Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bagry pełne wątpliwości

Artur Juszczyk
- Przychodzę tu często, ale nigdy nie pływam - mówi Beata, siedemnastoletnia plażowiczka. Dlaczego? Obawia się, że woda jest brudna. Przy brzegu jest mętna, dalej jest lepiej - dodaje.

- Przychodzę tu często, ale nigdy nie pływam - mówi Beata, siedemnastoletnia plażowiczka. Dlaczego? Obawia się, że woda jest brudna. Przy brzegu jest mętna, dalej jest lepiej - dodaje. Sanepid odpiera zarzuty: - Woda spełnia wszystkie wymogi czystości, nie ma bakterii salmonelli - twierdzi Maria Bieryło z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Badania odbywają się co dwa tygodnie. Bagry wypadają dobrze na tle innych kąpielisk - dodaje Bieryło. Plażowicze boją się także o swoje bezpieczeństwo. Ostatnio słyszałem, że ktoś się tu utopił - mówi Paweł. On też pozostaje na brzegu. Na Bagrach topi się jedna, dwie osoby na rok - twierdzi Artur Wysocki, ratownik WOPR na Bagrach.

- Ma to miejsce głównie na niestrzeżonych kąpieliskach - dodaje. Przed sezonem letnim są prowadzone kursy pierwszej pomocy dla dzieci i młodzieży organizowane przez Komisariat Policji Wodnej w Krakowie oraz WOPR. W tym roku przeszkoliliśmy 10 tys. młodych ludzi - mówi Maciej Rymar, komendant policji wodne Na Bagrach ratownicy (trzech etatowych i pięciu wolontariuszy) są tylko na jednym kąpielisku. Stworzyliśmy je niemal sami od podstaw - mówi Artur Wysocki. - Sami rozsypaliśmy piasek, sami ustawiamy kosze na śmieci, sami nawet czyścimy toalety! - wylicza. Ratownicy WOPR pracują nawet po dwanaście godzin dziennie. Od plażowiczów oczekują dobrego zachowania na kąpielisku. Chodzi o to aby np. posprzątali śmieci za sobą - mówi Wysocki. A ile "dzikich" plaż jest nad zalewem?

- Są dwie duże oraz dziesiątki małych - twierdzą ratownicy. Władze dzielnicy niedawno zainteresowały się jedną z nich: rozsypali piasek, postawili ławki i... wbili tabliczkę "Zakaz kąpieli" - mówi jeden z wolontariuszy. Radni dzielnicy XIII nic o tym nie wiedzą. Nie zlecaliśmy postawienia żadnych ławek na Bagrach - mówi Sebastian Rusnarczyk, radny. Ławki zostały postawione przez firmę, która na wiosnę sprzątała okoliczne tereny twierdzi Stanisława Wojtas z Zarządu Gospodarki Komunalnej. Bagry znikają! - twierdzą okoliczni mieszkańcy. Państwo Irena i Marek Oleszczukowie mieszkają w Płaszowie od 35 lat i nigdy nie widzieli tak niskiego poziomu wody w Bagrach. To wina księdza! Robotnicy przez niego zatrudnieni wypompowują wodę pod budowę kaplicy - mówią. Zgadzają się z nimi ratownicy WOPR. Niedługo kąpielisko może zniknąć - mówi Artur Wysocki. Budowa kaplicy została zlecona przez Zakon Przenajświętszej Trójcy.

- Poziom wody w Bagrach spada, ponieważ obniża się poziom Wisły - odpiera zarzuty ojciec przełożony zakonu Mariusz Cywka. My wypompowujemy niewielkie ilości wody, tylko po to aby postawić fundamenty. Kontrole nie wykazały żadnych nieprawidłowości na naszej budowie - mówi zakonnik. Budowany obiekt będzie kaplicą oraz miejscem opieki dla dzieci z porażeniem mózgowym. - Nikt nie chce zauważyć pozytywnych celów tej budowy, przecież chodzi o chore dzieci - mówi ojciec Mariusz Cywka. - Woda paruje z powodu wysokiej temperatury - komentuje cały spór Filip, jeden z plażowiczów. Nie obawia się o przyszłość zalewu ani o swoje bezpieczeństwo. Przychodzę tu od dziecka i nigdy nic mi się nie stało - mówi. Bagry powstały podczas ostatniej wojny, wcześniej była tam piaskownia.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto