Balice. Podstępem próbowali dostać się z Syrii do Europy. W Grecji nielegalnie kupili dowody osobiste, udawali inne osoby

Do zatrzymania cudzoziemców doszło w czwartek 21 kwietnia, gdy przylecieli z Aten na lotnisko Kraków-Balice. Podróżni ci podczas legitymowania przedstawili funkcjonariuszom Straży Granicznej dowody osobiste, stwierdzające tożsamość innych osób: grecki (kobieta) oraz bułgarski (mężczyzna).

Pasażerowie podczas przesłuchania oświadczyli, że są obywatelami Syrii. Na potwierdzenie swoich słów pokazali telefony, w których znajdowały się zdjęcia syryjskich dowodów osobistych. Cudzoziemcy wyjaśnili, że opuścili Syrię z powodu konfliktu zbrojnego i udali się do Turcji. Celem nielegalnych migrantów było przedostanie się do Niemiec, gdzie mieszkają ich krewni - Justyna Drożdż, starszy specjalista Zespołu Prasowego Komendanta Oddziału Straży Granicznej.

Mężczyzna podający się za Bułgara utrzymywał, że miał problemy finansowe i chciał uniknąć wcielenia do wojska. W Stambule mieszkał i pracował przez 5 lat. Następnie przedostał się do Grecji drogą morską w zorganizowanej grupie. Zapłacił za podróż 250 euro. W Atenach, od osoby mówiącej w języku arabskim zakupił cudzy, oryginalny bułgarski dowód osobisty za 1 000 euro. Dodatkowo w pakiecie otrzymał bilet na lot do Krakowa.

Kobieta, która udawała Greczynkę w 2019 roku uciekła do Turcji wraz z rodziną. Po roku, nielegalnie przekroczyła granicę do Grecji drogą lądową, płacąc za przerzut 2 000 euro. W Atenach za 150 euro kupiła grecki dowód osobisty, stwierdzający tożsamość innej osoby, na jego podstawie opuściła Grecję.

Obywatele Syrii usłyszeli zarzuty usiłowania przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom. Użyli podstępu, mającego wprowadzić w błąd funkcjonariusza Straży Granicznej, co do swojej tożsamości, poprzez posłużenie się oryginalnymi dokumentami stwierdzającymi tożsamość innych osób - informuje Justyna Drożdż.

FLESZ - Odnaleziono już ponad 420 ciał w miejscowości Bucza