Autobus ma bagażnik? Nie przewieziesz w środku roweru

Historia znana chyba każdemu: tłok w autobusie, pasażerowie gniotą się na siebie, przejść nie można, gdyż sporo miejsca zajmuje… rower. Miłośnicy tych jednośladów, przewożący swoje pojazdy zwłaszcza na linii nr 134, przeszkadzają innym pasażerom do tego stopnia, że cyklicznie wnoszone są liczne skargi - zwłaszcza na grupy młodych rowerzystów wsiadających na przystankach "Sielanka" lub "Stara Wola" i jadących w kierunku zoo.

Pasażerowie skarżą się na niekomfortową jazdę i zagrożenie bezpieczeństwa. W odpowiedzi na protesty, władze miasta zaproponowały zmianę uchwały dot. przewozu rowerów, której głównym celem ma być "ucywilizowanie zasad transportu jednośladów w autobusach". Czy zasady te radni "ucywilizują", przekonamy się już 3 marca, bo to właśnie wtedy projekt uchwały będzie przedmiotem sesji.

Przypomnijmy, że obecne zasady dopuszczają transport jednośladów w autobusach, także w tych wyposażonych w bagażniki zewnętrzne, "o ile nie zachodzą szczególne okoliczności uniemożliwiające wniesienie roweru, np. znaczna ilość pasażerów w pojeździe nie pozwalająca na swobodne wprowadzenie i ustawienie roweru" - czytamy w regulaminie przewozów.

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zauważył, że powyższy zapis skutkuje jednak częstymi przypadkami wprowadzania kilku rowerów jednocześnie, nawet do autobusu wyposażonego w bagażnik, przez co nie mieszczą się zwykli pasażerowie. Skargi dotyczą też faktu, że wprowadzane do pojazdu rowery często są zabłocone, narażając pasażerów na ubrudzenie, oraz tego, że rowerzyści potrafią agresywnie reagować na zwracane im uwagi.

Czy nowa uchwała rozwiąże sytuację? Zobaczymy. Najpierw musi zostać wprowadzona, a to dopiero przed nami. Zachęcamy do wpisywania w komentarzu pod tekstem spostrzeżeń i ewentualnych pomysłów na rozwiązanie tej dość patowej sytuacji, tak żeby i owca (rower) cała była, no i wilk (pasażer) syty. Czy też na odwrót…