dobrego - dodaje.

Nad placem powiewają polskie flagi, choć nie brakuje i włoskich, jak np. "Cześć Karol, sein nei Giovanni". Kostrzyń, Kraków, Szydłowiec, Jelcz, Laskowiec, Kiszkowo, Kłocko, Polska... Ktoś na trąbce gra "Barkę". Czekają. - Dzwoniłam do taty. Nie wierzył, że wbiję sie na plac. Ale oto jestem. Rodzina wątpiła, że uda mi się tu dostać - przyznaje Kasia Prosińska z Warszawy jedząc kanapkę.

Beatyfikacja Jana Pawła II. Nasi reporterzy pracują dla Was w Rzymie. Czytaj relacje, oglądaj zdjęcia i filmy

Pielgrzymi maja ciężkie zadanie. około godz. 7 rano plac był już prawie pełen. Było wśród nich również ponad półtora tysiąca pielgrzymów, którzy przyjechali do Rzymu specjalnym pociągiem w sobotę tuż po północy. Mieli za sobą 26 godzin podróży, ale prosto z wagonów pomaszerowali na pobliski plac św. Piotra. - 26 godzin plus dojazd z Poznania! - precyzuje Marek Wolniak z dekanatu Czciank (Wielkopolska), poprawiając biało-czerwony szalik "Polska" na szyi. Na głowie ma jeszcze podobną w barwach czapeczkę. Tuz za nimi trzy roześmiane panie. - Jechałyśmy w leżankach, więc mamy luksus - śmiała się tuz po wyjściu z pociągu się Lila Buczel z Bartoszyc (Wielkopolska). Podkreślała, że idzie pozdrowić papieża, bo podziwiała jego głęboką wiarę. - Chciałabym tak wierzyć - mówi.

- Musimy wbić się na plac. Nie ma innej opcji - śmieje się Aneta Skórzyńska z Warszawy.

W sobotę w nocy było gorąco. Włoski policjant zakomunikował nam, że przejście do całego Watykanu zostało zamknięte o północy z soboty na niedzielę. - Polacy, którzy koczowali w śpiworach wokół placu od sobotniego południa, nie chcą wyjść z placu. Włoska policja chyba nie może sobie z tym poradzić i dlatego zamknęli dojścia - mówi nam jeden z pracowników obsługi uroczystości. Wbić się jednak nie było tak łatwo. Ludzi z przyległych do placu ulic zaczęto wpuszczać około czwartej rano.

Beatyfikacja Jana Pawła II. Nasi reporterzy pracują dla Was w Rzymie. Czytaj relacje, oglądaj zdjęcia i filmy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto