Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awantura o przyznanie Honorowego Obywatelstwa Miasta Krakowa przyjaciółce Karola Wojtyły

Dr Wanda Półtawska
Dr Wanda Półtawska Andrzej Banas
11 maja krakowscy radni mają głosować nad przyznaniem Honorowego Obywatelstwa Miasta Krakowa aktorowi Jerzemu Treli i przyjaciółce Karola Wojtyły dr Wandzie Półtawskiej. Radni PO są przeciwni uhonorowaniu 100-latki, ponieważ jak podkreślają jest ona przeciwniczką aborcji i in vitro. - Dr Półtawska jest znaną działaczką antyaborycyjną, zwalczającą metodę leczenia niepłodności in vitro. W tym kontekście taka kandydatura w ogóle nie powinna się moim zdaniem pojawić - twierdzi radny PO Andrzej Hawranek. Z kolei radni PiS, którzy są inicjatorami uhonorowania dr Półtawskiej podkreślają, że jako była więźniarka obozu koncentracyjnego w Ravensbruck całe życie walczy o to, aby pamięć o tej straszliwej zbrodni była zachowana. - Dla radnych PO, którzy stali się radykalnie lewicowi, kwestia poglądów na aborcję jest ważniejsza niż cały ludzki życiorys - mówi radny Michał Drewnicki (PiS).

FLESZ - Unia Europejska bez rosyjskiej ropy

od 16 lat

W trakcie kadencji Rady Miasta łącznie można nadać pięciu osobom tytuły Honorowego Obywatelstwa Miasta Krakowa. Do tej pory radni obecnej kadencji ten tytuł nadali satyrykowi Andrzejowi Mleczce, pisarce i laureatce Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk i wybitnemu kardiochirurgowi prof. Antoniemu Dziatkowiakowi.

11 maja radni będą głosowali nad nadaniem honorowego obywatelstwa aktorowi Jerzemu Treli i wieloletniej przyjaciółce Karola Wojtyły, ofierze eksperymentów medycznych w niemieckim obozie KL Ravensbruck dr Wandzie Półtawskiej. Ostatnia kandydatura wywołała ostry sprzeciw radnych Platformy Obywatelskiej.

- Jest to osoba na tyle kontrowersyjna dla wielu mieszkańców Krakowa, że rada miasta powinna się poważnie zastanowić, czy nadawać Półtawskiej honorowe obywatelstwo. Wiem, że są ludzie, według których ta pani jest tego tytułu godna, ale jest też spora grupa krakowian, która uważa odwrotnie - twierdzi w rozmowie z nami radny PO Andrzej Hawranek.

Jego zdaniem przy doborze kandydatów do honorowego obywatelstwa trzeba brać pod uwagę fakt, że "jest to najwyższy zaszczyt, nadawany w Krakowie". - W tym kontekście taka kandydatura w ogóle nie powinna się moim zdaniem pojawić - przekonuje.

Skoro już jednak została zgłoszona, zdaniem radnego PO w uzasadnieniu projektu uchwały w sprawie nadania honorowego obywatelstwa przyjaciółce Wojtyły powinien znaleźć się pełny życiorys kobiety, uwzględniający również jej działalność antyaborcyjną. Hawranek złożył w tej sprawie wniosek. Chciał, żeby do uzasadnienia wpisać zdanie, że dr Półtawska jest "znaną działaczką antyaborycyjną, zwalczającą metodę leczenia niepłodności in vitro". Komisja Główna Rady Miasta Krakowa odrzuciła jednak ten wniosek.

- Nie umniejszam zasług tej pani na polu martyrologicznym, a także na polu walki o pamięć o kobietach okaleczonych w obozie Ravensbruck. Niemniej w życiorysie powinny pojawić się nie tylko rzeczy chwalebne, ale również te - w mojej ocenie i niektórych krakowian - mniej chwalebne - komentuje Hawranek.

Radny nie pamięta, aby kiedykolwiek wcześniej wokół jakiejś kandydatury do zaszczytnego tytułu pojawiało się tak wiele kontrowersji. A przypomnijmy, że przecież Honorowym Obywatelem Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa jest również kardynał Stanisław Dziwisz, w latach 2005-2016 metropolita krakowski, który w ostrych słowach wypowiadał się m.in. na temat in vitro.

- Metoda in vitro jest niemoralna, nie do przyjęcia przez chrześcijan i przez ludzi szanujących fundamentalne prawo każdej ludzkiej istoty do życia - mówił w 2015 roku podczas uroczystości Bożego Ciała w Krakowie (cytat za Interia.pl). Czy przy nadawaniu Dziwiszowi honorowego obywatelstwa któryś z radnych podnosił, aby do życiorysu kardynała wpisywać, że jest przeciwnikiem in vitro? Pytamy o to radnego Włodzimierza Pietrusa z PiS.

- Nie. Zauważmy ponadto, że niektórzy radni zarzucają dr Półtawskiej brak tolerancji wobec pewnych grup społecznych, a jednocześnie ci sami radni dyskryminują inaczej myślących niż oni. Czyli mamy sytuację, w której zarzucają innym brak tolerancji, a tymczasem sami się nim wykazują - mówi przewodniczący klubu PiS w radzie miasta.

Sprzeciw radnych PO wobec pomysłu uhonorowania Wandy Póltawskiej oburza też wiceprzewodniczącego Rady Miasta Michała Drewnickiego (PiS).

- Byłem w wielkim szoku, jak zachowywali się na Komisji Głównej RMK 2 maja radni PO, którzy są przeciwni nadaniu Honorowego Obywatelstwa Krakowa pani Wandzie Półtawskiej. Ich zachowanie było buńczuczne, ciągle mieli pretensje, że im się głosu nie udziela. Podawali domniemane cytaty Wandy Półtawskiej, których nigdzie nie da się potwierdzić. To było haniebne i oburzające, że tak traktują osobę z takim bogatym życiorysem, w który wpisane są tragiczne historie m.in. skazania na karę śmierci czy przeprowadzania na niej eksperymentów medycznych w niemieckim obozie kobiecym Ravensbruck. Przypomnę tylko, że to pani Wanda jako pierwsza walczyła o upamiętnienie kobiet, pomordowanych w obozie w Ravensbruck. Dla radnych PO kwestia poglądów na aborcję jest ważniejsza niż cały ludzki życiorys - twierdzi radny.

Obawia się, że radni Platformy stali się tak radykalnie lewicowi, iż w przyszłości być może będą chcieli zmienić uchwałę o honorowym obywatelstwie Krakowa tak, żeby wykluczyć z niej osoby, które nie popierają aborcji.

Radny dodaje, że podczas posiedzenia Komisji Głównej doszło do jeszcze jednej kuriozalnej sytuacji. Przedstawiciele Platformy nie poparli pomysłu, aby w uzasadnieniu wniosku o uhonorowanie Wandy Półtawskiej w jej życiorysie wpisać informacje o tym, że była więziona w obozie, skazana na śmierć, jak również że pomagała dzieciom oświęcimskim. - Wstrzymali się od głosu albo nie brali udziału w głosowaniu, by uzupełnić jej życiorys - dodaje Drewnicki.

Z kolei przewodniczący Rady Miasta Krakowa Rafał Komarewicz (klub Przyjazny Kraków) podkreśla, że bardzo szanuje Wandę Półtawską za jej postawę w okresie wojny i późniejszy wkład m.in. w upamiętnienie pomordowanych i okaleczonych kobiet.

- Trzeba jednak pamiętać, że są pewne wypowiedzi przeciwko aborcji i in vitro, które nie dla wszystkich są spójne z bohaterskimi czynami pani Półtawskiej. Ja jeszcze nie wiem, jak będę głosował w tej sprawie. Będę rozmawiał z różnymi środowiskami odnośnie tej kandydatury - mówi Rafal Komarewicz.

Pawła Zastrzeżyńskiego, autora książki "Odnaleziony sens" o dr Wandzie Półtawskiej, a także przyjaciela jej rodziny oraz współpracownika "Dziennika Polskiego" prosimy, by wymienił kilka powodów, dla których wieloletnia przyjaciółka Karola Wojtyły zasługuje na honorowe obywatelstwo.

- Nie znajduję powodów, dla których miałaby go nie otrzymać - odpowiada. Po czym wylicza: - Jako była więźniarka obozu koncentracyjnego w Ravensbruck całe życie walczy o to, aby pamięć o tej straszliwej zbrodni była zachowana (jest ostatnią żyjącą więźniarką tego obozu). Niegdyś była też radną Krakowa. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w Rzymie. To także osoba, której zaufał sam święty Jan Paweł II. Dlaczego miałaby nie zasługiwać na honorowe obywatelstwo Krakowa? - pyta Zastrzeżyński.

Zauważa, że wszyscy określają Półtawską jako wieloletnią przyjaciółkę Wojtyły.

- Tymczasem to nie była tylko jego przyjaciółka. Oni ze sobą ściśle współpracowali. Kiedy Wojtyła został papieżem, Półtawska relacjonowała mu, co dzieje się w Polsce. Jej doświadczenie jako psychiatry, ale też to dramatyczne doświadczenie obozowe, było bardzo często wykorzystywane w nauczaniu Jana Pawła II. Uzupełniali się wzajemnie. To Karol Wojtyła wyciągnął Półtawską z poobozowej traumy, pomógł jej znów stanąć na nogi. W zamian za to ona wniosła w jego pontyfikat doświadczenie, którego nie byłby w stanie wnieść człowiek, który nie wycierpiał tyle co dr Półtawska - dodaje Zastrzeżyński.

Dr Wanda Półtawska
Dr Wanda Półtawska Andrzej Banas

- Kiedy zdecydowała, że będzie bronić każdego życia? W momencie, gdy na jej oczach do pieca krematoryjnego został wrzucony niemowlak - przypomina. Zastrzeżyński przedstawianie Półtawskiej jako ekstremistki uważa za niezrozumiałe. - Trudno mówić, że stawanie po stronie życia, co czyni dr Półtawska, może mieć negatywny kontekst - dodaje współpracownik "Dziennika Polskiego".

Apeluje do miejskich radnych, by spojrzeli na nią jako na człowieka, który całe życie - niezależnie od ustrojów politycznych w Polsce oraz trendów społecznych - zawsze obstawał przy swoich poglądach. - Jeżeli to dla kogoś przeszkoda, żeby nadać Półtawskiej honorowe obywatelstwo, to mu współczuje - kwituje Zastrzeżyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Awantura o przyznanie Honorowego Obywatelstwa Miasta Krakowa przyjaciółce Karola Wojtyły - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto