Warsztaty prowadzone są na trzech poziomach zaawansowania. Swoich możliwości, pod czujnym okiem zawodowców, spróbować mógł każdy. Salsa jak się okazało trudnym tańcem nie jest, przynajmniej na początku. A warto, bo zdobyte umiejętności można z powodzeniem wykorzystać na najbliższej imprezie i zabłysnąć w towarzystwie.
Wielu obecnych salseros, przygodę na parkiecie zaczynało od klasycznego tańca towarzyskiego.
– Zaczęłam tańczyć jeszcze w podstawówce, ale z różnych powodów, głównie ideologicznych, rzuciłam taniec towarzyski i zapisałam się na kurs salsy. Obecnie po 4 latach sama prowadzę zajęcia. Salsa jest na luzie, nie ma tu sztywnych reguł jak w tańcach turniejowych – mówi Klaudia Orłowska z warszawskiej Salsa Libre, ktora prowadziła sobotnie warsztaty w Żaczku.
Wczoraj w Kinie Kijów odbyła się gala główna festiwalu, na której zatańczyli wszyscy uczestnicy. Półtorej godziny potrwały artystyczne popisy tanecznej sztuki. Gwiazdą wieczoru byli Falco i Wirginia, uważani za jedną z najciekawszych par tańczących salsę. Wystąpiło w sumie 14 zespołów i par, które zaprezentowały najróżniejsze odmiany salsy – od klasycznej, po przeplataną elementami baletowymi, czy akrobatycznymi.
Po koncercie goście mogli się przenieść do Muzeum Narodowego, gdzie późnym wieczorem rozpoczęła się salsoteka.
Festiwal Baila Maguina jest organizowany w Krakowie już po raz drugi.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?